- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 grudnia 2012, 21:36
30 grudnia 2012, 15:13
Nie rozumiem, jeśli komuś ten temat przeszkadza, to po co wchodzą i czytają co tutaj jest napisane? Żeby sobie dzień zepsuć? Dziewczyny stąd nie piszą do Was wiadomości prywatnych, chwaląc się co to one nie robiły, tylko dyskutują o tym w odpowiednim temacie na forum. Dziewczyny, macie naprawdę wyobraźnie i jak tak sobie czytałam, to stwierdziłam że muszę popatrzeć na mojego jak kieruje ;)
30 grudnia 2012, 15:24
30 grudnia 2012, 15:37
Nakręciłyście mnie, ostatnio w ogóle nie mam ochoty na sex, ale jak już mnie najdzie to też lubię taki ostrzejszy. I nie rozumiem jak to by miało świadczyć o tym, że się nie szanuje. Robię to z facetem, którego kocham, a nie puszczam się z byle kim. I oboje wiemy na ile możemy sobie pozwolić i jeszcze nigdy nie zrobiliśmy sobie krzywdy.Często fantazjuje też o seksie w miejscu publicznym ale nigdy nie mam odwagi do realizacji;)
30 grudnia 2012, 16:43
Jaki cudny temat ;))Ze śmiesznych rzeczy ,co mi sie przypomina , jak pojechaliśmy kilka kilometrów od nas na tzw. polane miłości ;) To taka bardzo długa droga do lasu, na wielkiej polanie, popularna, a jej urok jest w tym , ze rzadko tam ktoś jest , bo każdy o tym wie. Przejechalismy do konca, nikogo nie bylo wiec stanelismy w jakimś miejscu , humory mieliśmy jak nigdy, najlepszy oral w moim życiu , auto skakało, ja nogi mocno do sufitu i nagle przeszywające światło ze na 3 sekundy oślepłam ;p i podchodzą do nas tacy 3 pijani kolesie, strasznie nas przepraszaja i pytaja czy mozemy przejechac autem ,bo chca wjechac hahaha ;)) Najpierw totalny zonk i wstyd , potem smiechu przez miesiac :D Ogolnie jechali kraść drzewo do lasu (środek nocy, traktor z wozem, oni pijani) , no ale jak mi sie wypowiadać o moralności haha ;))
30 grudnia 2012, 16:45
Ja lubię mieć palce mojego w buzi jak on mi robi dobrze tam da dole .. Edit: Ty leniu ! Co robiłaś w nocy, że tak późno wstałaś !?Niedawno się obudziłam. Wchodzę na V., myślę sobie 'nooo na sto procent tego tematu już nie ma'. A tu szok Ze swojej strony, uświadomiłam sobie że moim fetyszem są dłonie - w sensie w czasie seksu lizanie, ssanie palców (uwielbiam jak on mi tak robi) Dobrze, że się dzisiaj z nim już widzę :D
30 grudnia 2012, 16:47
Głębokie gardło - próbowałam, ale kazał mi przestać, jak usłyszał moje krztuszenie. Wiele lubimy, ale nigdy nie przekładał swojej przyjemności nad moje cierpienie.Spuszczanie się na twarz- czy to poniżenie, jeśli jednej i drugiej osobie się to podoba ? Ja nie widzę w tym nic złego, w sumie, grzać mnie to też nie grzeje, ale nie odrzuca, więc jeśli raz na jakiś czas ma ochotę, nie widzę problemu.Sama lubię jak coś się dzieje, ale spuszczanie się na twarz i "głębokie gardło" aż masz łzy w oczach to już troszkę zbyt wiele i facet, który szanuje swoją kobietę chyba nie marzy o czymś takim... Co kto lubi...Nie szanujecie, bo co ?Seks z wieloletnim, zaufanym partnerem, z którym już niedługo biorę ślub to nieszanowanie siebie? Lubimy takie, a nie inne rzeczy. Nic nie poradzę.Koprofilia, to bardziej jego fetysz.Urofilia tak samo- uznaję to za fetysz, ponieważ ciągle mnie do tego namawia, chce tego.I podaję te nazwy ponieważ, chociaż nie jest tak, że potrzebujemy tylko konkretnego bodźca żeby osiągnąć spełnienie - pewne zachowania ułatwiają nam je.Musiałabyś się zdecydować, bo ten drugi człon "filia" oznacza, że sposób podany w przedrostku jest jedynym bodźcem, który umożliwia spełnienie. Urofilia - Pisałaś, że jeszcze tego nie robiliście... A Koprofilia??? Naprawdę kręci Cię kontakt z kałem partnera? Żeby nie było: nie mam nic do Waszego tematu i jestem w 100% tolerancyjna, ale niektóre rzeczy, które tutaj piszecie to bajkopisarstwo w czystej postaci albo się doprawdy nie szanujecie...Dziewczyny, tak czytam na wiki o fetyszach i za nią idąc, łącząc moje fetysze i partnera mamy :agorafiliękoprofiliępodofilięurofilięozolagnię i kilka innych
30 grudnia 2012, 16:48
30 grudnia 2012, 16:48
Mam dokładnie takie zdanie jak Ty.Cóż, seks w miejscu publicznym odwagi wymaga, ukryć się nie da. Ale za to adrenalina bajecznie podkręca temperaturę :DNakręciłyście mnie, ostatnio w ogóle nie mam ochoty na sex, ale jak już mnie najdzie to też lubię taki ostrzejszy. I nie rozumiem jak to by miało świadczyć o tym, że się nie szanuje. Robię to z facetem, którego kocham, a nie puszczam się z byle kim. I oboje wiemy na ile możemy sobie pozwolić i jeszcze nigdy nie zrobiliśmy sobie krzywdy.Często fantazjuje też o seksie w miejscu publicznym ale nigdy nie mam odwagi do realizacji;)
30 grudnia 2012, 22:22
Sama lubię jak coś się dzieje, ale spuszczanie się na twarz i "głębokie gardło" aż masz łzy w oczach to już troszkę zbyt wiele i facet, który szanuje swoją kobietę chyba nie marzy o czymś takim... Co kto lubi...Nie szanujecie, bo co ?Seks z wieloletnim, zaufanym partnerem, z którym już niedługo biorę ślub to nieszanowanie siebie? Lubimy takie, a nie inne rzeczy. Nic nie poradzę.Koprofilia, to bardziej jego fetysz.Urofilia tak samo- uznaję to za fetysz, ponieważ ciągle mnie do tego namawia, chce tego.I podaję te nazwy ponieważ, chociaż nie jest tak, że potrzebujemy tylko konkretnego bodźca żeby osiągnąć spełnienie - pewne zachowania ułatwiają nam je.Musiałabyś się zdecydować, bo ten drugi człon "filia" oznacza, że sposób podany w przedrostku jest jedynym bodźcem, który umożliwia spełnienie. Urofilia - Pisałaś, że jeszcze tego nie robiliście... A Koprofilia??? Naprawdę kręci Cię kontakt z kałem partnera? Żeby nie było: nie mam nic do Waszego tematu i jestem w 100% tolerancyjna, ale niektóre rzeczy, które tutaj piszecie to bajkopisarstwo w czystej postaci albo się doprawdy nie szanujecie...Dziewczyny, tak czytam na wiki o fetyszach i za nią idąc, łącząc moje fetysze i partnera mamy :agorafiliękoprofiliępodofilięurofilięozolagnię i kilka innych
30 grudnia 2012, 22:28
Wiesz co, nie wiem czy nie spuszczanie się na twarz i nie wsadzanie głęboko do łez to wyraz szacunku dla kobiety.Mój były też twierdził ,że mi się nie spuści na twarz, bo "będę wyglądała jak dziwka" , ale uderzyć mnie na środku parkietu, to mu wstyd nie było. Ale jak kto woli...Sama lubię jak coś się dzieje, ale spuszczanie się na twarz i "głębokie gardło" aż masz łzy w oczach to już troszkę zbyt wiele i facet, który szanuje swoją kobietę chyba nie marzy o czymś takim... Co kto lubi...Nie szanujecie, bo co ?Seks z wieloletnim, zaufanym partnerem, z którym już niedługo biorę ślub to nieszanowanie siebie? Lubimy takie, a nie inne rzeczy. Nic nie poradzę.Koprofilia, to bardziej jego fetysz.Urofilia tak samo- uznaję to za fetysz, ponieważ ciągle mnie do tego namawia, chce tego.I podaję te nazwy ponieważ, chociaż nie jest tak, że potrzebujemy tylko konkretnego bodźca żeby osiągnąć spełnienie - pewne zachowania ułatwiają nam je.Musiałabyś się zdecydować, bo ten drugi człon "filia" oznacza, że sposób podany w przedrostku jest jedynym bodźcem, który umożliwia spełnienie. Urofilia - Pisałaś, że jeszcze tego nie robiliście... A Koprofilia??? Naprawdę kręci Cię kontakt z kałem partnera? Żeby nie było: nie mam nic do Waszego tematu i jestem w 100% tolerancyjna, ale niektóre rzeczy, które tutaj piszecie to bajkopisarstwo w czystej postaci albo się doprawdy nie szanujecie...Dziewczyny, tak czytam na wiki o fetyszach i za nią idąc, łącząc moje fetysze i partnera mamy :agorafiliękoprofiliępodofilięurofilięozolagnię i kilka innych