- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 marca 2013, 17:13
9 marca 2013, 10:52
no właśnie, problem w tym że mogę się założyć że gdybyś poszła jeszcze do kilku księży to któryś dałby Ci rozgrzeszenie... i to mnie właśnie wkurza taka niekonsekwencja. Ja stosowałam tabletki anty i mieszkałam z moim jeszcze wtedy nie mężem i dostałam rozgrzeszenie, oczywiście ksiądz powiedział żeby unikać zbliżeń... ostatnio byłam u spowiedzi i powiedziałam że nie chce mieć na razie dzieci i że się boję to powiedział żeby iść do psychologa i że to mój obowiązek mieć dzieci. a mój mąż poszedł do kościoła akademickiego wyspowiadać się i ksiądz mu powiedział że nie każdy jest od razu gotowy na to żeby mieć dziecko i trzeba się modlić o to żeby Bóg pomógł przezwyciężyć ten strach... więc co ksiądz to inne podejście.Strasznie tego nie lubię...Moje zdanie jest takie że jeżeli chodzi o seks, rodzinę jako związek męża i żony oraz ich relacji, a także wychowywanie dzieci Księża nie powinni mieć nic do tego. Mnie Ksiądz nie dał rozgrzeszenia jak byłam w ciąży ze starszym synem (nie mieliśmy ślubu bo nas stać nie było) i powiedział mi wówczas że cudzołożę. Zapytałam go więc czy to że mój partner jest 1 męzczyzną z którym spałam i z którym spędzę reszte życia nie ma żadnego znaczenia, a to że dziewczyny puszczają sie na każdej dyskotece z innym to nie są cudzołożnicami bo w ciążę nie zachodzą i Ksiądz rozgrzeszenia udziela to Ksiądz mi powiedział że on nie sprawdza i nie pyta czy te dziewczęta zawsze z tym samym. Postanowiłam się wyspowiadać u innego Księdza i odp. była podobna. Przestałam chodzić do Kościoła. Mam za złe że Nowe Życie którego tak zaciekle bronią stało się powodem dla którego nie przyjmowałam Komunii przez 2 lata. Teraz modlę się w domu i sama przed soba się spowiadam.
9 marca 2013, 12:21
no właśnie, problem w tym że mogę się założyć że gdybyś poszła jeszcze do kilku księży to któryś dałby Ci rozgrzeszenie... i to mnie właśnie wkurza taka niekonsekwencja. Ja stosowałam tabletki anty i mieszkałam z moim jeszcze wtedy nie mężem i dostałam rozgrzeszenie, oczywiście ksiądz powiedział żeby unikać zbliżeń... ostatnio byłam u spowiedzi i powiedziałam że nie chce mieć na razie dzieci i że się boję to powiedział żeby iść do psychologa i że to mój obowiązek mieć dzieci. a mój mąż poszedł do kościoła akademickiego wyspowiadać się i ksiądz mu powiedział że nie każdy jest od razu gotowy na to żeby mieć dziecko i trzeba się modlić o to żeby Bóg pomógł przezwyciężyć ten strach... więc co ksiądz to inne podejście.Strasznie tego nie lubię...Moje zdanie jest takie że jeżeli chodzi o seks, rodzinę jako związek męża i żony oraz ich relacji, a także wychowywanie dzieci Księża nie powinni mieć nic do tego. Mnie Ksiądz nie dał rozgrzeszenia jak byłam w ciąży ze starszym synem (nie mieliśmy ślubu bo nas stać nie było) i powiedział mi wówczas że cudzołożę. Zapytałam go więc czy to że mój partner jest 1 męzczyzną z którym spałam i z którym spędzę reszte życia nie ma żadnego znaczenia, a to że dziewczyny puszczają sie na każdej dyskotece z innym to nie są cudzołożnicami bo w ciążę nie zachodzą i Ksiądz rozgrzeszenia udziela to Ksiądz mi powiedział że on nie sprawdza i nie pyta czy te dziewczęta zawsze z tym samym. Postanowiłam się wyspowiadać u innego Księdza i odp. była podobna. Przestałam chodzić do Kościoła. Mam za złe że Nowe Życie którego tak zaciekle bronią stało się powodem dla którego nie przyjmowałam Komunii przez 2 lata. Teraz modlę się w domu i sama przed soba się spowiadam.
9 marca 2013, 12:28
ja chodze tylko od okolicznosci, ale jesli ktos chce sie spowiadac a swiadomie grzeszy to chyba sie obie rzeczy wykluczaja i powinien sie zastanowic nad sensem przynaleznosci do wspolnotyA to niby dlaczego? Nawet osoba niewierząca może przyjść, posłuchać kazania, jeśli ksiądz jest mądry i ma co mądrego do powiedzenia. Człowiek jest grzesznikiem, ale to nie znaczy, że ma się od Boga odwracać. Jeśli chodzenie na msze, modlitwa we wspólnocie mu pomaga zachować bliskość, to nie rozumiem zupełnie Twojej wypowiedzi.Wywołujesz imię Pana Boga swego nadaremno? To nie chodź do kościołajesli wam nie pasuje spowiedz albo polaczenie spowiedzi i seksu to nie chodzcie do kosciola. i tyle
9 marca 2013, 14:51
9 marca 2013, 17:17