Temat: czy jestem bezpłodna?

Kochaliśmy się już wiele razy, bez zabezpieczenia, raz pękła nam prezerwatywa i sperma dostała się tam gdzie dostać się niby powinna. Nie chcę być narazie w ciąży, i bardzo się bałam bo było wiele sytuacji gdzie zbliżenie było a zabezpieczenia nie. Było to np dwa dni przed okresem, lub dwa dni po okresie. Wszystko dobrze, w ciąży nie jestem no ale czy to nie czerwona lampka dla mnie ?, Mam 24 lata, współżyję od dwóch lat, czy ja jestem bezpłodna, czy to jest czas żeby coś już w tym kierunku zrobić, martwię się.
Też nad tym sporo myślę. Jestem w stałym związku od 4 lat, nie zabezpieczamy się, kochamy się w różnych porach miesięcznych, że tak określę i dziecka nie ma. Co prawda bezpośredniej eksplozji nie ma, nie co inaczej to wygląda [nie będę się może wgłębiać bo już dziwnie się czuję pisząc o tym ;)] ale skutek ten sam więc nie wiem czy mam się martwić...
Ja nie rozumiem, czy ginekolog to aż tak straszna instytucja, żeby do niego nie chodzić?
Jeśli się ma wątpliwości i zmartwienia to się idzie do lekarza, a nie pyta na forum osób, które się w temacie mało znają, proste.
ja tylko nie rozumiem dlaczego ludzie współżyją ze sobą bez zabezpieczenia nie planując bobasa    o_O 

Że się może zdarzyć to ja rozumiem, no ale litości, wiele razy?


Pasek wagi
Jeśli chodzi o mnie to psychicznie jesteśmy gotowi na to żeby zostać rodzicami [23 i 27l], jedyna przeszkoda to brak mieszkania ale pieniążki odkładamy, jeszcze 'trochę' i myślę, że kupimy i wtedy już w pełni będziemy się starać. Gdybym zaszła w ciąże teraz, również byśmy się cieszyli, mamy z czego się utrzymać.
MyObssesion nie pisałam o Tobie:), przepraszam jak odniosłaś to do siebie. Pisałam o autorce wątku, która wprost pisze, że nie planuje teraz dziecka i bała się, że mogła zajść w ciążę. Ja po prostu nie fundowałabym sobie świadomie takiego stresu, bo takie wróżenie sobie że tyle razy się nie wpadło to i teraz się uda, to raczej kiepska metoda. Bo inaczej jest jak się niby jeszcze nie planuje, ale jak będzie to fajnie a zupełnie co innego jak ciąża w danym momencie mocno komplikuje życie. 

A co do meritum sprawy no to najlepiej się wybrać do lekarza, nasz organizm nie działa zawsze jak w zegarku, podobno o problemach z płodnością można zacząć mówić po około roku regularnego współżycia. I chyba tu chodzi o współżycie w dniach teoretycznie płodnych. No ale mało o tym wiem. 
Pasek wagi
Nie no nic się nie stało, po prostu chodzi mi o to, że czasem się nie planuje, a i tak ostatecznie jest się szczęśliwym :) Nie wiem jak to traktuje autorka, mam nadzieję, że podobnie.

Niech ktoś te dzieci w szkole zacznie edukować, że do seksu zabiera się wtedy, kiedy można przyjąć jego konsekwencje, a nie wtedy, kiedy się zyskuje świadomość, że ma się macicę i penisa.

Średnio raz na tydzień któraś pisze, że się boi ciąży. Jakoś ten strach w pójściu do łóżka im nie przeszkadza:/

2 dni przed okresem i po prawdopodobnie masz dni niepłodne. Idź do lekarza się przebadaj, ale żeby zlecił Ci konkretne badania czy jesteś bezpłodna czy niepłodna to chyba musisz sie starać o dziecko ileś tam czasu bo tak z miejsca to Ci chyba nie zrobi. Po za tym jak nie chcesz być w ciąży to jaki problem skoro w niej nie jesteś?

Sorayaaa napisał(a):

Po za tym jak nie chcesz być w ciąży to jaki problem skoro w niej nie jesteś?

Autorka chyba ma na myśli to, że teraz nie chce być w ciąży. ;)
Pasek wagi

ajusek napisał(a):

Sorayaaa napisał(a):

Po za tym jak nie chcesz być w ciąży to jaki problem skoro w niej nie jesteś?
Autorka chyba ma na myśli to, że teraz nie chce być w ciąży. ;)

Mi też chodzi o teraz. A skoro nie próbuje w nią zajść tylko jej unika jak ognia to skąd ma wiedzieć czy jest płodna czy nie hm?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.