Temat: przytulanie podczas snu

Nie wiem jak wy ale ja jak śpię to śpię i nie lubię się zbytnio przytulać, ewentualnie jakąś pozycja na łyżeczkę czy zasypianie na klacie faceta. Mój facet natomiast uwielbia spać wplątany we mnie,twarz przy twarzy i ściska mnie tak że nie mam praktycznie możliwości ruchu, nie powiem jest to przyjemne ale ja w takiej pozycji spać nie mogę. A jak mu kiedyś zwróciłam  uwagę to niby w żartach odpowiedział "co, zrobiłem swoje i mogę spadać".
ja uwielbiam sie przytulac, ale nigdy twarza w twarz albo na klacie - za to full przytulenie na lyzeczki - uwielbiam :) 
Pasek wagi
Mój musiał się przyzwyczaić że lubię spać na brzuchu, rękę mi tylko wtedy kładzie na pupie, i muszę się przyznać że to lubię
Pasek wagi
No i co ? Jakies pytanie czy cos ? Kazdy spi jak lubi.
Pasek wagi
Ja na łyżeczkę śpię z facetem, bo nie lubię twarzą w twarz bo chrapię i się ślinie =))) he he
my chwile przed zasnieciem sie przytulamy i rozmawiamy wtedy ale jak juz nas lapie faza snu to kazde przyjmuje swoja najwygodniejsza pozycje. Tyle ze zazwyczaj staramy sie czyms siebie dotykac, stopami, gdzies tam reka na drugiej osobie albo scisnieci plecami do siebie. 
Pasek wagi

GloriaM napisał(a):

my chwile przed zasnieciem sie przytulamy i rozmawiamy wtedy ale jak juz nas lapie faza snu to kazde przyjmuje swoja najwygodniejsza pozycje. Tyle ze zazwyczaj staramy sie czyms siebie dotykac, stopami, gdzies tam reka na drugiej osobie albo scisnieci plecami do siebie. 

ooo tak tez robimy :) 
Pasek wagi
my zawsze zasypiamy przytuleni, albo na łyżeczkę on mnie przytula albo ja jego, albo on mnie przytula i zasypiam wtulona w niego na jego klatce piersiowej. :) zawsze, w nocy jak się przekręcamy to i tak zawsze jakoś się przytulamy a jeżeli już to jak któreś z nas się przebudzi to od razu się wtula :) 
Pasek wagi
Też nie lubię, niewygodnie mi wtedy. Mój zawsze narzeka, bo lubię spać w pozycji embrionalnej, a to uniemożliwia przytulanie. Denerwuje mnie jak wciska jedną rękę pod moją poduszkę, a drugą próbuje przytulić. Zwykle odczekuję pięć minut, aż uśnie (zasypia w chwili, gdy się położy), wyplątuję się i przybieram wygodną pozycję ; )
po ponad sześciu latach wspólnego mieszkania rozważam urządzenie osobnych sypialni. Niestety zauważyłam że kiedy śpię sama, o niebo lepiej się wysypiam. Jedno chrapie, drugie się przewraca z boku na bok i tak wzajemnie się wybudzamy z tej fazy głębokiego snu. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.