Temat: Prezerwatywy po terminie

nic by sie nie stalo xd

zakładam, że nic, ale i tak bym pewnie nie ryzykowała :D

edit: tak dla spokoju umysłu, bo pewnie bym sobie zaczęła wkręcać z nudów, stres wpłynął by na @, spóźniłaby się, stres by się nasilił i ogólnie chodziłabym zła i pełna strachu

Chyba nic.. ale jabym chyba nie ryzykowała :) one mają lateks itd i może Ci podrażnić. 

Dziecko urodziloby sie z trzema penisami 

czyli uważacie że ciąży by z tego nie było?

Jak juz sie tak zabezpieczasz to lepiej nie ryzykuj,czy az takie drogie sa nowe/z dobra data?? Moze jeszcze lepiej umyc po zuzyciu i wysuszyc,albo przekrecic na druga strone?Taniej bedzie

Z każdego stosunku może powstać ciąża, żadna metoda nie daję 100% pewności. Więc współżyjąc trzeba być ewentualnie gotowym na to aby ponieść konsekwencje. 

na bank byłaby ciąża, nie ma innej opcji, tak jak konserwa po terminie już nie ma w składzie psa tylko samą budę z łańcuchem.....

nigdy mi sie to nie zdarzylo i ja bym nie ryzykowala, chociaz pewnie tydzien po terminie nie mialby raczej wplywu na jej wlasciwosci. 

za to zdarzylo mi sie kiedys zalozyc podpaske po terminie  jakos tak sie zapodziala gdzies w jakiejs starej torebce  spelnila swoja role - nie przeciekla.