Temat: 0 seksu przed ślubem

Co myślicie o takiej sytuacji? Gdybyście się dowiedziały, że wasza koleżanka postanowiła wraz z partnerem wstrzymać się od seksu, to czy wg was jest to normalne/ nietypowe/ godne pochwały? A co gdyby Wasz facet chciał poczekać? Czy w XXI wieku seks przedmałżeński to standard???
to chyba tylko jakieś małolaty, które poza seksem nie mają ze sobą nic wspólnego.
Rozumiem że ktoś chce czekać do ślubu, taka jego wola, i widać seks nie jest dla niego na tyle ważny by uprawiać go wcześniej. Ale jeśli ktoś jest z kimś w długim związku który od małżeństwa dzieli tylko papierek to czemu mają na niego czekać ze współżyciem? Jeśli są pewni na 100% że to właśnie ta osoba z którą chcą się podzielić swoją intymnością, to nic nie stoi na przeszkodzie, przecież to piękna rzecz.
Za brak szacunku do samego siebie nie uważam kochanie się przed ślubem ale raczej zmienianie partnerów seksualnych jak rękawiczki z dnia na dzień, bądź dążenia w związku tylko do zaspokojenia.
Sama mam za cel zbliżyć się tylko do mężczyzny który zrozumie to że chce go najpierw pokochać za coś innego niż przyjemności łóżkowe, chce aby to było dopełnienie tego co się między nami zawiązało, i raczej się do tego nie spieszę, ale niekoniecznie ślub mi wyznaczy granicę kiedy to nastąpi.
Ja też szanuję i podziwiam pary które mają takie postanowienia. Nie dlatego że mogą się powstrzymać mimo że bardzo się kochają a najczęściej miłość łączy się z pożądaniem... Podziwiam tych ludzi którzy zdecydowali się na to ze względu na swoją Wiarę, pokazują tym samym że te wszystkie zalecenia Pisma są dla nich istotne i nie są chrześcijanami tylko na papierku ale też w życiu . Podoba mi się to , że w dzisiejszym świecie są ludzie którzy wierzą w swoje ideały. Dlatego podziwiam też tych którzy do końca życia walczą o prawa do godnego traktowania zwierząt czy naszej planety... Nie tylko to co związane z Wiarą.
Sama się na to nie zdecydowałam, ale kocham mojego partnera nad życie i seks z nim to jedna z najprzyjemniejszych chwil w życiu, nie tylko przez fizyczność ale też przez bliskość jaką nawiązaliśmy dzięki temu, przez akceptację i pełne oddanie... I nie prawda że seks staje się najważniejszy, wczoraj leżeliśmy w łóżku do 3 i gadaliśmy tak ot...  i to nie jest jakieś święto bo po prostu się kochamy a rozmowa jest równie istotną naturalną potrzebą w związku:)
Olga490 przerysowujesz to co napisałam. Nie będę się sprzeczać ani udowadniać kto ma racje a kto nie. W tej sytuacji jak w każdej innej trzeba wziąć pod uwagę fakt, że każdy człowiek to INDYWIDUALNOŚĆ i to co dobre dla jednego nie koniecznie musi być dobre dla drugiego :) wiec na tematy "seks przed ślubem czy po" albo "czy istnieje Bóg" będzie tyle zdań ile ludzi więc po co się sprzeczać? Każdy i tak postępuje zgodnie ze swoją wolą :)
uwazam to za super rzecz :) jesli oboje tak chca xD
Pasek wagi
Ja tylko chciałam się dowiedzieć jak to teraz wygląda w naszym społeczeństwie.
>z seksem przed ślubem jest ten problem, że w pewnym momencie staje się on rzeczą najważniejsza :) Jeśli para ze sobą nie sypia to >potrafi się spotkać i cała noc przegadać a jeśli w związku pojawia się seks to jest już z tym problem(...)

Ke?

Bożesz Ty mój drogi, toż ja z mężem (przed ślubem) potrafiłam przegadać nie jedną noc (przed seksem, po seksie, zamiast seksu).

Pojąć nie mogę wypowiedzi, które sugerują, iż pary rozpoczynające współżycie przed ślubem, są niemalże jak króliki podczas rui. 
hmm..jezeli ktos sie na to decyduje to prosze bardzo..nawet podziwiam takich ludzi..bo dla mnie bardzo ciezko byloby wytrzymac okres przed malzenski bez zblizen..choziaz moze inaczej by bylo gdybym nie wiedziala co to sex? no ale..uwazam, ze nie z kazdym partnerem jestesmy wstanie dopasowac sie pod tym wzgledem..i niestety ale jezeli po slubie okaze sie, ze seks z partnerem nie jest dla nas satysfakcjonujacy? to co wtedy? poswiecic sie i zyc w zwiazku malzenskim do konca zycia twierdzac, ze seks nie jest najwazniejszy? ile par tak potrafi?
Pasek wagi
bimba - racja:) każdy robi co uważa za stosowne, my możemy wyrażać swoje opinie ale nie nakłaniać innych do naszych poglądów:)
> bimba - racja:) każdy robi co uważa za stosowne,
> my możemy wyrażać swoje opinie ale nie nakłaniać
> innych do naszych poglądów:)

To by było sprzeczne z Konstytucją :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.