Temat: Czy jesteście dobre w łóżku?

Co to w ogóle znaczy 'być dobrym w łóżku' ? Co trzeba robić by takim być, czy za takie się uważacie? No i co to znaczy jak facet jest dobry w łóżku?

p.s mam 23 lata, współżyje od 5, ale tylko z jednym partnerem i po prostu zaczeło mnie to zastanawiać, nie mam porównania...
Jak sex z nim to dla Ciebie obowiązek to poco to ciągniesz? Chcesz zajść w ciążę i męczyć się z nim do końca życia?
Pasek wagi

Ja jestem doskonała w łóżku.
Zawsze się trzymam swojej strony i nie ściągam kołdry z męża.

zaspokajam mojego partnera wiec chyba jestem dobra hehhheheeheh
Hmm, to my jesteśmy beznadziejni w łóżku, ale za to rewelacyjni w kuchni :D
chyba nie nam to oceniać :P moja znajoma chwaliła się ile to nie zna pozycji, ile to nie zna sztuczek i gdzie tego nie robiła, a po kilu m-cach od rozstania jej facet powiedział mojemu bratu, że dobrze wyszło, bo i tak nie była dobra w łóżku
Pasek wagi
wydaje mi się że jestem dobra w łóżku. Lubie sex, z moim narzeczonym mamy do siebie pełne zaufanie więc oboje chętnie próbujemy czegoś nowego. zawsze jest inaczej raz ja przejmuje inicjatywę, raz on. Czasem zaczynamy od baaaardzo długiej gry wstępnej a czasem mamy ochotę na szybki numerek. Przede wszystkim potrafimy rozmawiac o naszych pragnieniach itd i to jest chyba najleprza droga do spełnienia w tej dziedzinie.
mysle ze jezeli raz postaral by sie naprawde, i byla by ta gra wstepna ale nie taka 3minutowa tylko taka z prawdziwego zdarzenia to Ty rozgrzala bys sie na maxa i odczuwała bys ogromna przejemnosc.Ale Ty tez nie lez biernie mezczyzni wbrew pozrom lubia pieszczoty czasem bardziej jak szybkie numerki.
Ja byłam 4 lata w związku z mężczyzną, który nigdy mnie nie doprowadził do orgazmu. Nie doświadczałam gry wstępnej (choć on myślał inaczej). Mówiłam mu o tym, że nie czuje się zaspokojona. Po jakimś czasie pogodziłam się nawet z faktem, że jestem "zepsuta" i po prostu nie dane jest mi czerpać stuprocentowej przyjemności z seksu. Zbliżenia stały się obowiązkiem. Kochaliśmy się raz, może dwa razy w miesiącu. Nie ciągło mnie już w ogóle do seksu z nim. Jednak, kiedy widywałam różnych mężczyzn zastanawiałam się czy oni zaspokoiliby mnie w łóżku. Często nakręcałam się takimi myślami i dochodziło do zbliżenia z moim partnerem i bach - czar prysł, podniecenie uciekło. Od niedawna jestem z innym partnerem. Orgazm przeżywam za każdym razem kiedy się kochamy. Jest cudownym kochankiem. Potrafi rozpalić mnie do czerwoności. Choć niestety przestaje się sprawdzać jako życiowy partner... cóż... nie można mieć wszystkiego :)
Pasek wagi
Ale chociaż cię dobrze wyrucha
.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.