Temat: on nie chce seksu...

Hej dziewczyny, 

Mam nieco delikatny temat którym się chciałabym podzielić i zasięgnąć opinii. 

Z moim chłopakiem znamy się dwa lata, 1.5 roku w związku. Mieszkamy razem od ponad roku. Było świetnie i bardzo namiętnie na początku (nie będę wchodzić w szczegóły ale było naprawdę wyjątkowo). Czułam się bardzo kobieco i pożądanie (mimo że ostatnio wyglądam o wiele lepiej niż rok temu, schudłam parę kilo i ogólnie czuję się lepiej). 

Miałam od zawsze wrażenie że mój chłopak podziwia super modelki, aktorki i ogólnie - dołowała mnie sama myśl o tym. Pierwszy raz w życiu czułam się "zagrożona", "niedowartościowana". 

Zdarzyło się już drugi czy trzeci raz że mój partner odmówił seksu, wręcz pokazał że "ojezuu, daj spokój", jakbym w ogóle go brzydziła czy coś... super mnie to zdołowało, nie mogę tego strawić do tej pory. Czuję że nie pożąda mnie i czuję się bardziej jego przyjaciółką niż pożądaną partnerką. 

Na początku nie mogliśmy przestać rozmawiać na erotyczne tematy gdy byliśmy od siebie daleko. Ostanio był 2 tygodnie z pracy na szkoleniu i był tak pochłonięty że nawet nic bardziej erotycznego nie pisaliśmy do siebie... 

Czy to się zdarza? Że facet ma zmniejszone libido? Tzn. wiem, że tak - ale co mam z tym zrobić? Ciężko mi z tym, on bardzo mnie kocha i jest perfekcyjny w każdym calu, bardzo kochający ale nie mogę sobie wyobrazić że mój partner mnie nie pożąda zawsze i wszędzie:D (to prawda żę miał bardzo stresujący okres w pracy i tego dnia dowiedział się że jego rodzice się rozwodzą ale zdarzyło się to wcześniej i te 2tygodnie bez żadnego erotyka... )

Może przesadzam i mam wygórowane wymagania i wyobrażania.. pomóżcie :?

no że zawsze i wszedzie to przedzasz. z tym, ze juz tak nie wypisujecie o seksie to tez normalne w sumie, bo potem zwiazek sie uspokaja. Ale jak to jest dokladnie, on w ogole tego seksu nie chce? czy po rpostu seks jest rzadziej niz bys chciala, ale nie az tak rzadko?

Pasek wagi

hehe no właśnie z tym "zawsze i wszędzie" to trochę żartem, chociaż wydaje mi się że kobiety często tak wymagają od swoich mężczyzn. No od ostatniego incydentu (niedziela) nic ... ogólnie jestem oziębła bo najnormalniej czuję się nieatrakcyjna przez to ... zwykle kilka razy w tygodniu, ostatnie tygodnie rzadziej 1-2 razy... kontrastując z "starymi czasami" które aż takie stare nie są jest to inne,... kiedyś wydawało mi się że on mnie bardzo pożąda, prawie że codziennie  i seks był świetny. Wydaje mi się ze jestem słaba w łóżku też.. nie wiem

2 dni nie dostałaś pod ogon i taka afera ? 

Pasek wagi

To zdarzyło się parę razy po pierwsze, a po drugie nie chodzi o sam sex tylko o poczucie bycia odrzuconą i nieatrakcyjną. Nie wiem jak sobie z tym radzić i liczyłam na pomoc/opinie w tej kwestii. 

Dostac pod ogon... co za obrzydliwe okreslenie. 

Coz, faceci to wcale nie seksmaszyny wbrew obiegowej opinii. Oczywiscie, ze moga miec nizsze libido, i z zewnetrznych przyczyn, i z natury. Prawdziwy seksualny temperament wychodzi z czasem, gdy emocje "nowego zwiazku" opadna.

Ja tam Cię trochę rozumiem, to trochę bolesne, gdy jedna osoba wygasza się nieco szybciej niż druga. A jak ma się jeszcze problem z samoakceptacją lub ma się kompleksy to jest jeszcze ciężej (nie mówię, że akurat Ty takowe masz :) ).

Jeżeli wiesz, że Cię kocha, to może po prostu już wchodzi w ten cykl stabilizacji w związku, że już ta namiętność burzliwa mija... no i czasami ta częstotliwość się zmienia. Też to trochę u siebie odczuwam, bo też mój facet nie potrzebuje aż tyle i mam czasami wrażenie, że może mu zbrzydłam :D Ale mówi że nie. 

Ja tam mu wierzę, nie każdy może chcieć się kochać często. Wtedy warto popracować nad własną samooceną, bo jeżeli chodzimy jak zdenerwowane brzytwy, to facetowi się tym bardziej nie chce ;) Zmysłowa i uwodzicielska, a zarazem lekko nieprzystępna - to pasuje im :P

Może ma niższe libido niż Ty. A przytulacie się itp? Może spróbuj kupić sobie jakąś bieliznę.

Dziekuję, to mnie nieco uspokoja. I wiem to z jednej strony, a z drugiej to jest tak że się oczekuje od faceta że przecież zawsze ma ochotę a jak nie to: jestem odrażająca, on ma kochankę, jest gejem, nasz związek się wypalił, nie ma namiętności i tylko to na straty wypisać:D Miałam mnóstwo myśli w głowie analizując to a przecież mi samej często się zdarzy odmówić...

edit: przytulamy się non-stop, on zwłaszcza ciągle się przytula i całuję i jest ogólnie kochany... ale to nie jest to samo co pożądanie po prostu :(

daj chłopu odsapnąć - to nie maszyna do sexu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.