Temat: przytulanie podczas snu

Nie wiem jak wy ale ja jak śpię to śpię i nie lubię się zbytnio przytulać, ewentualnie jakąś pozycja na łyżeczkę czy zasypianie na klacie faceta. Mój facet natomiast uwielbia spać wplątany we mnie,twarz przy twarzy i ściska mnie tak że nie mam praktycznie możliwości ruchu, nie powiem jest to przyjemne ale ja w takiej pozycji spać nie mogę. A jak mu kiedyś zwróciłam  uwagę to niby w żartach odpowiedział "co, zrobiłem swoje i mogę spadać".

Matyliano napisał(a):

GloriaM napisał(a):

my chwile przed zasnieciem sie przytulamy i rozmawiamy wtedy ale jak juz nas lapie faza snu to kazde przyjmuje swoja najwygodniejsza pozycje. Tyle ze zazwyczaj staramy sie czyms siebie dotykac, stopami, gdzies tam reka na drugiej osobie albo scisnieci plecami do siebie. 
ooo tak tez robimy :) 


My też! :) Nie lubię za to jak wstaję w nocy do toalety i wracam to mój się do mnie przytula mocno. Drażni mnie to bo chcę jak najszybciej ponownie zasnąć.
My nie śpimy przytuleni, nie lubię tak ;-)
W ciągu dnia lubię leżeć "na łyżeczki" i tak też potrafię usnąć, ale w nocy no way. Nawet jeżeli jakimś cudem uda mi się usnąć w tej pozycji, to w nocy się kręcę  i tak lądują na jednym końcu łóżka, a mój mężczyzna na drugim :D Co jak co, ale podczas spania cenię sobie komfort spania solo, bez przytulanek, zwyczajnie się nie wysypiam inaczej. Wbrew pozorom w ciągu dnia jestem największym przytulasem ever :D
my zawsze się tulimy w nocy inaczej rano mój chłopak ma pretensje bo go nie tulę :D najbardziej lubię zasypiać na łyżeczkę jak tuli mnie od tyłu i całuje w szyję i tak słodko kładzie głowę na moją szyję ;) w nocy też jak wstanę się załatwić i wracam z powrotem do łóżka to tuli się mocno i to samo jest rano jak wstaje ;) raz też mu zwróciłam uwagę, że nie mogę oddychać jak mnie tak tuli w nocy to wtedy powiedział że już w ogóle mnie tulił nie będzie skoro narzekam :d
nie lubię, przytulam sie w dzień, a w nocy chcę się wyspać
zasypianie powinno być komfortowe dla obu stron. ja lubię się przytulać - tyle że za przytulanie uważam zasypianie na łyżeczkę czy na klacie, a nie wykręcanie, wplątanie i ściskanie, bo to NIE JEST przytulanie
mój uwielbia się do mnie przytulać na łyżeczkę jak zasypiamy. ja też to lubię :))
JAK DWA MISIE - DUPA DO DUPY I ŚPI SIĘ
Ja uwielbiam być przytulana w trakcie snu, sama też muszę czasem coś przytulić :D zwłaszcza zimą, bo jestem strasznym zmarzlakiem. W upał czasami lepiej jest sobie darować.
Ja mam za to na odwrót :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.