Temat: wkładka domaciczna - poradźcie!

Witam! Mam właśnie pytanie co do wkładki domacicznej, zakładanej na 3 lata. Akurat skończyłam okres połogu, dostałam tabsy dla karmiących i recepte na kupno tejże wkładki. Czy jej zakładanie boli? Jak wygląda okres w trakcie jej noszenia? Jest skuteczną antykoncepcją czy zdarzają się "wpadki" mimo to? A po jej wyciągnięciu są problemy z zajściem w ciąże i jej donoszeniem? 
Jestem mamą bliźniąt, do ukończenia mam 2 lata studiów i do tego jestem po CC więc kolejne dzidzi mi nie w głowe nawet dla samego odpoczynku macicy :P Wiem że pytań mam dużo ale ginka nie bardzo się rozgadywała o innych pacjentkach którym to zakładała. 

Pasek wagi

zazdroszczę ci bliźniaków...wspaniale

Miałam zakładaną wczoraj. Boli, ale damn, poród przeżyłaś, wkładkę też przeżyjesz. Zakładanie trwa moment, ból na poziomie zacisnąć zęby i stęknąć.  Mój gin powiedział, że dla kobiety, która rodziła w ogóle nie powinno być problemu.

Po zakładaniu brzuch mnie bolał może 3-4 godziny, jak przy miesiączce. Tyle. 

Więcej nie powiem, bo nie wiem z doświadczenia, a to co wiem, to wiem z sieci - a to żadna wiedza.

co do bliźniaków- fajna sprawa ale roboty od groma :D cieszy mnie to że mam parke od razu :)

Właśnie zastanawia mnie czy po cesarce boli zakładanie bardziej niż po naturalnym.. w sumie aż tak to się bólu nie boje, bardziej denerwuje mnie to że nie mogę się rozluźnić żeby wgl zacząć jakkolwiek sex bo mam blokade że moge zaliczyć wpadke :/ 

Pasek wagi

No wkładka hormonalna ma chyba jeden z najlepszych wskaźników pearla. Miedziana trochę gorzej.

bambara napisał(a):

co do bliźniaków- fajna sprawa ale roboty od groma :D cieszy mnie to że mam parke od razu :)Właśnie zastanawia mnie czy po cesarce boli zakładanie bardziej niż po naturalnym.. w sumie aż tak to się bólu nie boje, bardziej denerwuje mnie to że nie mogę się rozluźnić żeby wgl zacząć jakkolwiek sex bo mam blokade że moge zaliczyć wpadke :/ 
chyba każda z nas to przechodzi - po porodzie, ja też miałam lęk graniczący z paniką, ale to było chwilowe i wszystko już wróciło do normy

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

Miałam zakładaną wczoraj. Boli, ale damn, poród przeżyłaś, wkładkę też przeżyjesz. Zakładanie trwa moment, ból na poziomie zacisnąć zęby i stęknąć.  Mój gin powiedział, że dla kobiety, która rodziła w ogóle nie powinno być problemu.Po zakładaniu brzuch mnie bolał może 3-4 godziny, jak przy miesiączce. Tyle. Więcej nie powiem, bo nie wiem z doświadczenia, a to co wiem, to wiem z sieci - a to żadna wiedza.

może coś Ci źle zrobił ? albo mnie po porodach to już nic nie robi ;p ja miałam Mirenę ( hormonalną ) - zakładanie to moment, nie bolało tylko poczułam jakby mnie coś skrobnęło po macicy i koniec. Brzuch mnie potem nie bolał wcale ani nic.  nosiłam wkładkę 2.5 roku i wyjęłam, bo chciałam w ciążę zajść - natychmiast po wyjęciu byłam w ciaży ;) z Mireną okres jest bardzo rzadko, więc dodatkowo zapomniałam jak to jest. 

Przyjaciółka miała spiralę miedzianą przez bite 5 lat, po wyjęciu zaszła od razu.   

Ze swojej strony polecam :) Jedynym problemem dla mnie było to, że spiralę się zakłada w trakcie okresu...lało się ze mnie jak z cebra i było mi z tym dziwnie u ginekologa ;)

Pasek wagi

mnie bolało jak diabli ,potem krwawiłam przez 4 dni ,a okres jest bardziej intensywny niż przed założeniem 

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Miałam zakładaną wczoraj. Boli, ale damn, poród przeżyłaś, wkładkę też przeżyjesz. Zakładanie trwa moment, ból na poziomie zacisnąć zęby i stęknąć.  Mój gin powiedział, że dla kobiety, która rodziła w ogóle nie powinno być problemu.Po zakładaniu brzuch mnie bolał może 3-4 godziny, jak przy miesiączce. Tyle. Więcej nie powiem, bo nie wiem z doświadczenia, a to co wiem, to wiem z sieci - a to żadna wiedza.
może coś Ci źle zrobił ? albo mnie po porodach to już nic nie robi ;p ja miałam Mirenę ( hormonalną ) - zakładanie to moment, nie bolało tylko poczułam jakby mnie coś skrobnęło po macicy i koniec. Brzuch mnie potem nie bolał wcale ani nic.  nosiłam wkładkę 2.5 roku i wyjęłam, bo chciałam w ciążę zajść - natychmiast po wyjęciu byłam w ciaży ;) z Mireną okres jest bardzo rzadko, więc dodatkowo zapomniałam jak to jest. Przyjaciółka miała spiralę miedzianą przez bite 5 lat, po wyjęciu zaszła od razu.   Ze swojej strony polecam :) Jedynym problemem dla mnie było to, że spiralę się zakłada w trakcie okresu...lało się ze mnie jak z cebra i było mi z tym dziwnie u ginekologa ;)

Tu akurat się nie zgodzę. Miesiąc temu miałam zakładaną Mirenę,  karmię piersią, okresu nie mam. Lekarz nie widział przeciwskazań do założenia. 2 razy rodziłam SN i bólu nie czułam, bardziej dyskomfort jak przy cytologii. 

Magnolia1986 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Miałam zakładaną wczoraj. Boli, ale damn, poród przeżyłaś, wkładkę też przeżyjesz. Zakładanie trwa moment, ból na poziomie zacisnąć zęby i stęknąć.  Mój gin powiedział, że dla kobiety, która rodziła w ogóle nie powinno być problemu.Po zakładaniu brzuch mnie bolał może 3-4 godziny, jak przy miesiączce. Tyle. Więcej nie powiem, bo nie wiem z doświadczenia, a to co wiem, to wiem z sieci - a to żadna wiedza.
może coś Ci źle zrobił ? albo mnie po porodach to już nic nie robi ;p ja miałam Mirenę ( hormonalną ) - zakładanie to moment, nie bolało tylko poczułam jakby mnie coś skrobnęło po macicy i koniec. Brzuch mnie potem nie bolał wcale ani nic.  nosiłam wkładkę 2.5 roku i wyjęłam, bo chciałam w ciążę zajść - natychmiast po wyjęciu byłam w ciaży ;) z Mireną okres jest bardzo rzadko, więc dodatkowo zapomniałam jak to jest. Przyjaciółka miała spiralę miedzianą przez bite 5 lat, po wyjęciu zaszła od razu.   Ze swojej strony polecam :) Jedynym problemem dla mnie było to, że spiralę się zakłada w trakcie okresu...lało się ze mnie jak z cebra i było mi z tym dziwnie u ginekologa ;)
Tu akurat się nie zgodzę. Miesiąc temu miałam zakładaną Mirenę,  karmię piersią, okresu nie mam. Lekarz nie widział przeciwskazań do założenia. 2 razy rodziłam SN i bólu nie czułam, bardziej dyskomfort jak przy cytologii. 

ciekawe jak to teraz wyglada :) ja też rodziłam 2 razy sn i mi wtedy ginekolog powiedzial, że Mirenę zakłada się wyłącznie w trakcie okresu. pamiętam, że miałam zadzwonić pierwszego dnia miesiączki i natychmiast miałam wizytę i zakładanie. może teraz wygląda to inaczej :) jesli tak, to dla mnie na duży + , bo po 3 porodzie, na bank, zakładam ja znowu :)

właśnie internety mi powiedziały, że zakładanie w trakcie okresu daje pewność, że nie ma ciąży, maskuje krwawienie po założeniu i kanał szyjki macicy jest otwarty, co ułatwia zakładanie. wynika z tego, że bez okresu też robią ;)  ale ufam mojemu ginowi dość mocno, więc się będę trzymać tego okresu chyba ;p

edit. a ile jesteś po porodzie, że jeszcze okresu nie masz ? - nie karmiłam piersią nigdy, więc nie wiem czy to opóźnia okres do iluś tam. ja dostałam pierwszy okres prawie równo 6 tygodni po porodzie... wcześniej bym nie zakładała spirali, bo może wypaść, okres połogowy itp.

edit.2. ;p    nawet na ulotce Mireny jest napisane, że najlepiej zakładać w trakcie krwawienia, więc jednak tak wolę to załatwić w przyszłości ;) w ogóle pod koniec grudnia idę do gina, to się go wypytam z ciekawości, jak to jest. :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.