- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
25 kwietnia 2013, 19:51
Ja pierniczę mój chłopak mi dzisiaj powiedział że jestem w łóżku jak ,,kłoda,,. Boże ale jak ja mam mu pokazać na co mnie stać gdy wstydzę się swojego ciała ? ważę 70 kg przy 166 cm wzrostu zwyczajnie się wstydzę różnych pozycji aby za bardzo nie odsłaniać makamentów mojej ,,figury,, nie wiem co mam robić dziewczyny ...
26 kwietnia 2013, 08:24
Wiesz o czym mysli facet w czasie sexu? O sexie! I o niczym wiecej, a juz napewno nie mysli czy masz jakies fałdki czy nie!
Jeśli Ciebie tak to krępuje to: zgaś światło lub zapal świeczki. Możesz też założyć gorset do łóżka, zakrywa fałdki, a facet będzie wniebowzięty.
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
26 kwietnia 2013, 09:56
DramatycznaJa napisał(a):
Ja pierniczę mój chłopak mi dzisiaj powiedział że jestem w łóżku jak ,,kłoda,,. Boże ale jak ja mam mu pokazać na co mnie stać gdy wstydzę się swojego ciała ? ważę 70 kg przy 166 cm wzrostu zwyczajnie się wstydzę różnych pozycji aby za bardzo nie odsłaniać makamentów mojej ,,figury,, nie wiem co mam robić dziewczyny ...
Skoro twój facet jest z Tobą to znaczy, że akceptuje również twoje ciało. Bycie kłodą nie ma nic wspólnego z twoją wagą. Nawet odrobinę się to ze sobą nie wiąże. Zacznij zmiany od swojej głowy, bo to tam jest problem.
28 kwietnia 2013, 13:28
Powiem Ci tak, mam kilka kompleksów, ale w chwili gdy jestem z nim - odchodzą bo czuję pełną akceptację niemal każdego centymetra mojego ciała. Mam ochotę na szalone rzeczy z nim, choć przy nim wydają się normą. Pociąga mnie on, ja pociągam jego - jest chemia. Jakbym miała zacząć w łóżku z nim myśleć, ze w tej pozycji mam 3 fałdki, a w tej cycki wydają się wklęsłe - zwariowałabym. Musisz się nauczyć odrzucać te myśli i być dziką szaloną sobą.
Kłoda w łóżku to nie znaczy, ze gruba tylko bardzo bierna. Nawet z uległej pozycji, leżąć pod nim można pieścić faceta, wykonywać ruchy tak aby się zgrać z partnerem. Kłoda nie oznacza nic innego jak oziębłość, a seks z osobą, która się nie rusza... wybacz, ale trochę szkoda mi Twojego partnera...
28 kwietnia 2013, 20:57
Jakby mi chłopak tak powiedział zrobiłabym wszystko żeby mu pokazać ,że tak nie jest . Weź się dziewczyno do roboty ! I nie mówię tu o twojej figurze ;)
30 kwietnia 2013, 15:21
hmmm może nie powinnaś się wstydzić swojego ciała! Kobieta seksowna to nie tylko taka która ma idealną figure ale ważne jest jeszcze jej zachowanie. Wiesz myślę że jak mężczyzna będzie miał w łóżku super laskę o idealnych wymiarach, która będzie tylko leżeć jak "kłoda" to i tak nie bedzie zachwycony. Spróbuj coś zmienić,sprowokować, wprowadzić coś nowego, skoro jesteście razem to on Cię musi akcetopać i podobasz mu się jaka jesteś. Mężczyżni lubią patrzeć na kobietę:) Nie wstydż się swojego ciała tylko spróbuj fajnie wyeksponować jego atuty, bądż seksowna! Powodzenia:)
- Dołączył: 2012-06-12
- Miasto:
- Liczba postów: 319
30 kwietnia 2013, 17:57
DramatycznaJa napisał(a):
Ja pierniczę mój chłopak mi dzisiaj powiedział że jestem w łóżku jak ,,kłoda,,. Boże ale jak ja mam mu pokazać na co mnie stać gdy wstydzę się swojego ciała ? ważę 70 kg przy 166 cm wzrostu zwyczajnie się wstydzę różnych pozycji aby za bardzo nie odsłaniać makamentów mojej ,,figury,, nie wiem co mam robić dziewczyny ...
BO PADNĘ!!!! Ja mam 155 cm i ważę 64 kg i co mam powiedzieć? Owszem, czuję się skrępowana, ale jak widzę jaką przyjemność czerpiemy z naszego seksu ja i mój Narzeczony to staram się zapominać o swoim tłuszczu i oddaję się fantazji (którą oczywiście wprowadzam w czyn). Widok jego orgazmu jest tego warty :p :)
Edytowany przez zgubilamsie 30 kwietnia 2013, 21:37
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 571
1 maja 2013, 17:31
Zaakceptuj siebie, bo to że leżysz jak przysłowiowa kłoda nie ma nic wspólnego z wagą. On cię akceptuje, kocha, pociągasz go, ale przeszkadza mu Twoj brak samoakceptacji. To przez brak samoakceptacji leżysz i się nie ruszasz, bo się siebie wstydzisz, to przez to nie wykazujesz inicjatywy, zasłaniasz się, być może unikasz zbliżeń. On chce żebyś pokochała siebie taką jaka jesteś, taką jaką on cię kocha i widzi. I uwierz faceci nie patrzą na wagę w czasie sexu. Możesz zainicjować jakieś zbliżenie np przy świecach, będzie w miarę jasno, ale jednak nie wszystko będzie widać. Możesz spróbować "zakryć się" trochę jakąś ładną bielizną. Ale najważniejsze to pokochaj siebie taką jaka jesteś albo zrób coś z tym. Ja pomimo wagi trzycyfrowej nie mam większych problemów w łóżku z mężem. Przez wagę nie da się kochać w niktórych pozycjach albo jest to utrudnione ale od czego jest wyobraźnia. Moża się sexem bawić, nie trzeba być poważnym. Może kup jakieś kości albo karty do gry dla dorosłych? Może to ci jakoś pomoże przełamać swoje obawy. Możesz też zasłonić partnerowi oczy w ramach gry wstępnej np. a później robić to co lubi albo oboje lubicie. I na czas sexu zapomnij o kompleksach, bo myśląc o nich nigdy nie będzie ci dobrze w łóżku, niezależnie od partnera, bo problem nie jest po jego stronie ale po twojej.
2 maja 2013, 08:32
jak to było w bridget jones...
'zakryłam się, bo widać mi fałdki'
'uważam, że twoje fałdki są niezwykle pociągające w każdej sytuacji'