- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 czerwca 2015, 12:33
u ginekologa co prawda kiedyś już byłam, ale bez badania ginekologicznego tylko z USG przezbrzusznym. Natomiast chciałabym iść teraz w niedługim czasie, ale nigdy nie zgodzę się na badanie przez... wiadomo co. Czy w związku z tym może mnie badać normalnie "dowcipnie", mimo że jestem dziewicą? wiem, że są małe wzierniki pozwalające na to, ale orientujecie się czy większość gabinetów takie posiada (nie chodzę więc nie wiem ;p). A jeśli ma to pomóc, to wybieram się do LuxMedu i zastanawiam się jak są tam wyposażone gabinety.
20 czerwca 2015, 15:41
wiesz - teraz tyle problemów z PCOS czy kobiecymi sprawami. Jeśli jesteś już, hmmm, starszawa, i nie planujesz się niedługo rozdziewiczać, to ja bym to usg jednak przez odbyt czy pochwę zrobiła. palcami ci jajników i macicy nie skontroluje.
Edytowany przez 20 czerwca 2015, 15:41
20 czerwca 2015, 15:49
wiesz - teraz tyle problemów z PCOS czy kobiecymi sprawami. Jeśli jesteś już, hmmm, starszawa, i nie planujesz się niedługo rozdziewiczać, to ja bym to usg jednak przez odbyt czy pochwę zrobiła. palcami ci jajników i macicy nie skontroluje.
miałam już USG przezbrzuszne właśnie ze względu na podejrzenie PCOS - ale pęcherzyków nie było. Mam problemy z androgenami, ale po badaniach szpitalnych stwierdzono, że to nadnercza, a nie jajniki.
z tym rozdziewiczaniem, to właśnie niedługo chyba planuję... do gina chcę iść m.in. żeby pogadać o tabletkach, zwłaszcza, że już ze dwóch lekarzy twierdziło, że tabletki byłyby u mnie wskazane pod względem zdrowotnym... choć ja ich nie chciałam...
co do usg przez odbyt, ja już chyba wolałabym normalne, jak nie u dziewicy, nawet jeśli miałabym przy tym stracić błonę... (o ile ją jeszcze mam...). w końcu przez to, że stracę błonę to nie zmieni tego, że z facetem nie spałam.
20 czerwca 2015, 16:39
ja miałam 16 lat, gdy poszłam pierwszy raz do gin publicznie i babsko chciało mnie zbadać przez odbyt. nie zgodziłam się, bo nie czułam się przy niej komfortowo. potem w tym samym wieku poszłam do ginekologa prywatnego, wiedział, że jestem dziewicą i zbadał mnie przez pochwę, z najmniejszym wziernikiem. wszystko ok. potem miałam usg przez pochwę na moje życzenie ( także byłam dziewicą). ginekolog, który robił usg powiedział, że lepiej przez odbyt, ale ja stwierdziłam, że wolę tak i zrobiłam tak. i nic mi się nie stało. dziewictwo straciłam chyba rok później i wtedy na pewno nastąpiło przerwanie błony, bo krwawiłam. a podczas usg po prostu się rozciągnęła.
jak nie czujesz się komfortowo, to rób usg przez pochwę i nic się nie martw. masz do tego prawo. nie każdy lubi, gdy mu się gmera w pupie. ja nie lubię... niezależnie od okoliczności :)
Edytowany przez brisbane 20 czerwca 2015, 16:39
20 czerwca 2015, 22:13
mnie normalnie badał, też bym jednak nie chciała przez odbyt:) w ogóle dlaczego się to praktykuje..?
20 czerwca 2015, 22:17
Mów dokładnie o swoich oczekiwaniach lekarzowi. Moja pierwsza gin wiedziała, że byłam dziewicą w momencie wizyty, i użyła na mnie sporego wziernika, czym mnie pozbawiła błony. Pewnie wpływ na to miało słabe wyposażenie gabinetu, taka głęboka komuna, ale pamiętaj, zawsze masz prawo domagać się respektowania Twoich poglądów i stosowania się do nich. Zastanów się porządnie przy wyborze ginekologa.
Edit: w pozbawieniu błony nic złego nie widzę, żadnej wartości dla mnie nie niesie, natomiast jako problem postrzegam fakt, że gin nie poinformowała mnie, co będzie mi robić i jakich rozmiarów narzędzia używa, nie byłam gotowa na ból, a sam wziernik był obrzydliwie zimny i metalowy, brr :D
Edytowany przez queer 20 czerwca 2015, 22:19
20 czerwca 2015, 22:56
ja miałam 16 lat, gdy poszłam pierwszy raz do gin publicznie i babsko chciało mnie zbadać przez odbyt. nie zgodziłam się, bo nie czułam się przy niej komfortowo. potem w tym samym wieku poszłam do ginekologa prywatnego, wiedział, że jestem dziewicą i zbadał mnie przez pochwę, z najmniejszym wziernikiem. wszystko ok. potem miałam usg przez pochwę na moje życzenie ( także byłam dziewicą). ginekolog, który robił usg powiedział, że lepiej przez odbyt, ale ja stwierdziłam, że wolę tak i zrobiłam tak. i nic mi się nie stało. dziewictwo straciłam chyba rok później i wtedy na pewno nastąpiło przerwanie błony, bo krwawiłam. a podczas usg po prostu się rozciągnęła. jak nie czujesz się komfortowo, to rób usg przez pochwę i nic się nie martw. masz do tego prawo. nie każdy lubi, gdy mu się gmera w pupie. ja nie lubię... niezależnie od okoliczności :)
Miałam w sumie podobnie, tylko bez tej historii z publicznym ginekologiem - też mniejszy wziernik i nic się nie stało, w sumie chyba nawet nie bolało wtedy. Nie mam pojęcia czy w każdym gabinecie mają identyczne narzędzia, ale zadzwoniłabym tam po prostu i zapytała przed wizytą.
21 czerwca 2015, 20:20
miałam już USG przezbrzuszne właśnie ze względu na podejrzenie PCOS - ale pęcherzyków nie było.
USG przezbrzuszne jest mało dokładne. Jeśli u dziewicy nie da się zrobić dopochwowego, wtedy można zrobić transrektalne (przez odbyt).
Ja nie rozumiem czemu badanie przez odbyt wzbudza tyle kontrowersji... Ja byłam badana przez odbyt (normalne badanie i USG), przez pochwę (też z USG)- po zmianie lekarza i obydwa badania dla mnie są tak samo "przyjemne". Badanie przez odbyt nie jest wcale gorsze. Jak ktoś ma problem z badaniem przez odbyt na fotelu ginekologicznym, to na 100% nigdy nie był badany przez gastrologa ;/