- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: -
- Liczba postów: 4204
9 stycznia 2014, 22:32
Umówiłam się dziś z kolegą z roku na kawę. "Kawa" okazała się nie być jedną kawą, a dwoma, a do tego doszło ponad 6 godzin łażenia po mieście i gadania. Tematów jak się domyślacie było mnóstwo. Wcześniej miałam go za takiego spokojnego, ułożonego, który trzyma się przy żonie. (Pobrali się dość młodo). Okazało się jednak, że temat internetowych randek, seksu bez zobowiązań i z tego co wywnioskowałam skoków w bok wcale nie jest dla niego żadnym tabu. Z początku traktowałam to wszystko nieco z przymrużeniem oka, ale jak już odprowadzał mnie na przystanek to wyskoczył mi z tekstem, że "nie mógłby umówić się chociaż na kawę z grubszą osobą". Fakt - po świńsku, ale potraktowałam to jako dobry znak, że mnie za grubszą nie ma i pociągnęłam temat. Skończyło się na jego stwierdzeniu "powiedziałbym coś, ale mam żonę". Tuż przed samym przyjazdem autobusu powiedział, że jednak coś powie, mimo małżonki. Ogólnie skomentował, że jestem super laska, że jestem ładna i każdy kto mówi inaczej to "debil". Dał mi też jasno do zrozumienia, że w każdej chwili jest gotów na seks ze mną.
Pytanie do was: czy zgodnie z waszymi sumieniami czy regułami jakie sobie w życiu wyznaczacie - poszłybyście na coś takiego kiedykolwiek?
Strasznie szkoda mi żony, bo widzę że niezbyt się dogadują, ale jednak są małżeństwem... Chyba nie mogłabym na coś takiego pójść, wiedząc, że ma takie zobowiązania jak żona....
- Dołączył: 2013-11-30
- Miasto: Kierków
- Liczba postów: 3659
9 stycznia 2014, 22:35
ale Cie zbajerował
" że w każdej chwili jest gotów na seks ze mną." - jaki wspaniałomyslny pomocny i uczynny
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
9 stycznia 2014, 22:36
nigdy nie mow nigdy........tez bym nie poszla,a wiadomo co kiedy do lba strzeli:)
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
9 stycznia 2014, 22:36
Nigdy. Kopnęłabym w ...
Brzydzą mnie zdrady.
- Dołączył: 2013-02-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 6739
9 stycznia 2014, 22:36
Nigdy w życiu:) Później wysłuchiwać i jego i jej żalów. Nieee. Powiedziałam sobie, że nigdy nikomu nie wpieprzę się na trzeciego;) I się tego trzymam:)
9 stycznia 2014, 22:36
Nigdy nikomu nie wchodzę z butami w życie.... i nie chciałabym aby ktoś właził w moje ! Rozbijać małżeństwo ? Bez róznicy czy im się układa, czy też nie.... to chamstwo.... i świadczy tylko o głupocie.
9 stycznia 2014, 22:36
nie znoszę takich cwaniaków. manipulują kobietami, obsypują komplementami, zeby tylko zaliczyć... jak dasz się w to wciągnąć to udowodnisz, ze jesteś bardzo naiwna.
9 stycznia 2014, 22:36
facet jest zwyczajną szmatą i tyle - ja bym nie wdawała się w żadne dyskusje z takim kimś - u mnie byłby już przegrany
9 stycznia 2014, 22:38
Jeśli masz ochotę na niezobowiązujący seks to czemu nie?