- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lutego 2011, 00:59
Jestem z moim chłopakiem od roku, ostatnio zdarzyło mu się parę razy zaproponować mi seks w trójkącie. Oczywiście chodzi o drugą kobietę. To do mnie należałaby decyzja jeśli chodzi o jej wybór - żebym nie pomyślała, że mu się jakaś konkretna podoba.
I tu mam do Was pytanie - jak Wy byście odebrały taką propozycję? Jako zwykłą fantazję faceta, którą niewarto się przejmować czy sygnał, że jest mu ze mną średnio w łóżku i ma ochotę na urozmaicenie swojego życia erotycznego?
Chciałabym poznać Wasze opinie,jeśli któraś z Was miała taką sytuację to proszę napiszcie jak Wy się do niej odnioslyście.
9 lutego 2011, 10:02
9 lutego 2011, 10:03
9 lutego 2011, 10:12
o jej, jak tego faceta ktoś musiał kiedyś skrzywdzić, że teraz pragnie takich rzeczy..
dla mnie trójkąt jest obrzydliwy.. jak to ma wyglądać? Ty masz mu użyczyć tyłkek, a ona ma oblizywać w międzyczasie? k* toż to jakieś poplątanie z pomieszaniem, a nie fantazja!
Przepraszam za dosadność, ale aż mi się zagotowało...
I to po roku związku? Masakra, co wymyśli za 5 lat? Hipopotama czy kozę? A może 6 in 1.
On ma chyba jakiś kompleks poważny sam ze sobą, że potrzebuje takich doświadczeń
Edytowany przez 9 lutego 2011, 10:15
9 lutego 2011, 10:14
9 lutego 2011, 10:26
9 lutego 2011, 10:29
Dla mnie też mój facet proponował trójkąt, oczywiście z drugą kobietą. Ja mojemu powiedziałam, że chcę kolesia. Drugi raz, jak zagadywał, powtórzyłam to samo, proponując jego kumpla lub mojego kumpla o kórego jest strasznie zazdrosny. I żeby dobić, zapytałam "Chyba nie sądzisz, Misiu, że byłbyś w stanie zadowolić dwie panny, skoro na mnie jedną tobie sił ledwo starcza i czasem brakuje...? Życie to nie film pornograficzny" :P Poddał się, bez słowa jest spokój i nie narzeka więcej. .
Edytowany przez vagabond 9 lutego 2011, 10:30
9 lutego 2011, 10:29
wg mnie fantazje należy pozostawiac w sferze fantazji.
jeśli nie jesteś przekonana, to znaczy, że tego nie chcesz i nie warto dla zadowolenia faceta się na to godzić. przecież nie chodzi o to, żeby jemu było dobrze, tylko wam obojgu, a jeśli coś mu nie gra w łóżku, to niech się do tego przyzna.
takie rzucanie się na głęboką wodę, załatwianie problemu na zasadzie 'nudzi mnie nasze życie erotyczne, więc skoro mam taką fantazję, to jak ją zrealizuję wszystko będzie naprawione' to uproszczone i bardzo dla mężczyzn niestety charakterystyczne myślenie.
dojrzały związek powinien opierać się na dojrzałości obydwu osób, która objawia się nie tylko umiejętnością przekazywania tego, czego się pragnie, ale również odmowy i jej przyjęcia.
jeśli powiedziałaś mu, że to ci nie odpowiada i wyjaśniłaś powody swojej decyzji to nie powinien drążyć tematu.
i tak - ja czułabym się urażona. co innego snuć w swojej głowie scenariusze najbardziej wymyślnych zabaw erotycznych, co innego próby wprowadzania ich w życie.
9 lutego 2011, 10:31
9 lutego 2011, 10:35
mi by sie taka propozycja nie spodobała...
9 lutego 2011, 10:37