Temat: Chłopak nie chce uprawiać seksu

Założyłam nowe konto, bo trochę głupio mi pisać o takich sprawach z tego, z którego bardziej się udzielam.

Mam 20 lat i od ok. roku jestem z chłopakiem w moim wieku. Byłam dla niego pierwszą, on dla mnie nie. I chyba z tego zrodził się problem. On nie chce uprawiać seksu, bo się stresuje. Kochaliśmy się może z 3 razy (kilka miesięcy temu...) i szczerze mówiąc i tak było ciężko go do tego namówić. Potem już nie chciał. Ma problem z tym, że szybko dochodzi, ale wydaje mi się, że na początku to całkiem normalne. Ja mówię mu, że to dla mnie nie problem jeśli za szybko dojdzie, że bym się cieszyła jakby po prostu się przemógł i spróbował, bo nawet jak parę razy się nie uda tak jak byśmy chcieli to potem będzie coraz lepiej... Ale nawet jak on już niby chce to nic z tego nie wychodzi, bo jak przyjdzie co do czego to się stresuje, bo sobie wmówił, ze on się do tego nie nadaje, a to przecież nie prawda. Jak kiedyś te kilka razy się kochaliśmy to było ok. Wiadomo, ze nie jakoś super, ale całkiem przyjemnie. On mówi, że by chciał bardzo, ale że "nie potrafi"... Macie jakieś pomysły jak sprawić żeby się tym przestał stresować? Bo ja już nie wiem... Mam wrażenie, że im bardziej drążę temat, tym jest gorzej. Ale przez jakiś czas starałam sie nic nie mówić, ale on też tematu nie zaczynał.

...

przypomniały mi się początki z moim, też nie było super, trzeba się dotrzeć, też szybko dochodził ale moja cierpliwość i ćwiczenia pomogły mu, bądź dla niego wsparciem, nie nalegaj, jak będzie chciał sam zainicjuje :) 
początki bywają trudne, ale potem jest jak w niebie :)

Pasek wagi

Ale ja widzę, że on sam by chciał, ale coś go blokuje. Nie wiem... mam wrażenie, że on się boi, że jakoś się skompromituje, ale przecież nigdy nie dałam mu powodu, żeby myślał, że np. będę się z niego śmiała albo będę zła. On ma taki charakter, że cokolwiek robi to musi być super, bo inaczej się zniechęca i chyba to też ma wpływ. Chciałabym, żeby do niego jakoś dotarło, że większość facetów na początku ma taki sam problem, ale on uważa, że to z nim coś nie tak i nie da mu się wytłumaczyć, że to normalne. Nie chcę go do niczego zmuszać, z resztą chyba się nie da, ale chciałabym mu jakoś dodać odwagi...

Moim zdaniem, może być coś w tym,ze stresuje się,ze jest gorszy od Twoich poprzednich partnerów. I tak jak dziewczyny mówiły wyżej, potrzebuje Twojego wsparcia i przekonania,ze się kochacie i to się liczy  i dzięki temu wasze zbliżenia będą wyjątkowe nawet jeśli na początku nie są idealne :) :)

lazygirl17 napisał(a):

Chciałabym, żeby do niego jakoś dotarło, że większość facetów na początku ma taki sam problem

Mowisz jakbys byla zawodowym seksuologiem z 20 letnim doswiadczeniem - nie wyglada to wiarygodnie, dlaczego mialby ci uwierzyc? To wyglada raczej na cos w rodzaju litosci i pocieszania.. Nie uwazam, ze jestes w najlepszym miejscu, aby go analizowac i stawiac mu diiagnozy. Mysle, ze mozesz inicjowac pieszczoty,ktore moga pojsc troche dalej lub nie. Pomiedzy partnerami, ktorzy nie uprawiaja seksu z roznych przyczyn, to wlasnie pieszczoty zastepuja te prawdziwa bliskosc.

Pasek wagi

tak to chyba wlasnie jest jak sie mlodziez w internecie seksualnie edukuje....stresuje sie bo sie jakis banialukow naogladal i naczytal na temat jak ma wygladac stosunek. Moze i wiele osob czyms sie tam stresuje lub wstydzie tego czy tamtego, ale to jest normalne o ile akceptujemy, ze kazdy z nas jest inny takze w te klocki.

Pasek wagi

chuda.2015 napisał(a):

lazygirl17 napisał(a):

Chciałabym, żeby do niego jakoś dotarło, że większość facetów na początku ma taki sam problem
Mowisz jakbys byla zawodowym seksuologiem z 20 letnim doswiadczeniem - nie wyglada to wiarygodnie, dlaczego mialby ci uwierzyc? To wyglada raczej na cos w rodzaju litosci i pocieszania.. Nie uwazam, ze jestes w najlepszym miejscu, aby go analizowac i stawiac mu diiagnozy. Mysle, ze mozesz inicjowac pieszczoty,ktore moga pojsc troche dalej lub nie. Pomiedzy partnerami, ktorzy nie uprawiaja seksu z roznych przyczyn, to wlasnie pieszczoty zastepuja te prawdziwa bliskosc.

Może źle to ujęłam, chodziło mi o to, że on uważa, że jest jakiś gorszy, że pewnie nikt inny tak nie ma i że to się nie zmieni. I nie, nie zgaduję. Wiem to z rozmów z nim. A z moich doświadczeń, z rozmów z przyjaciółkami i z internetu wnioskuję, że jednak sporo (może przesadziłam z większością) chłopaków na początku szybko dochodzi. Raczej nie trzeba być zawodowym seksuologiem, żeby to stwierdzić... Poza tym gdzie stawiam diagnozy? Znam go dobrze, poza tym rozmawiam z nim i część tego co piszę to praktycznie jego słowa. Pieszczoty są, często, ale dalej nie idą.

petrolgreen napisał(a):

tak to chyba wlasnie jest jak sie mlodziez w internecie seksualnie edukuje....stresuje sie bo sie jakis banialukow naogladal i naczytal na temat jak ma wygladac stosunek. Moze i wiele osob czyms sie tam stresuje lub wstydzie tego czy tamtego, ale to jest normalne o ile akceptujemy, ze kazdy z nas jest inny takze w te klocki.

Prosiłam o radę. Proszę sobie darować złośliwości.

no rada jest taka, ze musi dojrzec? dorosnac? nabrac doswiadczenia? by sie nie stresowac. poza tym to dziwne isc z kims do wyrka i sie wstydzic tak strasznie. sprobuj z nim porozmawiac bo moze to naprawde blachostka. troche otwartosci w zwiazku musi tez byc.  Kazdy chyba mial jakies wyobrazenia ktore czas skorygowal....

Pasek wagi

Nabrać doświadczenia w czym? Bo nie za bardzo rozumiem. Napisałam już kilka razy, że z nim rozmawiam...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.