14 grudnia 2010, 16:15
Jak w temacie. Teraz nie wiem jak się zachować, głupio mi, to jest takie straszne uczucie. Jak teraz mamy się spotykać z chłopakiem u mnie w domu? To będzie takie krępujące...:(
14 grudnia 2010, 16:18
A rozmawiałaś z mama na ten temat ?
- Dołączył: 2010-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2868
14 grudnia 2010, 16:19
Krępujące?
Ja na miejscu twojej mamy byłabym w pewnym sensie zadowolona,że się zabezpieczacie i zapobiegacie niechcianej ciąży
Nie martw się,zachowuj się jakby nigdy nic.
Jeżeli zdobędziesz się na odwagę to porozmawiaj z nią o tym-wszystko się wyjaśni.
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 433
14 grudnia 2010, 16:18
eh to zeczywiscie nie fajna sprawa. Ja bym nie pokazywala chlopaka w domu conajmniej rok ;p A cos twoja mama mowila na ten temat?
14 grudnia 2010, 16:22
Mama powiedziała, że jesteśmy jeszcze dziećmi, że jesteśmy nieodpowiedzialni i że przecież z tym wiążą się konsekwencje. I spytała czy to mój chłopak na stałe, powiedziałam że mam nadzieję że na zawsze.
14 grudnia 2010, 16:25
jak przyprowadzisz go do domu to wcześniej przygotuj go na ewentualność rozmowy z mama i szykuj się na lekka kontrolę jak on będzie u Ciebie
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 229
14 grudnia 2010, 16:24
I właśnie przez takich rodziców, dla których seks jej wytworem szatana, wszystkim co złe i bla bla bla, dzieci rodzą dzieci....
Pogadaj z mamą i powiedz, że nie zgadzasz się z jej opinią bo jeśli byś była nieodpowiedzialna to byście nie używali prezerwatyw tylko "lecieli na żywioł".
14 grudnia 2010, 16:25
powinna sie cieszyc ze myslicie o zabezpieczeniu a jak macie zamair sie bzykac to i tak bedziecie :)
Mnie mam przyłapała jak byłam mloda z chlopakiem w łozku rano bo nocował u mnie najpierw sie wkurzyła a po godzinie jej przeszło i pytałe czego tak szybko wyszedł i na drugie dzien sytuacja była calkiem normalna jak przyszedł
14 grudnia 2010, 16:29
Sęk w tym że ona twierdzi że jesteśmy za młodzi na seks. Dodam że dopiero zaczęliśmy współżyć. Mam 17 lat, w sumie bliżej mi do 18, on jest w tym samym wieku. Kochamy się, uważam że to ten jedyny. Chodzimy 5 lat do jednej klasy, on jest porządny, super się uczy, jesteśmy razem już pół roku a wzdychamy do siebie od 3 lat więc nie jest to jakiś przelotny seks, tylko seks z miłości no i zawsze się zabezpieczamy niezależnie od sytuacji
- Dołączył: 2010-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2868
14 grudnia 2010, 16:29
no to tym bardziej powinna zrozumieć cię