- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 listopada 2015, 13:01
Dziewczyny,
wiem, że już pisałam chyba z dwa posty na ten temat ale dlaczego tak jest że faceci uciekają, znikają?
Dlaczego tak jest , że jeśli nawet nic nie jest między nami emocjonalnie a godzimy się na seks, później taki chłopak znika? Dlaczego nawet nie chce rozmawiać o tym co zaszło, nawet nie chce ogarnąć żeby 'wyluzować atmosferę'. Nie wiem jak to nawet określić. Wiele moich koleżanek tak robi- jednak one mają facetów np takich fuck buddy na dłuższy okres czasu- mnie nawet się to nie udaje.
Sama nie wiem czego chcę- ale ostatni raz kochałam się z kimś 5 miesięcy temu- z kolegą. I do tej pory nie mogę pojąć, że on po prostu potrafił zwiać, zwyczajnie mnie olać jak koleżankę z paczki, z grupy. Niby zadawać się ze mną później ale było strasznie w towarzystwie- i nie tylko ja to zauważyłam ale i inni.
Możliwe, że nie jestem przyzwyczajona do takiego rodzaju spotkań- możliwe, że to nie dla mnie. Ok trudno stało się, ale nie rozumiem tego, że np moje znajome normalnie rozmawiają z takimi swoimi kolegami, są w grupie normalnie każdy się patrzy sobie w oczy jest ok- a w moim przypadku było tak że coś nas do siebie ciągnęło i w jednym momencie odciągnęło. I ja tego nie mogę zrozumieć- jakby od jakiegoś zauroczenia do nienawiści- i bardzo to przeżyłam.
Dlaczego niektórzy mężczyźni tak robią, że momentalnie znikają, uciekają? Dlaczego tak jest? Co się wtedy dzieje? Dlaczego wolą nic nie powiedzieć i uciec niż np normalnie pogadać z kumpelą ( tak jestem koleżanką z grupy) na temat tego co zaszło. A nie później są domysły, kwasy , ja nie wiem jak się zachować itp?
Tylko proszę nie radzić mi tutaj o tym, że źle posątpiłam czy coś. Chciałam to mam- ale dlaczego akurat trafiłam na kogoś kto nawet nie chciał rozmawiać- jesli np moje koleżanki z takimi 'kolegami' normalnie się kumplują i sami siebie traktują normalnie?
A poźniej słyszę w towarzystwie, że on taki jest niesmialy ( JASNE) , że on nigdy nie odpisze, że on nigdy pierwszy nie wyciągnie ręki, bo zajęty, bo on tak ma. Dlaczego inni zawsze jakby chcą zagłaskać sytuację o.O?
17 listopada 2015, 14:27
Trzeba się szanować, a żebranie o czyjąś atencję jest bardzo poniżające. Jak ty siebie nie będziesz szanować, to żaden facet (ani ten, ani kolejny) nie będzie ciebie szanować. Odpuść gościa, przestań szukać spodni na siłę i żyj swoim życiem - fajny facet sam się znajdzie.
17 listopada 2015, 14:39
Czasami tak jest, ze faceci znikaja...Mysle, ze dlatego, ze wiedza/czuja, ze nic z tego nie bedzie, ze czegos im brakuje u tej osoby i nie maja szansy na zwiazek, a byc moze maja wyrzuty sumienia, ze jednak przespali sie, a nic nie sa w stanie takiej kobiecie zaoferowac /uczuciowo/. To jest normalne, takie rzeczy sie w zyciu dzieja.
Sa kobiety takie, ze niesamowicie przyciagaja i po jednej nocy faceci chca spedzic cale zycie. Takie rzeczy sa intuicyjnie wyczuwalne, zarowno przez faceta jak i kobiete.
17 listopada 2015, 14:46
Taki typ faceta. Innym razem trafisz na innego, a może gdzieś podświadomie szukasz takich - ciężko wyczuć.
17 listopada 2015, 14:52
jak możesz pisać, że umawiasz się na seks bez zobowiązań a potem nie wiadomo czego oczekujesz. Chyba pomyliłaś definicję, bo jeżeli się na to godzisz, to nie wymagaj od faceta niczego, nawet rozmowy o tym co zaszło, bo już na samym początku zaznaczasz, że chodzi tylko o seks więc on może z czystym sumieniem zniknąć kiedy chce. Ktoś tu łamie zasady, na które wcześniej się zgodził...
17 listopada 2015, 15:18
tak to był facet o którym pisałam tutaj już 2 post jakoś czy trzeci. chodzi o to, że albo ja jestem idiotką albo oboje jesteśmy niedojrzali. po całym seksie jeszcze się widywaliśmy kilka razy i zachowywał się tak jakby mu zależało czy cos traktował inaczej a później uciekł- to jest głupie co powiem ale dokładnie liczyłam - 4-5 dni po przestał pisać, wysyłać rzeczy na facebooku, na snapchacie ( ok idiotyzm ale to było takie odcięcie) tak jakby 'wytrzeźwiał'?
wiem, już nigdy tak nie zrobię- to jest idiotyczne bo ja szargam sobie emocje. a dlatego pisałam wcześniej o nim i teraz piszę bo albo wydawało mi się, że przez pół roku ze mną delikatnie flirtuje, rozmawiamy długo itp -I MI SIĘ WYDWAŁO- albo po prostu przez pół roku chciał mnie zaciągnąć do łóżka. i tutaj nawet znajomi też coś tam mówili- wiem, że nie należy nikogo słuchać. i to jest prywatna sprawa.
poza tym nie rozumiem tego, że jak ja do niego normalnie później ( miesiąc, dwa miesiące po ) podchodziłam : witałam się, on się dziwnie zachowywał- a później dochodziły mnie słuchy , że on myśli, że ja się stresuję czy coś. nie wiem może każdy z nas źle siebie odbierał.
ale dzięki za rady i za otrzeźwienie.
można temat usunąć.
Edytowany przez karina.mal 17 listopada 2015, 15:26
17 listopada 2015, 15:27
Ale skoro godzisz się na seks po tak krótkiej znajomości, to sama wysyłasz mu sygnał, że nie interesuje Cię żaden dłuższy związek. Więc nie widzę powodu,, dla którego mielibyście sobie później cokolwiek wyjaśniać. Każdy dostał to, czego chciał i tyle, koniec.
17 listopada 2015, 15:31
Nie obraz sie, ale ... Ty znowu o tym? Od kilku miesiecy ponawiasz temat tego chlopaka, analizujesz, rozgrzebujesz. A nie ma czego analizowac ani czego rozgrzebywac. Nic miedzy Wami nie bylo poza seksem jak czas potem pokazal. Wiec moze zdrowiej bedzie zapomniec o tym facecie?