- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
7 grudnia 2010, 21:48
Jak myślicie czy jest z tym problem ? Czy osoby chudsze mają więcej
przyjemności? Czy im łatwiej ? Ja widzę po sobie, że szybciej człowiek
się męczy. Mięśnie szybciej bolą. Poza tym się krępuje. Nie jest tak jak kiedyś jak się ważyło połowę mniej
- Dołączył: 2007-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 21
7 grudnia 2010, 22:46
:P ostatnio w jedny z porannych programów seksuolog się wypowiadał i powiedział, że pulchnijesze kobiety mają więcej ochoty na seks :P on to argumentował oczywiście, ale tego wytłumaczenia nie pamiętam.
7 grudnia 2010, 23:02
Ja się teraz czuję lepiej. Gdy było 70+, to miałam fatalną kondycję i łapały mnie zakwasy jak po ostrym tyraniu na siłowni ;D
7 grudnia 2010, 23:29
Gdy patrzę w lustro i pomyślę, że mój facet widzi mnie tak jak ja siebie, to już dawno powinien uciec
![]()
Prawda jest taka, że "zakochane" oczy patrzą inaczej i widzą to co widzieć chcą
![]()
I oby zawsze były zakochane! Też mam straszne kompleksy i nie radzę sobie z nimi, a najgorsze jest to, że wiem na 100% iż nawet po osiągnięciu upragnionej wagi i tak znajdzie się coś, co będzie mi spędzać sen z powiek
![]()
Taka już jestem i nie wiem czy jakakolwiek terapia by mi pomogła. Seks w moim przypadku jest satysfakcjonujący (tak sądzę)bo mojemu partnerowi zależy na mojej/naszej wspólnej przyjemności
![]()
i w tym zapewne cały sekret. A co do potliwości, zadyszki itp to nie mam z tym żadnego problemu. Pewnie to zależy od organizmu.
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1211
7 grudnia 2010, 23:39
Dlaczego grubaski mają cierpiec ? Wszystko zalezy od naszego podejścia i faceta. Jeden woli sczupłe, inny chce mieć trochę ciała do kochania. a czy puszyste panie mają gorzej albo mniej przyjemności? Nie sądze. Tu raczej zalezy od kondycji a nie od tuszy.
- Dołączył: 2010-11-10
- Miasto: Niedaleko Lasu
- Liczba postów: 724
7 grudnia 2010, 23:58
Wieksza przyjemnosc czerpie, gdy mam 20 kg mniej, bo wtedy nie mysle o swoim wygladzie. Wazac tyle co obecnie podczas seksu momentami zamiast czuc i doznawac to zastanawiam sie czy czasem slubny nie dotknie mnie tam gdzie nie powinien czyli tam, gdzie jestem najgrubsza.
- Dołączył: 2010-12-06
- Miasto: Międzyrzecz
- Liczba postów: 2
8 grudnia 2010, 00:05
Myslę że Ty piszesz konkretnie i na temat.Chce nam się bzykać tak samo jak kiedyś ale figurami nie pasujemy z partnerem.
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
8 grudnia 2010, 07:14
Ja im bardziej gruba byłam tym bardziej unikałam zbliżenia. Dlaczego? Wsydziłam się swojej tuszy , przeszkadzało mi nawet jak mój przytulając sie do mnie łapał mnie za brzuch ( moja zmora). Ale myślę , że babki które nie są zakompleksine mają taką samą przyjemność co i chude.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
8 grudnia 2010, 07:55
Ja miałam partnera z nadwagą i brzuszkiem dość sporym i niestety seks u nas nie był furorą. bo on miał wiecznie kompleksy i cały czas bał się że mnie nie zadowoli. potem zaczął się z tego robić wielki problem. Bo ja tylko się zasmiałam żeby rozładować napięcie to on za bardzo to brał do siebie. U nas kobiet otyłość może jeszcze nie jest takim problemem w czasie stosunku. Bardziej odczuwają to partnerzy, otyłość zwłaszcza brzuszna powoduje zaburzenia seksualne. Do tego kompleksy które hamują pewność siebie i spontaniczność. Jak wytłumaczyć komuś kto strasznie się tym przejmuje że jest ok i że nie ma powodów do stresu? mojemu się nie dało wytłumaczyć
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
8 grudnia 2010, 09:19
no fakt jak schudłam lepiejmi "to " idzie, ale przyjemnosc taka jaka byla.