1 sierpnia 2013, 00:59
Czy przeszkadzało by wam gdyby wasz chłopak/wasza dziewczyna miał/miała przez Wami wiele partnerek/partnerów seksualnych? Oczywiście nie mówię tu o chłopakach i dziewczynach które mają po 18 lat, ale o tych którzy są już po 20 :) I jaka jest dla Was dopuszczalna liczba? Czy w ogóle zwracacie uwagę na przeszłość?
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
1 sierpnia 2013, 13:17
co do tego łóżkowego temperamentu to nie przesadzajmy- jak ludzie są otwarci i się kochają to poza jakimiś naprawdę ekstremalnymi przypadkami są w stanie zgrać się w łóżku. U mnie wraz ze stażem związku ta sfera jest z roku na rok coraz lepsza (ku mojemu zaskoczeniu, że może być jeszcze lepiej) - lepiej się znamy, lepiej się zgrywamy (a na początku różnie bywało-bywało i magicznie i totalne niewypały które teraz oboje ze śmiechem sobie wspominamy :D)
dla mnie czystość przed ślubem ma sens wtedy kiedy poznaje się miłość swojego życia w wieku do 20 lat i dosyć szybko (rok-dwa) bierze się ślub. Czyli jest trochę oderwana od dzisiejszych czasów i realiów gdzie w pełni samodzielnym materialnie jest się zazwyczaj od ok 25r. ż a ma się popęd seksualny od około 10 lat który trzeba albo tłumić albo szukać jakiegoś ujścia, aczkolwiek fajnie jak się komuś uda. Mi to do szczęścia i spełnienia nie było potrzebne.
Edytowany przez caiyah 1 sierpnia 2013, 13:23
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
1 sierpnia 2013, 13:20
My bylismy dla siebie pierwszymi wzajemnie:p ale wlasciwie przez 3 lata zwiazku o tym nie wiedzilan w sensie, ze Moj M nie mial nikogo zanim zwiazal sie zemna bo wydawalo mi sie, ze skoro ma 25 lat to przeciez oczywiste ,ze juz jest po :p a tu psikus - jakos ne wnikalam specjalnie dowiedzilam ,ze przypadkiem dopiero po 3 latach - moze sie troch wstydzil- nie wiem-- dzis sie ciesze ,ze tak wyszlo:) Jest Moim Mezem:)
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
1 sierpnia 2013, 13:25
hm, do 20l dziwnie bym sie czuła wiedząc, że było ich powyżej 3
potem tak do 30l i wzwyż to już w sumie inna sprawa:P
ja jeszcze nie mialam nikogo na powaznie, a moj chlopak tak, no i teoretycznie mi to nie powinno przeszkadzac, aczkolwiek czasem jak sie zbyt zaglebie w myslenie na ten temat to to dosc dolujace. dokladnie takiego pytania nie zadalam, moze to i lepiej, aczkolwiek watpie ze jest to wiecej niz 1-2 osoby ( jesli ktos byl dlugo wzesniej w zwiazku i ma tylko 19l)
1 sierpnia 2013, 13:26
Ciasteczko25 napisał(a):
alpako napisał(a):
czystość przedmałżeńska daje niesamowite doznania po ślubie ponieważ do seksu dochodzi świadomość, że ta druga osoba zachowała to co najbardziej intymne dla swojej żony/męża. szkoda, że ten model w dzisiejszych czasach jest wyśmiewany
szanuję Twoje poglądy ale osobiście jestem przeciwniczką.. potem okazuje się że dwoje ludzie ma zupełnie inne temperamenty..i związek się kończy.
jeśli małżeństwo opiera się tylko na temperamencie seksualnym to też nie wróży długiego związku - ale oczywiście co człowiek to pogląd. a poza tym to wątek nie o małżeństwie tylko o ilości partnerów - błędnie się tu wpisałam, zdaje się ;)
- Dołączył: 2013-01-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1048
1 sierpnia 2013, 14:52
mi by raczej przeszkadzala duzo liczba kobiet aczkolwiek znam takiego kolesia ktory byl lovelasem kazda chcial ale o dziwo zakochal sie i teraz jest wierny jednej wiec moze trzeba sie wyszalec z mllodu by potem byc wiernym juz tej jednej
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3028
1 sierpnia 2013, 15:17
mi to nie przeszkadza, dopóki wiem, że nie traktował kobiet przedmiotowo byleby zaliczyć
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: -
- Liczba postów: 3546
1 sierpnia 2013, 15:21
nie przeszkadzało by mi to, wgl mnie mała ilość partnerów seksualnych nie jest kluczem do udanego związku, bardziej przeszkadzałoby mi jeżeli okazało by się, że nazbierał tych partnerek z jakiś zdrad itp
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
1 sierpnia 2013, 16:14
Mam to gdzieś, do tej pory nie wiem ile kobiet miał mąż wcześniej, jego nie interesuje ilu miałam ja, oboje wiemy, że nie byliśmy dla siebie pierwsi i nam to absolutnie nie przeszkadza. Osobiście uważam, że najczęściej żale o ilość partnerów wiążą się z komplekasmi i niską samooceną - nad tym powinno się pracować, a nie obarczac tym innych.
Osobiście nie widze róznicy między posiadaniem 3 lub 10 partnerów i partnerek, dla mnie istotne jest co jest teraz i tu. Jeśli jest się w związku to składa się na niego nie tylko seks i zazdrość (bo z jakiego innego powodu może nas to interesowac), nikt na pierwszej randce nie pyta z iloma spałaś.
Inaczej przedstawia się rzeczywiście sytuacja w ktorej nasze poglady, czy religia każą żyć w czystości - cóż wtedy trzeba poszukać partnera, ktory spełnia wymagania, lub zaakceptować u niego taką "ułomność" ale nigdy nie wolno wypominać - widziały gały co brały.
1 sierpnia 2013, 16:25
Nie przeszkadza mi to, ale mi kiedys powiedzial ze wolalby zebym ja byla dziewica:D niestety przebieg juz mam dobry :)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
2 sierpnia 2013, 00:40
Trudno mi powiedzieć, bo jestem pierwszą partnerką mojego faceta.
Ale miałam faceta,który miał ok. 10 kobiet przede mną,byłam z nim, jakoś o tym nie myślałam,ale już z nim nie jestem. Miał 20 lat jak zaczęliśmy być razem...
Więc coś jest na rzeczy...