Temat: Nakryliście kiedyś przez przypadek kogos na seksie?

Pytanie jak w temacie, nakryliście/ nakryłyście kiedyś kogoś na seksie, a może to Was ktoś nakrył ? Śmieszne historie mile widziane ;P
Nie, ale nakryłam szefową oraz żonę szefa (dwie różne kobiety, ale najwyższe rangą w firmie) na toalecie  nie zamknęły drzwi na zamek. 
Pasek wagi
ale, że one razem? czy każda z facetem?

Cookie89 napisał(a):

ewiemi napisał(a):

Obok nas w parku,dwie ławki dalej para oddawała się uciechom. Było lato, ona miała spódniczkę majtki w dół usiadła na niego okrakiem,jemu dziwnym trafem krok w spodniach się opuścił i hajda...po wszystkim usiedli obok siebie i oboje zapalili. Czułam się zniesmaczona, były okolice godziny 16, pełno ludzi dookoła.
Czułaś się zniesmaczona ale od majty w dół aż do papierosa widziałaś? :D Ja bym sobie poszła jednak ;)

A kto Ci powiedział ,że siedziałam cały czas obok? Jak mam ochotę pooglądać parę oprawiającą seks robię to w domowym zaciszu na nie poszukuje ludzi w parku siadam obok i z zamiłowaniem się przyglądam. Jak już sobie uzmysłowiliśmy,że jednak robią to co robią  zebraliśmy się i poszliśmy dalej spacerować, rzecz się działa przy stawie,a my musieliśmy obejść ten staw, pomimo tego że najbliżej mieliśmy obokgruchających gołąbków, poszliśmy okrężną drogą i jak zatoczyliśmy kółko widzieliśmy jak siedzą i karmią raka.
Raz moja młodsza Siostra nas nakryła... ale czułam się zażenowana 
Ja mieszkam w takim miejscu że za moim ogrodem jest zamknięta droga taka jakby polna, ludzie chyba myślą że tam nikt nie chodzi skoro samochodem nie można przejechać i w wakacje średnio raz w tygodniu nakrywam tam kogoś na seksie w samochodzie No cóż nie mam innego wyjścia to jedyna droga którą mogę dojść do domu. Kiedyś to ignorowałam ale teraz zawsze pukam w szybkę i mówię że to jest teren prywatny proszę odjechać, wiem że dla nich to upokarzające ale mam dosłownie wysypisko prezerwatyw pod ogrodem
nakryłam kiedyś rodziców. z 10 lat miałam... ohyda... :D 
Byłam prawie nakryta, bo tu figo-fago z chłopem (gdzie wmawiałam wszystkim do okoła, że to tylko "przyjaźń", mieszkając z mamą i bratem w tym czasie) na środku pokoju na dywanie, a tu "puk puk" do drzwi, bo dziewczyna mojego brata przyszła w odwiedziny i chciała poznać mojego "znajomego". Więc tylko krzyknęłam:
- Nie wchodź!
- Dlaczego?!
- Yyy b-bo... się całujemy!
Haha, nigdy nie byłam tak przestraszona w swoim życiu, bo na przedpokoju stał brat, mama i ta lasia. Na drugi dzień nie było tematu, dzięki bogu, bo chyba każdy był zażenowany w tym samym stopniu. Dzisiaj nie wiem co mi wtedy odbiło za nastoletnich lat, żeby się pukać podczas obecnosci wszystkich domowników w domu.

Kiedyś z kolei jakby-przyłapałam swojego innego brata na ruchanku. Była noc, obudziłam się z potwornym bólem brzucha i dosłownie brało mnie na biegunę stulecia, więc idę do toalety, zapalam światło - a w tamtym mieszkaniu mieliśmy drzwi z szybami - więc seksi jęki "ahh, ahh, ohh" ucichły od razu. Najgorsze było to, że kibel mieliśmy dosłownie obok tego pokoju, więc odgłosy mojej batali z gastronomicznym wezuwiuszem były na stopro słyszalne w ich sypialni. Chyba zrujnowałam im romantyczną noc. :D

...

hehehehhe no żem się uśmiała;) hehehe

mnie, mama mojego faceta- weszla kiedy on byl we mnie... zaczelismy sie wszyscy w trojke smiac skomentowała wariaty chyba i wyszła;) Poźniej siostra mojego faceta- weszla i sorry nie wiedzialam ze sie pieprzycie ;P hehe
w lesie wielokrotnie rózne osoby ;) Kiedys nawet koles sobie biegał i zapukał nam w szybe hihi dokonczylismy i pojechalismy :) to chyba tyle ;)
O Boże, G.R.u., dzięki, popłakałam się ze śmiechu 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.