Temat: PORNO...znowu to samo.

Hejka, hejka.

dzięki za tyle odpowiedzi:)

KaszkaManna napisał(a):

Ten wątek zaczął mnie przerażać. Nie robię mu o to jazdy. Piszę to tutaj, Wam. Pozmawiałam z nim spokojnie i jak człowiek. That's all. Tutaj mogę pokazać, że jestem nienormalna:) Oczywiście tak wychodzi, że to ze mną coś jest nie tak:)Nie boję się, że podobają mu się inne kobiety, Ale boli mnie myśl o tym , że z innymi wyobraża sobie seks. Nic na to nie poradzę. Aaamen

Wydaje mi się, że tutaj nie chodzi o to, że coś z Tobą nie tak. Wiele kobiet ma z tym problem, ale po części trzeba być wyrozumiałym. Ot co ja myślę. Założe się, że wcale nie wyobraża sobie seksu z tymi kobietami.

mnie to nie rusza i jakoś mi to zwisa:) moj mąż twierdził, że nie ogląda porno dopóki go nie przyłapałam:) głupio mu było a ja jeszcze obśmiałam go, że dał się przyłapać jak dzieciak:D

Kosiadala napisał(a):

YunShi napisał(a):

KaszkaManna napisał(a):

nainenz napisał(a):

Przecież jego nie podnieca jako tako sama laska, tylko sam sex - tak mi się wydaje 
To by było NAJLEPSZE WYTŁUMACZENIE ŚWIATA!
No przecież tak ZAZWYCZAJ jest. Nigdy żadnego porno nie oglądalaś? Mi się zwykle sam sex podoba i pobudza myślenie, a nie aktorzy, którzy zwykle nie są zachwycający, przynajmniej mnie.Poza tym, to że twierdzisz, że często się kochacie nie oznacza, że nie będzie mial potrzeby oglądać - przecież nie jesteś z nim 24h na dobę, wychodzisz do pracy czy gdzieś, a on akurat wtedy ma potrzebę. Albo jego penis, nie on:P
  No tak sprowadzmy wszystkich facetów do poziomu tempaków myślących jedynie penisem i jemu podporządkowanych. heheh niezła teoria. Odpowiem autorce: nie każdy facet ogląda pornosy i nie świadczy to o jego homoseksualizmie czy kłamstwach ale o udanym życiu intymnym i zdrowej psychice którą kieruje mózg a nie inne częsci ciała.

Lol. Przecież fizjologia to fizjologia, tak jakby zacząć robić problem, że facetom penis staje w czasie snu. No przecież to znak, że mu seksu brak!!! :P

Pasek wagi

Czytam i śmieję się pod nosem, zabawne to wszystko. :D Powiem tyle, wyluzujcie! Jedno mnie tylko bardzo zdziwiło i jednocześnie zmartwiło (ale tylko na sekundkę, bo mam swoje życie), jak można ŚLEDZIĆ faceta? No po prostu, bezceremonialnie śledzić i jeszcze się tym chwalić. Przeglądanie historii, sprawdzanie ile razy, jaki, kiedy... Serio, nie macie własnego życia poza tym życiem ze swoim mężczyzną? Aktualnie jestem sama, ale życia byłoby mi szkoda na węszenie czy mój facet ogląda porno, jakie i kiedy. A niech ogląda! Może się czegoś nauczy i lepszy w łóżku będzie. Rozumiem, że niektórzy faceci nie oglądają porno i nie muszą być gejami (tak w ogóle, geje oglądają porno ^^). Rozumiem też, że normalny facet może również porno oglądać. To smutne, że dla niektórych fakt oglądania porno przez partnera urasta do rangi problemu zagłady świata i nie mogą przez to spać po nocach. Proponuję znaleźć hobby, zapełnić sobie czymś czas, poczytać książki, a nie rozmyślać nad tym, czy facet właśnie robi sobie dobrze, czy nie i jeszcze go po wszystkim śledzić. Może jeszcze sprawdzacie w koszu ilość zużytych chusteczek i wysyłacie na badania czy to sperma, czy smarki?

KaszkaManna napisał(a):

Nie wiem czy jestem taka naiwna czy głupia?
Raczej to drugie. Masz bardo dziwne podejscie, wez pod uwage ze moze on ma wiekszy temperament niz ty! I lepiej niech go rozladowuje ogladajac porno niz jak mialby cie zdradzac. Od razu widac ze nie masz wiekszych problemow w zyciu niz to ze twoj facet zabawia sie przy filmach dla doroslych. Osobiscie zaczelabym sie martwic gdyby ogladal je ciagle nie zwracajac uwagi na ciebie, albo puszczalby tobie jakies dziwne porno i namawial do odtwarzania tego w realu. 

Na jego miejscu to bym wiadała z tego zwiazku. Niewyobrazam sobie ze moj chlopak moglby mnie rozliczac z tego co ogladam, i ile razy zaspakajam sie sama np. gdy go nie ma. Masakra...

Pasek wagi

Na pewnym etapie rozwoju chłopaka pornole są normalne, o tym powie seksuolog, psycholog... Ale dorosły facet, który jest w związku? Rzekomo satysfakcjonującym? Każdy ma inne podejście, jednemu przeszkadzają pornole, inni żyją w tzw. "wolnych związkach" (co brzmi raczej jak oksymoron O.o), w których toleruje się seks poza "związkiem" i wszystko zależy od podejścia i tolerancji danych zachowań... Nie wmawiajcie innym, że oglądanie pornoli przez facetów jest normalne i ok, bo nie jest, a to czy ktoś to akceptuje czy nie, to już inna sprawa.

Czytam i nie wierze w niektore odpowiedzi , nie wiem czy polowa z was pisze o przyzwoleniu dla porno , bo tak trzeba bo przyjelo sie ze facetowi wolno wszystko.Autorko mialam ( byc moze nadal mam ) ten sam problem co ty , z tym ze u mnie doszly kamerki porno , oklamywanie na kazdym kroku , kasowanie histori i obiecywanie ze juz nie bedzie tego robil ( zazwyczaj konczylo sie tym ze owszem nie robil tego przy mnie , ale gdy wyjezdzal w rodzinne strony nadrabial stracony czas ) Porno i robienie sobie dobrze jest dobre dla osob ktore sa wolne , badz tez partnerzy sa w zwiazku na odleglosc i nie moga sie widywac czesciej niz dwa razy w miesiacu.To uzaleznia , zadna z nas nie wie jaki twoj chlopak jest , czy jest osoba podatna na nalogi czy tez nie , uwierz mi ze uzaleznienie od porno jest okropne i nie zycze tego najwiekszemu wrogowi.Zaloze sie ze polowa tych zagorzalych nowoczesnych kobiet, ktore tak ochoczo porozdawaly pozwolenie , to tylko pokazoweczka na vitali :-) 

Ja się tylko zastanawiam czemu z mężczyzn robi się nie wyżytych samców którzy na pewno oglądają pornosy, na pewno zdradzą i wszystko  NA PEWNO.  Co to jakiś gorszy gatunek? ale UWAGA są mężczyźni którzy myślą inną główką niż tą na dole. 

paula70 napisał(a):

Ja się tylko zastanawiam czemu z mężczyzn robi się nie wyżytych samców którzy na pewno oglądają pornosy, na pewno zdradzą i wszystko  NA PEWNO.  Co to jakiś gorszy gatunek? ale UWAGA są mężczyźni którzy myślą inną główką niż tą na dole. 

Dobrze gada;) polac Jej:D

paula70 napisał(a):

Ja się tylko zastanawiam czemu z mężczyzn robi się nie wyżytych samców którzy na pewno oglądają pornosy, na pewno zdradzą i wszystko  NA PEWNO.  Co to jakiś gorszy gatunek? ale UWAGA są mężczyźni którzy myślą inną główką niż tą na dole. 

W dużej mierze faceci sami robią z siebie takich. Weźmy faceta autorki - "Heloooł, jestem facetem" - brzmi co najmniej jak "czego ty ode mnie wymagasz, jestem podgatunkiem, prędzej nauczysz małpę czytać niż mnie wyprostujesz" O.o A panie swoją "wyrozumiałością" tylko przyklaskują takiemu podejściu;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.