Temat: seks Waszych sąsiadów ;]

czy Wam też zdarza się to słyszeć? Jak reagujecie? Mi pozostaje zazdrościć, gdyż jak już wcześniej wspominałam, z moim kochamy się tylko 1 na m-c, może rzadziej - ku mojej frustracji oczywiście :/
Ja kiedyś słyszałam tylko stukanie u sąsiadów - jakby łóżko o ścianę;)) Ale myślę, że mnie sąsiedzi 'niestety' słyszą. I nie chodzi mi tu teraz o jakieś przechwałki - nie drę japy, ale przy szczytowaniu.... wydaję z siebie pewne dźwięki he he he i myślę, że to słychać bo zazwyczaj uprawiamy sex wieczorem późno wiec to się niesie po ścianach. Na szczęście nikt mi jeszcze nic nie powiedział z tego powodu niemiłego ;)))
ja tylko raz słyszałam jak byłam młodsza i miałam pokój z moją siostrą. obudzili nas w nocy :D wydaje mi sie, ze jakas rura musi przechodzic przez nasz pokoj i ich, bo naprawde glosno bylo ich slychac:D krzyknelam "czy oni musza sie tak glosno pieprzyc?" i ucichlo:D i wiecej nie slyszalam.
mnie to raczej irytuje, bo nie moge zasnac:/
dobre, napewno jest wiele sposob by uciszyc taka parkę;-p nie kazdego podniecają takie akcje w srodku nocy, zwłaszcza cudze akcje;-p

To jest niewątpliwie minus mieszkania w bloku/kamienicy. Raz Ty jesteś stroną słyszącą, raz słyszaną. I jedno i drugie niezbyt przyjemne.

A co do libido faceta to wcale nie musi chodzić o to, że go mało pociągasz. Wiele czynników na nie wpływa. Szczególnie stres! Jeśli chłopak martwi się np. wasza sytuacją finansową to może czuć, że się nie sprawdza i to go zniechęca do czułości. Potem Ty narzekasz, że potrzeba Ci więcej seksu i to go może jeszcze bardziej deprymować. I tak w kółko. Może wystarczy go troszkę zrelaksować i dopiero wtedy pokazać mu, że masz na NIEGO ochotę ;) Może taki dowartościowany nabierze ochoty :D

jakiś czas temu mieszkałam w Niemczech i wynajmowałam pokój. właściciela mieszkania i jego partnerkę słyszałam w niedzielę między 10 a 12 :D bez kitu w każdą niedzielę o tej samej porze! zazwyczaj mnie budzili, bo w soboty wychodziłam i chciałam następnego dnia odespać. dobrze, że nie mieli w zwyczaju być głośno o 7 he he wtedy bym chyba tego nie zniosła..
Gdy mieszkałam w bloku to wszystko było słychać u sąsiadów, jednak teraz mieszkam w domu jednorodzinnym więc raczej sąsiadów mam bardzo daleko od siebie i nic nie słychać, no chyba, że nocne imprezy ;]

Nie słyszę takich akcji a nawet jeślibym miała zdarzenie usłyszeć to kompletnie by mi to nie przeszkadzało.

Nie rozumiem co to wogóle za problem

trąci straszną Dulszczyzną.

 

heheheh chybanigdy nie slyszalam :D

Ale moj narzeczony za czasow mieszkania z rodzicami mial za sciana mlode malzenstwo i mowil ze czesto gesto slyszal ich a za pare mies sasiadka z brzuszkiem zasuwala ;)

Pasek wagi
u nas działa w drugą stronę, my nikogo nie słyszymy ale inni pewnie czasem słyszą nas :P , chociaz teraz to mamy ju nowe lozkow wiec nie jest najgorzej ale pierwsze pol roku wspolnego mieszkania musialo yc pewnie ciezkim okresem w zyciu tych co mieszkaja pod nami :P

Hahaha! Ja kiedyś nawet pisałam o tym w jakimś wątku ;)

Moi sąsiedzi są pod tym względem bardzo uciążliwi. Jak się wprowadzili i usłyszałam to pierwszy raz to wyrwało mnie to z głębokiego snu i byłam przekonana, że jakiś pies szczeka. Okazało się, że to tylko sąsiadka szczytuje ;)

Teraz już się trochę przyzwyczaiłam, ale slyszę WSZYSTKO. Nie ma dla mnie znaczenia, że to są odgłosy seksu, ale to jest poprost głośny halas w środku nocy i to jest strasznie wkurzające :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.