16 kwietnia 2013, 20:13
wolne kobietki... jak sobie z tym radzicie? :D
co myślicie o relacji typu fuckfriends? ;)
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
16 kwietnia 2013, 23:25
dla mnie to troche takie przedmiotowe traktowanie kogos i siebie samego, choc mozna mowic, ze nie bo niby obie strony sie zgadzaja :P jednak moim zdaniem to slabe zachowanie
- Dołączył: 2012-08-15
- Miasto:
- Liczba postów: 177
16 kwietnia 2013, 23:27
może jestem starej daty, ale czy fuckfriends nie oznacza czasem, że ktoś może cię wydymać i nie musi dawać ci kwiatów i mówić, że mu na tobie zależy? ;)
jakoś nigdy nie udało mi się być USATYSFAKCJONOWANĄ po seksie z kimś, kogo nie kochałam... Być może dlatego, że dla mnie seks, to nie tylko wyżycie się fizyczne (danie ujścia swojej chuci.... )- seks to intymność, relacja dwojga ludzi. Fuckfriends zakłada, że twoja chuć nad tobą zwycięża i chcesz po prostu się dymać.
*mała literka zastosowana, gdyż nie odwołuje się do żadnej konkretnej osoby
** autorka przedstawiła jedynie swoje zdanie- dość konserwatywne pomimo liberalnych poglądów :P
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 947
16 kwietnia 2013, 23:55
Szukac na sile...wiadomo co sie trafi ? Dobry wibrator zalatwi sprawe;)
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
17 kwietnia 2013, 00:02
A mi się wydaje, że czemu nie byleby nie szukać takiego kogoś na siłę, byle był, pierwszy lepszy;) Jak jest się wolnym człowiekiem to nie rozumiem czemu nie? Ja mam faceta więc u mnie to nie wchodzi w rachubę:)) ale gdybym była sama...i trafiłabym na kogoś takiego komu mogę zaufać to relacja dla seksu jest okej, a jeśli z tego wyniknie coś poważniejszego to chyba tylko się cieszyć?
- Dołączył: 2012-08-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 815
17 kwietnia 2013, 00:05
Byłam kiedyś w takiej relacji i niestety skończyło się tak, że ja się zakochałam, a on wrócił do swojej byłej...
Teraz mamy sporadyczny kontakt, ale chyba tylko dzięki temu, że mam teraz chłopaka :)
Ale nie mam ochoty już się z nim przyjaźnić, a byłam pewna, że nigdy nic do niego nie poczuję, więc radzę dobrze się zastanowić nad taką znajomością ;)
- Dołączył: 2010-12-06
- Miasto: Bhbh
- Liczba postów: 909
17 kwietnia 2013, 00:15
Mam mnóstwo samotnych koleżanek i dla nich pocieszeniem jest wibrator
- Dołączył: 2012-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 648
17 kwietnia 2013, 00:29
co do "fuckfriends" to trzeba uważać,żeby ten seks nie przemienił się nagle w jakieś zakochanie,bo klapa
17 kwietnia 2013, 01:02
Kiedyś to sie po prostu nazywalo puszczaniem sie albo byciem dziw**. Dzisiaj fuckfriends, boze co za czasy. Palcowke sobie strzel jak nie wyrabiasz.