Temat: Dla podniesienia temperatury.

Od pewnego czasu spotykam się z  chłopakiem. Uwielbiamy się, możemy gadać całe noce, wspólne pasje i zainteresowania. Podobne podejście do tematu spraw seksu. Od jakiegoś czasu zaczęliśmy dużo o tym pisać, ponieważ widujemy się dosyć rzadko. Wysyłamy sobie długie wiadomości dotyczące tego, jakby wszystko miało wyglądać, bo strasznie nas to mówiąc po młodzieżowemu "jara". Doszły też zdjęcia. Nie żadne zupełnie nago, ale jakieś fragmenty ciała. I sama nie wiem, czy to do normalne... Co o takich  ekscesach sądzicie? 

Zapewniam Cie, ze to nie jest normalne. Nie licz na zwiazek. Pobzyka Cie i rzuci.

Gdyby nie coś takiego to mój związek zakończyłby się na etapie "na odległość" :D. Była to jedna z rzeczy podtrzymujących nas razem, takie fantazjowanie, czasem zdjęcie. Uważam to za całkiem normalne.

laliho napisał(a):

Gdyby nie coś takiego to mój związek zakończyłby się na etapie "na odległość" :D. Była to jedna z rzeczy podtrzymujących nas razem, takie fantazjowanie, czasem zdjęcie. Uważam to za całkiem normalne.

Trochę podniosłaś mnie na duchu, bo bałam się, że to jakiś absurd i głupota z mojej strony.

Blimpp napisał(a):

laliho napisał(a):

Gdyby nie coś takiego to mój związek zakończyłby się na etapie "na odległość" :D. Była to jedna z rzeczy podtrzymujących nas razem, takie fantazjowanie, czasem zdjęcie. Uważam to za całkiem normalne.
Trochę podniosłaś mnie na duchu, bo bałam się, że to jakiś absurd i głupota z mojej strony.

Dodam, że na odległość byliśmy w pierwszej połowie związku, potem mieszkaliśmy razem, więc po bzyknięciu nie rzucił.

RybkaArchitektka napisał(a):

Zapewniam Cie, ze to nie jest normalne. Nie licz na zwiazek. Pobzyka Cie i rzuci.

Zapewniam Cię, że nasze rozmowy nie skupiają się wyłącznie na tym. Żadne z nas nie obiecuje sobie związku, lubimy siebie, wszystko z czasem. Co do pobzykania, to nie jestem łatwa, nie spałam jeszcze z żadnym, więc "nie dam się" tak łatwo, bo popiszemy sobie coś... ;)

To nie jest normalne. Dużo facetów do mnie tak pisało zazwyczaj byla to pierwsza czy druga rozmowa i od razu ją kończyłam. Kojarzy mi się to z jakimiś zboczeńcami no ale skoro wy się znacie to nie wiem..

Pasek wagi

Ale chyba nie mowa o jakimś obcym kolesiu z czatu? 

Nie, nie. Poznaliśmy się zupełnie przypadkiem w pubie. Widzieliśmy się dobre kilka razy, spacery, kawy, kino. 

mi trochę brakuje takiego ''podkręcania temperatury'' na odległość. mój facet nie reagował na jakieś erotyczne smsy, więc dość szybko dałam sobie z tym spokój - mimo, że to lubię i uważam za fajną rzecz w związku.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.