Temat: ciąża przez peeting/pocieranie

hej Kochani. Piszę do Was bo wiele się ostatnio naczytałam na ten temat, sama miałam/mam pewne obawy. zachęcam do dyskusji i do wypowiedzenia się. Chciałam Was zapytać o ryzyko ciąży poprzez petting lub pocieranie penisem o narządy intymne kobiety (wargi sromowe, wejście pochwy).  Jakie jest według was prawdopodobieństwo ciąży w przypadku gdy właśnie facet pocierał swoim penisem wargi sromowe a wytrysk miał z dala od jej miejsc intymnych i po dość długim czasie (ok 10 min.) Pozdrawiam

nohej2013 napisał(a):

hej Kochani. Piszę do Was bo wiele się ostatnio naczytałam na ten temat, sama miałam/mam pewne obawy. zachęcam do dyskusji i do wypowiedzenia się. Chciałam Was zapytać o ryzyko ciąży poprzez petting lub pocieranie penisem o narządy intymne kobiety (wargi sromowe, wejście pochwy).  Jakie jest według was prawdopodobieństwo ciąży w przypadku gdy właśnie facet pocierał swoim penisem wargi sromowe a wytrysk miał z dala od jej miejsc intymnych i po dość długim czasie (ok 10 min.) Pozdrawiam

Ty tak serio? 
10 min jest po byku "długim czasem". zdajesz sobie sprawę ile żyją plemniki?
a skoro po wytrysku tam Cię "pocierał" itd. to przecież mógł przenieść trochę nasienia w tamte rejony... w kanalikach nasiennych też może coś zostać. dzieci, myślcie zanim się za seks weźmiecie!!
Ty tak serio? 10 min jest po byku "długim czasem". zdajesz sobie sprawę ile żyją plemniki?a skoro po wytrysku tam Cię "pocierał" itd. to przecież mógł przenieść trochę nasienia w tamte rejony... w kanalikach nasiennych też może coś zostać. dzieci, myślcie zanim się za seks weźmiecie!!


czytaj ze zrozumieniem. chodziło mi o tym , że PRZED wytryskiem mnie hmm "pocierał"
cuda się zdarzają podobno raz na 2000 lat zachodzi się w  niepokalany sposób  w ciąże nawet  bez "pocierania"
Pasek wagi
Podsumowując uważacie że nie mam się czym martwić?

drska a to tak swoja Droga jak byliscie zabezpieczeni ,ze jednak wpadliscie??:P

Wiek ciąży i moje obserwacje owulacji każą mi przypuszczać, że zawiodła prezerwatywa - z tym, że nie zaobserwowaliśmy, ani wycieków, ani pęknięcia zsunięcia - nic co mogłoby sugerować problem. Od dwóch lat obserwuję cykl i zwyczajnie po czasie "niebezpiecznym" sobie odpuszczaliśmy zabezpieczenia. Uznałabym, ze się pomyliłam w obserwacji i to co uznałam za szczyt śluzu nim nie było, gdyby nie fakt, że wedle wieku ciązy do zapłodnienia musiało dojśc między 1-5 kwietnia - co pokrywało się z moimi obserwacjami dokładnie, a my pierwszy niezabezpieczony stosunek mieliśmy 8 kwietnia.
Generalnie (uprzedzając wredną) planowaliśmy zacząć starania po wakacjach, co oznacza, że tak bardzo cieszę się z faktu posiadania ogromnego brzucha.

drska - czyli bejbik zrobil Wam niespodzianke :D ale uwierz mi duzo lepiej na tym wyszlas niz jakbyscie juz zaczeli "powazne starania" tak sie obylo bez stresu i sama przyjemnosc:D

Ja sie staralam w sumie 2 cykle tj w 2 cyklu Nam sie udalo i juz po 1 nieudanym czulam sie jakos tam nie milo- ale jak sie potem okazalo - mialam wczesniej owulacje i nie trafilismy a w 2 cyklu "jechalismi" prawie caly cykl od 6 d.c do konca;)

Tutaj znalazłam krótki artykuł z odpowiedzią na pytanie autorki :) http://www.naturalna-plodnosc.pl/pl/antykoncepcja-bez-hormonow/var/15,235,1,czy-mozna-zajsc-w-ciaze-uprawiajac-petting

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.