- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 września 2014, 17:46
Witam. Od prawie 2 lat biorę tabletki antykoncepcyjne. Ostatnio "nastraszono" mnie ryzykiem raka poprzez branie tabletek. Naczytałam się trochę w "internetach" i trochę się przestraszyłam. Jakie inne metody antykoncepcji są skuteczne a ryzyko raka jest mniejsze? Czytałam o zastrzykach ale boję się tych długich krwawień i w ogóle. Prezerwatywy odpadają.
Do ginekologa się wybieram ale na wizytę też trzeba trochę poczekać.
18 września 2014, 19:03
Bo akurat dzisiaj o tym słuchałam na yt i faktycznie wiele spostrzeżeń wydaje się być trafnych. tu masz link, nie będę streszczać. Facet jest fanatyczny lekko, ale to się w miarę pokrywa ze wszystkim, co do tej pory słyszałam - masz problemy z hormonami, utratą wagi itd - odstaw anty. Jesteś sportsmenką - odstaw anty. i tak dalej i tak dalej. Pewnie są jakieś sytuacje, że takie leki są zalecane, albo specjalnie nie szkodzą, ale ja to traktuję jako spore zło, tyle, że konieczne :/Ginekolog polecił mi pigułki mimo niedoczynności tarczycy, więc mu po części zawierzyłam. Ogólnie jak wróce do Czech to jestem na 100% przekonana do "zainstalowania" GyneFix, ale do tego czasu.. hm zasiałaś we mnie jeszcze większe ziarno niepokoju, że tak powiem ;)A jakże. W każdej ulotce jest praktycznie informacja na temat zakrzepicy, a rak też się przewija. A z tarczycą - każde wahania hormonalne to zło, dzisiaj właśnie słuchałam podcastu o tym, że wahania T3, T4, kortyzolu itd są bardzo ściśle związane z bardzo wieloma czynnikami środowiskowymi - w tym właśnie z przewagą estrogenową. A te hormony wpływają na leczenie stanów zapalnych w organizmie, a stany zapalne to przyczyna na prawdę wielu poważnych problemów zdrowotnych.Po tabletkach?To poczytaj o zakrzepicy żylnej, raku piersi i zrąbanej tarczycy...
Dzięki.
Niestety na razie u mnie też jest to konieczne zło, bo innego wyjścia nie mam przez pewien czas.
18 września 2014, 19:04
http://www.tlustezycie.pl/2014/04/uroki-antykoncep...
I moje ukochane guru blogosfery, tlustezycie, która robi niesamowicie dobre researche...
W sumie czuję się jak neofitka, ale ostatnio mam wnerwa na moje hormony porządnego, chcę się dziadostwa pozbyć jak najszybciej...
Edytowany przez 18 września 2014, 19:05
18 września 2014, 19:04
Po tabletkach?To poczytaj o zakrzepicy żylnej, raku piersi i zrąbanej tarczycy...
A kto tam czyta ulotki o skutkach ubocznych, a nawet jak przeczyta to uznaje, że jego to nie dotyczy...
18 września 2014, 19:05
A kto tam czyta ulotki o skutkach ubocznych, a nawet jak przeczyta to uznaje, że jego to nie dotyczy...Po tabletkach?To poczytaj o zakrzepicy żylnej, raku piersi i zrąbanej tarczycy...
O zakrzepicy było było :D ale o raku ani słowa.
18 września 2014, 19:06
A kto tam czyta ulotki o skutkach ubocznych, a nawet jak przeczyta to uznaje, że jego to nie dotyczy...Po tabletkach?To poczytaj o zakrzepicy żylnej, raku piersi i zrąbanej tarczycy...
Ja czytam, a potem mam wszystkie objawy. dzisiaj mnie mrowi łydka - o boże, na pewno zakrzep...
18 września 2014, 19:06
http://www.tlustezycie.pl/2014/04/uroki-antykoncep... moje ukochane guru blogosfery, tlustezycie, która robi niesamowicie dobre researche...W sumie czuję się jak neofitka, ale ostatnio mam wnerwa na moje hormony porządnego, chcę się dziadostwa pozbyć jak najszybciej...
Też poczytam, dzięki jeszcze raz.
18 września 2014, 19:07
O zakrzepicy było było :D ale o raku ani słowa.A kto tam czyta ulotki o skutkach ubocznych, a nawet jak przeczyta to uznaje, że jego to nie dotyczy...Po tabletkach?To poczytaj o zakrzepicy żylnej, raku piersi i zrąbanej tarczycy...
A widzisz, na mojej było bodaj o tym, że "badania niby potwierdzają niby nie, ale uważać w przypadku występowania raka w rodzinie", z resztą akurat o raka gin mnie wypytywał przy przepisywaniu, że niby takie tabsy lepsze, a takie gorsze etc.
18 września 2014, 19:35
A widzisz, na mojej było bodaj o tym, że "badania niby potwierdzają niby nie, ale uważać w przypadku występowania raka w rodzinie", z resztą akurat o raka gin mnie wypytywał przy przepisywaniu, że niby takie tabsy lepsze, a takie gorsze etc.O zakrzepicy było było :D ale o raku ani słowa.A kto tam czyta ulotki o skutkach ubocznych, a nawet jak przeczyta to uznaje, że jego to nie dotyczy...Po tabletkach?To poczytaj o zakrzepicy żylnej, raku piersi i zrąbanej tarczycy...
18 września 2014, 19:56
tyle, ze to bylo stricte odnosnie raka piersi,i chdzilo o to, zeby dobierac anty z minimalna iloscia hormonow
18 września 2014, 20:28
tyle, ze to bylo stricte odnosnie raka piersi,i chdzilo o to, zeby dobierac anty z minimalna iloscia hormonow
Niby tak, ale od zawsze lekarze mi mówili, że jak się miało już jakieś nowotworowe zmiany to w przyszłości jest się bardziej podatnym na innego rodzaju nowotwory.