- Dołączył: 2014-01-23
- Miasto: krasnystaw
- Liczba postów: 294
6 lutego 2014, 08:23
Temat powstaje bo widzę że na tym forum panuje ogólna nieświadomość tego aspektu. Po przeczytaniu wielu wątków typu "mój facet ogląda porno", "czuję się niekochana", "czuję się nieatrakcyjna". Na wstępie powiem, że jest to moja opinia na ten temat.
Sex... Czym jest dla faceta sex... Więc sex jest dla faceta jak i kobiety aktem miłosnym którym może dzielić się ze swoją partnerka w celu obopólnej satysfakcji i przypieczętowaniem miłości miedzy nimi. I tutaj myślenie niektorych forumowiczek się kończy. Jednakże dla mężczyzny pełni on również inna dodatkową formę o której wiele kobiet nie wie przez co efektami są rozstania, brak zaufania, konflikty itp. Postaram się wytłumaczyć to dosyć obrazowo żeby każda z was mogła sobie to wyobrazić. Wyobraźcie sobie że jesteście tak kilka dni przed okresem... Myślę że każda z was czuje że się zbliża... Odczuwacie zdenerwowanie, niepokój, dekoncentracje (oraz pewnie rożne inne indywidualne objawy) gromadzi się to w was i narasta. Uwalnia się po okresie. A co by było gdyby tego okresu nie było? A objawy te ciągle narastały? W pewnych stadiach etapu przedkładacie chęć uwolnienia się z tych niechcianych emocji na coraz wyższy szczebel hierarchii. Coraz częściej myślicie żeby uwolnić się od tego aż w końcu nie potraficie myśleć o niczym innym. Zatracacie poczucie rzeczywistości i otaczających ludzi. Myślicie tylko o tych niechcianych emocjach i checi uwolnienia się od nich. U jednych te emocje napieprzają się szybciej u innych wolniej. Teraz podstawcie tutaj swojego faceta zamiast siebie a zamiast okresu wstawcie sex/orgazm. Regularny sex dla faceta jest czymś takim jak regularny okres u kobiety. Tyle że w przypadku faceta łatwiej go osiągnąć. Z tego co wyczytałem na tym forum prawie wszystkie kłótnie i problemy wynikaja z napętrzenia się złych emocji u faceta który w rezultacie zatraca inne wartości. Pamiętaj że facet gdy się masturbuje przy porno czy czymś tam innym wcale nie uważa Ciebie za mało atrakcyjną, wcale nie woli tej kobiety w filmie tylko porostu przeprowadza rytuał pozbycia się złych emocji. Wiem że to pewnie brzmi śmiesznie ale uświadamiając sobie to naprawdę wydaje mi się że wiele par na tym forum pominie wiele nieprzyjemnych sytuacji. Czekam na wasze opinie w tej kwestii.
7 lutego 2014, 15:45
LeiaOrgana7 napisał(a):
Nekrobabo napisał(a):
LeiaOrgana7 napisał(a):
bedejedrna napisał(a):
cancri napisał(a):
Do mnie to tlumaczenie jakos nie przemawia. Tak samo mozna je sobie podciagnac pod zarcie slodyczy- jest mi zle, to jem. Ale to, ze po zjedzeniu slodyczy jest mi dobrze nie jest powodem do tego, zeby jesc je codziennie. Tak samo im rzadziej sie uprawia seks, tym rzadziej ma sie na niego ochote. A ciagle uprawianie go doprowadza do tego, ze ma sie ochote na wiecej i wiecej i wiecej. Nie mowie, ze to cos zlego ale moim zdaniem nad instynktami da sie zapanowac, nie trzeba sobie dorabiac filozofii pod tytulem matka natura kazde mi sie masturbowac 10 razy dziennie i nic sie nie da z tym zrobic. Oczywiscie nie mowie o jakis zdiagnozowanych przypadkach.
Zgadzam się z Tobą. Aż nie mogę uwierzyć, że tyle kobiet "przyklaskuje" temu, co pisze ten facet. Moim zdaniem to smutne a nie śmieszne czy mądre, że rządzi Wami (mężczyznami) Wasz mały przyjaciel ;) Ale wierzę, że są normalne przypadki. Sama lubię seks i uprawiam go często i też mam swoje potrzeby - jak facet. Ale takie gadanie, że komuś się chce tak, nie może wytrzymać itd itd jest dla mnie dość żenujące..
Nie wiem tylko z jakich słów wywnioskowałyście że rządzi nami nasz mały przyjaciel. Przykro mi że nie potraficie czytać ze zrozumieniem dziewczyny:( Ale cóż widać ten temat nie jest dla was :)
Och, oczywiście, temat nie dla nas, nie umiemy czytać ze zrozumieniem. Szukasz przyzwolenia dla brandzlowania cały dzień pod przykrywką 'natury'. A ja z natury mam gówniany czas przed okresem i wszystko mnie wku*wia! To mam się wydzierać na wszystkich wokoło, bo 'muszę'? Czy może jestem w stanie nad tym zapanować, bo wiem, że sprawiam tym przykrość innym? Od czego mamy mózgi?
Dlaczego od razu jak się nie zgadzamy z Twoim zdaniem, to twierdzisz, że nie zrozumiałyśmy? Mam Ci bić brawo, że ukazałeś facetów prawie jak dzikusów biegających z dzidami? Że twierdzisz, że coś takiego jest naturalne? Że usprawiedliwiasz Wasze śmieszne , fizyczne ciągotki do seksu? Każdy ma jakieś potrzeby, ale jak na nimi nie potrafi zapanować i musi sprawiać przykrość swojej partnerce/partnerowi no to powinien się zastanowić nad związkiem. Co w tym dziwnego, że np. kobieta nie chce żeby facet dogadzał sobie rączką? Jest całe mnóstwo facetów, którzy pomimo stałego seksu tak robią. No i jeszcze powiedz, że to jest "naturalne" i nie rządzi Wami Wasz penis?
A najlepsze są później te lamenty, że my, kobiety, Was obrażamy i traktujemy z góry. A jak mamy Was traktować, jak ewidentnie pokazujecie nam to, że niewiele z Was ma rozum i potrafi panować nad swoimi chorymi instynktami?
Tylko dla człowieka seks to coś więcej niż prokreacja. To uczucia, namiętność, dopełnienie wzajemnej relacji między partnerami, okazywanie uczucia i pokazywanie, że to coś wyjątkowego, że komuś ufamy. Skoro większość traktuje seks jako możliwość spuszczenia spermy z jaj, no to sami się prosicie o takie opinie.
- Dołączył: 2014-01-23
- Miasto: krasnystaw
- Liczba postów: 294
7 lutego 2014, 17:11
"Tylko dla człowieka seks to coś więcej niż prokreacja. To uczucia, namiętność..." Tak też... ale facet musi opróżnić płyny co jakiś czas czy sie to wam podoba czy nie tak jest... Tak jak kobieta miesiączkuje tak facet musi się "wypróznić". Możecie pisac co tylko chcecie :P Tak bylo jest i będzie zawsze. Wiec albo to przyswoisz do głowy albo żyj w nieświadomości i dziw się później ze facet Cie zdradza. Co mam pisać więcej? Naprawdę wytłumaczyłem to jak krowie na miedzy już. Możecie się z tym nie zgadzać i myśleć że facet może trzymać w sobie spermę do końca życia i nic mu nie będzie. pierwsze pewnie jakiegoś załamania psychicznego dostanie a potem będą problemy z prostatą. Ale co tam... Głupie feministyczno-fanatyczne myślenie.
- Dołączył: 2014-01-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3279
7 lutego 2014, 17:14
bedejedrna - trochę przesadzasz. Każdy z nas ma potrzeby seksualne - jeden większe, drugi mniejsze. Nie widzę nic złego w dogadzaniu sobie "na własną rękę" jeśli akurat nie ma przy nas partnera. Należy także pamiętać, że u mężczyzn systematyczna ejakulacja zmniejsza ryzyko zachorowań na prostatę.
7 lutego 2014, 18:15
.Daga. napisał(a):
bedejedrna - trochę przesadzasz. Każdy z nas ma potrzeby seksualne - jeden większe, drugi mniejsze. Nie widzę nic złego w dogadzaniu sobie "na własną rękę" jeśli akurat nie ma przy nas partnera. Należy także pamiętać, że u mężczyzn systematyczna ejakulacja zmniejsza ryzyko zachorowań na prostatę.
A Ty też klepiesz bez myślenia. Ja tu wyraźnie napisałam o tym ,że jak ktoś działa na własną rękę gdy partner jest obok i facet ma stały, regularny seks. A i tak "musi" sobie dogadzać. No to chyba coś jest nie tak wtedy..
A faceci to lubią tłumaczyć siebie i swoje zachowania. To już norma.
Zresztą ta dyskusja chyba nie ma sensu, bo pan autor nie przyjmuje innego zdania, niż swoje własne i zgadzających się tutaj kobiet
- Dołączył: 2014-01-23
- Miasto: krasnystaw
- Liczba postów: 294
7 lutego 2014, 20:18
To nie ze mna jest problem tylko z Toba bo nie potrafisz czytac ze zrozumieniem a zabierasz glos... Nie odnioslas wrazenia ze ten temat nie dotyczy facetow samotnych ani tych co maja dorodne zycie sexualne. Tylko tych ktorych kobiety karaja brakiem sexu a pozniej maja pretesje? Jakos wszyscy ogarniaja tylko Tobie trzeba tlumaczyc niewiadomo jak...
7 lutego 2014, 20:26
Też rozumiem, ale nigdy nie czułam się tak przed okresem (?) :D
- Dołączył: 2014-01-23
- Miasto: krasnystaw
- Liczba postów: 294
7 lutego 2014, 20:43
Każda kobieta ma swoje indywidualne odczucia ja powołałem się akurat na te bo myślę że najbardziej pasują do tego co czuje facet.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 424
7 lutego 2014, 22:26
Ja rzadko kieruje sie emocjami, nie odczuwam tez zadnych zmian przed okresem, seksu nie odmawiam, wiec nie zgodzilabym sie na porno i masturbacje dla faceta (szukalabym kogos podobnego do mnie pod tym wzgledem, zeby potem nie bylo problemow)
No, ale piszesz, ze facet musi "wyproznic" plyny z siebie. To moze niech robi to "na sucho", z obowiazku, bez przyjemnosci. W momencie, gdy kobieta nie zezwala na masturbacje, pornosy, kara brakiem seksu - wydaje mi sie, ze to logiczne wyjscie??
7 lutego 2014, 23:19
A Ty chyba nadal nie ogarniasz co ja mówię.. Odniosłam się głównie do tego co napisała Canri, bo zresztą zacytowałam co napisała. I nadal nie rozumiem tłumaczenia, że jaki to ja biedny.. Wiesz, na moje to się w związku ROZMAWIA i ROZWIĄZUJE PROBLEMY a nie trzepie do chusteczki albo idzie do innej. Nie możesz rozwiązać problemu? Trudno, rozwiązujesz związek i tyle. A nie jakieś lamenty jak Wam jest ciężko na jądrach.
Poza tym.. Szczerze mówiąc jeśli kobieta odmawia Ci seksu to znaczy, że albo jesteś słaby w tym i ją ten seks z Tobą męczy, albo ma kogoś na boku (żeby nie było, tego nie pochwalam bo odnosi się to znowu do zasady "Jak Ci źle, to mów")
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
8 lutego 2014, 01:40
W pełni się zgadzam z bedejedrna, a autor pie..li jak potłuczony i sam się plącze w zeznaniach. Raz mówi, że pisze o kacetach ogólnie, raz, że tylko o tych bez związku, ale jednak w związku... Pieprzysz jak potłuczony już w pierwszym poście porównując kobiecy okres do męskiego sexu - twierdząc, że to i to jest NATURALNE... owszem jest naturalne, ale w ogóle nie porównywalne, bo jak można porównać coś, na co nie mamy żadnego wpływu (okres) do czegoś, nad czym można zapanować (sex).
Dokładnie ktoś wcześniej napisał - jesteśmy ludźmi - organizmami wysoko rozwiniętymi i potrafimy kontrolować nasze zachowania i instynkty. To jest prawda!!
Jedyne z czym się mogę zgodzić, to że dla faceta i kobiety sex oznacza co innego. Kobieta (za pewnymi wyjątkami) uprawia sex tylko ze swoim stałym partnerem, którego kocha i w ten sposób pogłębia swoją miłość, a dla faceta jest to coś raczej fizycznego, choć wierzę, że jednak macie trochę serca i większą radość sprawia Wam sex z kimś, kogo kochacie niż z obcą osobą.