- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2014, 10:15
Ja pochwowych też nie mam. Łechtaczkowych z partnerem też nie.
Mój lizać "nie lubił", bo myślał, że mi to nie sprawia przyjemności. Jak porozmawialiśmy, to teraz już nie ma problemu, nie naerzeka nigdy na żadne zapachy, ból itp..
Ja za to jestem jak Twój facet- nie lubię brać do buzi; boli mnie kark, szyja, niewygodnie mi, zawsze cośtam śmierdzi, obrzydzają mnie włosy... No ale wiem, że to taki "rachunek za związek:" i nie wymiguję się tylko robię...
Edytowany przez 09f8def6f51d53ffe66e322b8021f64d 24 czerwca 2014, 10:16
24 czerwca 2014, 10:17
Ja pochwowych też nie mam. Łechtaczkowych z partnerem też nie.Mój lizać "nie lubił", bo myślał, że mi to nie sprawia przyjemności. Jak porozmawialiśmy, to teraz już nie ma problemu, nie naerzeka nigdy na żadne zapachy, ból itp.. Ja za to jestem jak Twój facet- nie lubię brać do buzi; boli mnie kark, szyja, niewygodnie mi, zawsze cośtam śmierdzi, obrzydzają mnie włosy... No ale wiem, że to taki "rachunek za związek:" i nie wymiguję się tylko robię...
I nie frustruje cie to ze nigdy nei mialas tego co inne przezywaja za kazdym razem?
24 czerwca 2014, 10:20
I nie frustruje cie to ze nigdy nei mialas tego co inne przezywaja za kazdym razem?Ja pochwowych też nie mam. Łechtaczkowych z partnerem też nie.Mój lizać "nie lubił", bo myślał, że mi to nie sprawia przyjemności. Jak porozmawialiśmy, to teraz już nie ma problemu, nie naerzeka nigdy na żadne zapachy, ból itp.. Ja za to jestem jak Twój facet- nie lubię brać do buzi; boli mnie kark, szyja, niewygodnie mi, zawsze cośtam śmierdzi, obrzydzają mnie włosy... No ale wiem, że to taki "rachunek za związek:" i nie wymiguję się tylko robię...
Zejdźcie na ziemię i pokażcie mi taką, która ma za każdym razem
Raz się dochodzi, a raz nie. Kobieta nie facet. U nas to trochę inaczej działa.
24 czerwca 2014, 10:20
I nie frustruje cie to ze nigdy nei mialas tego co inne przezywaja za kazdym razem?
Kiedyś frustrowało i to bardzo, ale za stara jestem na takie problemy. Nie miałam ani z nim ani z żadnym innym, taki mam organizm.
24 czerwca 2014, 10:54
Ja pochwowych też nie mam. Łechtaczkowych z partnerem też nie.Mój lizać "nie lubił", bo myślał, że mi to nie sprawia przyjemności. Jak porozmawialiśmy, to teraz już nie ma problemu, nie naerzeka nigdy na żadne zapachy, ból itp.. Ja za to jestem jak Twój facet- nie lubię brać do buzi; boli mnie kark, szyja, niewygodnie mi, zawsze cośtam śmierdzi, obrzydzają mnie włosy... No ale wiem, że to taki "rachunek za związek:" i nie wymiguję się tylko robię...
co ja pacze? O_o no, nie wierze w to co czytam..... nie wyobrażam sobie, zmuszać się do czegoś, co mnie brzydzi. jaki rachunek za związek, matko boska. musisz byc bardzo nieszczęśliwa. ja np. nienawidzę seksu oralnego, mi robionego...no, nie ma opcji ( a mój by bardzo chciał )... ale z drugiej strony, sama uwielbiam robić orala jemu - mogłabym od rana, do wieczora ;) ja, swój pierwszy orgazm pochwowy, przezyłam dopiero z moim mężem... a już myslałam, że jestem stracona ;) jak Twój narzeczony nie lubi ustami, to może niech coś ręką zadziała ? tylko niech nie marudzi,ze go np. palce bolą ;p
24 czerwca 2014, 10:58
Pozostaje....trzepac fasolke....
24 czerwca 2014, 11:00
Zejdźcie na ziemię i pokażcie mi taką, która ma za każdym razem Raz się dochodzi, a raz nie. Kobieta nie facet. U nas to trochę inaczej działa.I nie frustruje cie to ze nigdy nei mialas tego co inne przezywaja za kazdym razem?Ja pochwowych też nie mam. Łechtaczkowych z partnerem też nie.Mój lizać "nie lubił", bo myślał, że mi to nie sprawia przyjemności. Jak porozmawialiśmy, to teraz już nie ma problemu, nie naerzeka nigdy na żadne zapachy, ból itp.. Ja za to jestem jak Twój facet- nie lubię brać do buzi; boli mnie kark, szyja, niewygodnie mi, zawsze cośtam śmierdzi, obrzydzają mnie włosy... No ale wiem, że to taki "rachunek za związek:" i nie wymiguję się tylko robię...
Ja :p
Współczuję, że rozmowy autorce nie pomogły. Gdyby mi ktoś powiedział, że boli go kark i nie podoba mu się mój zapach i smak to też bym nie doszła. Podczas seksu nie możesz czuć żadnego skrępowania, jak będziesz czuć się bezpiecznie i pewnie, a facet nie będzie egoistą to wtedy dopiero możesz spodziewać się orgazmu.
Ja na Twoim miejscu pogadałabym jeszcze raz, a jak nie podziała to podziękowałabym za taki seks.