Temat: Pominieta tabletka pomocy!

Dziewczyny biore qlaire. 11go kochalam sie ze swoim chlopakiem do konca. 12go wzielam tabletke ale wczoraj juz nie. To byla 20sta tabletka z opakowania. Czy jest szansa na ciaze?

Ostatnia tabletka? Raczej nie ma szans.

to nie kest ostatnia tabletka. Qlaira ma 28  w tym dwie placebo. To jest bardzo bardzo bardzo wazne. 

Szansa jest zawsze nawet jak bierzesz regularnie każdą co do minuty.

Pasek wagi

Przy większości tabletek po 14 pigułce można robić wcześniej przerwę lub wcześniej wziąć placebo. To jest jedna z metod przesuwania krwawienia z odstawienia.

Caandyy napisał(a):

Szansa jest zawsze nawet jak bierzesz regularnie każdą co do minuty.

Nope, jak nie ma owulacji to szansa wynosi 0%, wystarczy chodzić na kontrole do ginekologa. Nie będzie ciąży z niczego.

a jesli wogole bym nie brala juz tabletek? To z tego stosunku dwa dni temu moze dojsc jakos magicznie do zaplodnienia. Dajcir mi promyk chociaz nadzieji

Nic nie będzie. Jeśli bierzesz pigułki dłużej niż 3 miesiące to pominięcie jednej tragedii nie robi. Bierz je nadal i nie panikuj.:)

Swoja drogą co do skuteczności i dyskusji wyżej - moja koleżanka brała pigułki kilka lat, co do minuty, a Jasiek ma już 4 lata :D

magda_oleska napisał(a):

Nic nie będzie. Jeśli bierzesz pigułki dłużej niż 3 miesiące to pominięcie jednej tragedii nie robi. Bierz je nadal i nie panikuj.:)Swoja drogą co do skuteczności i dyskusji wyżej - moja koleżanka brała pigułki kilka lat, co do minuty, a Jasiek ma już 4 lata :D

Tylko, że jak się chodzi do ginekologa regularnie to jest on w stanie po grubości endometrium określić czy owulacje występują lub czy cokolwiek się dzieje, każde odnowienie funkcji jajników widać na usg dopochwowym. Jak się nie chodzi i niechcący obniży skuteczność to jest później Jasiek ;). Z dnia na dzień i bez przyczyny się to nie dzieje, tylko zazwyczaj to nie tabletki zawodzą, a człowiek.

ja chce zebym byla w ciazy. Moj chlopak zgonal smiercia tragiczna wczoraj i chce zeby sie udalo. Kochalismy sie w poniedzialek. We wtorek przed jego smiercia wzialam tabletke i wiecej nie zamoerzam. Trzymajcie prosze kciuki zeby jakims cudownym sposobem doszlo do zaplodnienia bo nie bede miec dla kogo zyc...

laliho napisał(a):

magda_oleska napisał(a):

Nic nie będzie. Jeśli bierzesz pigułki dłużej niż 3 miesiące to pominięcie jednej tragedii nie robi. Bierz je nadal i nie panikuj.:)Swoja drogą co do skuteczności i dyskusji wyżej - moja koleżanka brała pigułki kilka lat, co do minuty, a Jasiek ma już 4 lata :D
Tylko, że jak się chodzi do ginekologa regularnie to jest on w stanie po grubości endometrium określić czy owulacje występują lub czy cokolwiek się dzieje, każde odnowienie funkcji jajników widać na usg dopochwowym. Jak się nie chodzi i niechcący obniży skuteczność to jest później Jasiek . Z dnia na dzień i bez przyczyny się to nie dzieje, tylko zazwyczaj to nie tabletki zawodzą, a człowiek.

Już to widzę jak połowa małolat chodzi do ginekologa i sprawdza czy pojawia się owulacja. Jedna znajoma brała kilka miesięcy i pojawił się Fabian, a druga kilka lat, panikowała jak szalona, że trzeba brać co do minuty itp i pojawiła się Michasia :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.