- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 kwietnia 2016, 15:54
to nie wiem jaką byś miała radę dla osoby, która wylądowała pod kroplówka z żelaza z powodu bardzo długim okresów ? jest na to jakieś inne lekarstwo (na długie okresy)?No cóż. Na pewno plusem tabletek jest to, że łatwo je dostać od lekarza. Tylko nigdy nie rozumiem stosowania ich jako środek leczniczy. Na tabletkach nie ma sie owulacji, nie ma się okresu, jajniki nie działają, więc siłą rzeczy nie występują torbiele, nieregularnie miesiączki czy inne boleści. Takie trochę zamiatanie pod dywan, a po odstawieniu nie raz jest jeszcze gorzej. Krwawisz wtedy kiedy zrobisz 7-dniową przerwę, ale teoretycznie nie musisz krwawić, krwawienie z odstawienia nie jest do niczego potrzebne, chyba tylko do tego, żeby kobieta miała namiastkę prawdziwego okresu.Dodam, że w trakcie brania tabletek (prawie 2 lata) czułam się ok, szkoda, że odstawienie tyle zmieniłoo, pierwsza pozytywna opinia o tabletkach ;)obserwacja jest super, nie sypiasz ze swoim facetem kiedy chcesz tylko wtedy kiedy "można" ;)ja ze swojej strony polecam antykoncepcję hormonalną.. ale u mnie przed tabletkami okres miałam i 7 dni, bardzo nierugalarny itd, więc dla mnie to było jak wybawienie.. no i nie miałam żadnych skutków ubocznych (no chyba, że pozytywne;)) no, ale u mnie tabletki to zalecenie lekarza (PCOS)Z ciekawszych metod: Poczytaj o komputerkach cyklu np. PEARLY. Kiedys bylam zainteresowana tematem. Duza skuteczność, nie wplywasz na swój organizm, naturalna metoda. Ale wymaga regularności i codziennych pomiarów. No i dosyć drogie.Moze obserwacja cyklu? Temperatura, śluz, określanie dni plodnych. W dni plodne prezeratywa. Ale tez ma minusy. Potrzeba kilka cykli aby się poznać ze swoim ciałem i jej nauczyc.
Ale się nie czepiam, że bierzesz tabsy. Ja sie czepiam nazywania ich "lekami", bo one nic nie leczą.
18 kwietnia 2016, 15:57
Ale się nie czepiam, że bierzesz tabsy. Ja sie czepiam nazywania ich "lekami", bo one nic nie leczą.to nie wiem jaką byś miała radę dla osoby, która wylądowała pod kroplówka z żelaza z powodu bardzo długim okresów ? jest na to jakieś inne lekarstwo (na długie okresy)?No cóż. Na pewno plusem tabletek jest to, że łatwo je dostać od lekarza. Tylko nigdy nie rozumiem stosowania ich jako środek leczniczy. Na tabletkach nie ma sie owulacji, nie ma się okresu, jajniki nie działają, więc siłą rzeczy nie występują torbiele, nieregularnie miesiączki czy inne boleści. Takie trochę zamiatanie pod dywan, a po odstawieniu nie raz jest jeszcze gorzej. Krwawisz wtedy kiedy zrobisz 7-dniową przerwę, ale teoretycznie nie musisz krwawić, krwawienie z odstawienia nie jest do niczego potrzebne, chyba tylko do tego, żeby kobieta miała namiastkę prawdziwego okresu.Dodam, że w trakcie brania tabletek (prawie 2 lata) czułam się ok, szkoda, że odstawienie tyle zmieniłoo, pierwsza pozytywna opinia o tabletkach ;)obserwacja jest super, nie sypiasz ze swoim facetem kiedy chcesz tylko wtedy kiedy "można" ;)ja ze swojej strony polecam antykoncepcję hormonalną.. ale u mnie przed tabletkami okres miałam i 7 dni, bardzo nierugalarny itd, więc dla mnie to było jak wybawienie.. no i nie miałam żadnych skutków ubocznych (no chyba, że pozytywne;)) no, ale u mnie tabletki to zalecenie lekarza (PCOS)Z ciekawszych metod: Poczytaj o komputerkach cyklu np. PEARLY. Kiedys bylam zainteresowana tematem. Duza skuteczność, nie wplywasz na swój organizm, naturalna metoda. Ale wymaga regularności i codziennych pomiarów. No i dosyć drogie.Moze obserwacja cyklu? Temperatura, śluz, określanie dni plodnych. W dni plodne prezeratywa. Ale tez ma minusy. Potrzeba kilka cykli aby się poznać ze swoim ciałem i jej nauczyc.
No spoko tylko na mój problem nie ma lekarstwa to dla mnie w jakimś sensie lekiem one są, bo przynajmniej się nie wykrwawiam. Pozwalają mi żyć normalnie.
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 18 kwietnia 2016, 15:58
18 kwietnia 2016, 16:02
No spoko tylko na mój problem nie ma lekarstwa to dla mnie w jakimś sensie lekiem one są, bo przynajmniej się nie wykrwawiam. Pozwalają mi żyć normalnie.Ale się nie czepiam, że bierzesz tabsy. Ja sie czepiam nazywania ich "lekami", bo one nic nie leczą.to nie wiem jaką byś miała radę dla osoby, która wylądowała pod kroplówka z żelaza z powodu bardzo długim okresów ? jest na to jakieś inne lekarstwo (na długie okresy)?No cóż. Na pewno plusem tabletek jest to, że łatwo je dostać od lekarza. Tylko nigdy nie rozumiem stosowania ich jako środek leczniczy. Na tabletkach nie ma sie owulacji, nie ma się okresu, jajniki nie działają, więc siłą rzeczy nie występują torbiele, nieregularnie miesiączki czy inne boleści. Takie trochę zamiatanie pod dywan, a po odstawieniu nie raz jest jeszcze gorzej. Krwawisz wtedy kiedy zrobisz 7-dniową przerwę, ale teoretycznie nie musisz krwawić, krwawienie z odstawienia nie jest do niczego potrzebne, chyba tylko do tego, żeby kobieta miała namiastkę prawdziwego okresu.Dodam, że w trakcie brania tabletek (prawie 2 lata) czułam się ok, szkoda, że odstawienie tyle zmieniłoo, pierwsza pozytywna opinia o tabletkach ;)obserwacja jest super, nie sypiasz ze swoim facetem kiedy chcesz tylko wtedy kiedy "można" ;)ja ze swojej strony polecam antykoncepcję hormonalną.. ale u mnie przed tabletkami okres miałam i 7 dni, bardzo nierugalarny itd, więc dla mnie to było jak wybawienie.. no i nie miałam żadnych skutków ubocznych (no chyba, że pozytywne;)) no, ale u mnie tabletki to zalecenie lekarza (PCOS)Z ciekawszych metod: Poczytaj o komputerkach cyklu np. PEARLY. Kiedys bylam zainteresowana tematem. Duza skuteczność, nie wplywasz na swój organizm, naturalna metoda. Ale wymaga regularności i codziennych pomiarów. No i dosyć drogie.Moze obserwacja cyklu? Temperatura, śluz, określanie dni plodnych. W dni plodne prezeratywa. Ale tez ma minusy. Potrzeba kilka cykli aby się poznać ze swoim ciałem i jej nauczyc.
Słyszałam, że na regulacje długości miesiączek i samych cyklów są bardzo skuteczne naturalne metody, niehormonalne. Próbowałaś kiedyś Cyclodynon? Biorę teraz 3 miesiąc po odstawieniu i muszę powiedzieć, że niebo, a ziemia. Kurację mam stosować 5 miesięcy.
A tabletki to na pewno bardzo wygodna metoda na szybkie pozbycie się problemu, ale po odstawieniu wróci równie szybko.
20 kwietnia 2016, 12:26
Co do antykoncepcji, dorzucę tylko, co mi powiedziały dwie różne lekarki: jeśli ktoś nie ma miesiączki "sam z siebie"(jak ja), to nie można pozwalać, żeby nie zachodził cykl, nie można czekać w nieskończoność. Obie doradziły, że najlepsze wyjście to brać antykoncepcję, żeby podtrzymać stymulację hormonalną jajników.
Więc może one nic nie leczą, ale przynajmniej mam pewność, że nie doszło do ich zmniejszenia. Jak czasem odstawiałam tabsy, pierwsze 2 cykle były normalne, później coraz słabsze i zanikały. Tyle że u mnie to nie kwestia efektu odstawienia, tylko przyczyna dlaczego biorę hormony
28 kwietnia 2016, 22:26
kumpela brala tabletki 6 lat (Yasmin) i nabawila sie konkretnych pajaczkow i zylakow na nogach. siora brala 2 lata (Novynette) i nie odczula zadnych negatywnych skutkow w czasie ich zazywania, a po odstawieniu jedynym skutkiem ubocznym bylo zmniejszenie cyckow .. ale biust jej urosl w czasie brania pigulek, takze w sumie na jedno jej to wyszlo.
ja jakis czas temu tez zdecydowalam sie na tabletki, wybralam sie do lekarza, przepisal mi Yasminelle, od razu je kupilam, polknelam wieczorem pierwsza tabletke i na tym zakonczyla sie moja przygoda z anty .. za duzo naczytalam sie w necie roznych nieciekawych przygod. siostra tez przeze mnie zrezygnowala z pigulek, bo nakrecilam ja, ze to zloo ..