Temat: trójkąt...?

jestem zalamana, facet zaproponowal, zeby do naszej sypialni, na jedna noc dolaczyla jakas dziewczyna, zeby mial fajnie, a potem jesli bede chciala to i z facetem w trojkacie...
ja nie chce, ale chce zeby facet byl zadowolony... co o tym myslicie?
probowal ktos? moze bedzie fajnie???

Salemka napisał(a):

BrygidaHOLMES napisał(a):

dokladnie uwazam jak koziolek.matolek jakby cie kochal to nie zaproponowalby tego bo nie chcialaby sie dzielic toba z inna babka czy facetem...
Nie uważam, żeby to był brak miłości czy szacunku - bez przesady. Jeżeli obydwoje lubią takie zabawy to chyba nie ma w tym nic złego, co? Tylko trzeba dobrze dobrać się pod względem temperamentu i chęci do próbowania nowych rzeczy.Autorko powiedz mu, że nie chcesz takiej formy zbliżenia, a jeżeli sama nie wiesz czy chcesz czy nie to powiedz, że możecie spróbować, ale musisz mieć w każdym momencie możliwość zrezygnowania/przerwania itp. bez jego fochów.

Salemka - brzmi to sensownie, tylko wyobrażasz sobie faceta, któremu inna babka robi dobrze ustami - ma już dochodzić a jego partnerka mówi : przestań, mi się to już nie podoba jak cie widzę tak podnieconego, nie chce żebyś dzieki niej doszedł. A on na moment przed wyciąga przyrodzenie z buzi tej drugiej i mowi : ok kochanie, nie dojdę skoro tego nie chcesz. i dalej żyli długo i szczęśliwie, tak jakby tego nie było ? Bo mnie sobie jakoś ciężko to wyobrazić.

Pasek wagi

dariak1987 napisał(a):

Salemka napisał(a):

BrygidaHOLMES napisał(a):

dokladnie uwazam jak koziolek.matolek jakby cie kochal to nie zaproponowalby tego bo nie chcialaby sie dzielic toba z inna babka czy facetem...
Nie uważam, żeby to był brak miłości czy szacunku - bez przesady. Jeżeli obydwoje lubią takie zabawy to chyba nie ma w tym nic złego, co? Tylko trzeba dobrze dobrać się pod względem temperamentu i chęci do próbowania nowych rzeczy.Autorko powiedz mu, że nie chcesz takiej formy zbliżenia, a jeżeli sama nie wiesz czy chcesz czy nie to powiedz, że możecie spróbować, ale musisz mieć w każdym momencie możliwość zrezygnowania/przerwania itp. bez jego fochów.
Salemka - brzmi to sensownie, tylko wyobrażasz sobie faceta, któremu inna babka robi dobrze ustami - ma już dochodzić a jego partnerka mówi : przestań, mi się to już nie podoba jak cie widzę tak podnieconego, nie chce żebyś dzieki niej doszedł. A on na moment przed wyciąga przyrodzenie z buzi tej drugiej i mowi : ok kochanie, nie dojdę skoro tego nie chcesz. i dalej żyli długo i szczęśliwie, tak jakby tego nie było ? Bo mnie sobie jakoś ciężko to wyobrazić.

Nie mówię, że nie ma ryzyka i że to nie wpłynie negatywnie na związek. Pewnie, że może, ale może też obudzić w partnerach dawny ogień i sprawić, że będą bardziej zadowoleni z relacji, jaka ich łączy. 

Ja osobiście na trójkącik na pewno się nie zgodzę. Luby kiedyś badał moje podejście do tematu i akceptuje moją decyzję. Jednak w łóżku bardzo świntuszymy, mówiąc różne rzeczy (często nie prawdziwe lub opowiadając, jak to fajnie mi było z kimś tam - choć to bujda ;) ). W tamtym momencie to bardzo podniecające! 

Nasza relacja kwitnie. Nie boimy się rozmawiać o swoich fantazjach.

A to zawsze jest pozytywne!
ja za bardzo zazdrosna jestem i pewnie bym ja za kudly ze swojego sciagnela hahahaa.... nie a tak na serio... brzydzi mnie to ze moj zamoczyl by najpierw innej a pozniej we mnie
Ostatnio też założyłam taki temat. Ja bym w życiu się nie zgodziła i jeszcze wykopałabym go za drzwi! 

Jeśli nei chcesz to się nie zgadzaj, proste.

Ale uważam, że troszkę przesadacie. To, że ktoś chce spróbować czegoś innego to nie znacy od razu że Ty mu nie wystarczasz. Mi jest z moim chłopakiem bardzo dobrze, jesteśmy zgrani i ja bym chciała zobaczyć jak to jest w trójkącie z inną dziewczyną :) I wiem, że on też by chciał, co mi wcale nei przeszkadza :) 

Salemka napisał(a):

dariak1987 napisał(a):

Salemka napisał(a):

BrygidaHOLMES napisał(a):

dokladnie uwazam jak koziolek.matolek jakby cie kochal to nie zaproponowalby tego bo nie chcialaby sie dzielic toba z inna babka czy facetem...
Nie uważam, żeby to był brak miłości czy szacunku - bez przesady. Jeżeli obydwoje lubią takie zabawy to chyba nie ma w tym nic złego, co? Tylko trzeba dobrze dobrać się pod względem temperamentu i chęci do próbowania nowych rzeczy.Autorko powiedz mu, że nie chcesz takiej formy zbliżenia, a jeżeli sama nie wiesz czy chcesz czy nie to powiedz, że możecie spróbować, ale musisz mieć w każdym momencie możliwość zrezygnowania/przerwania itp. bez jego fochów.
Salemka - brzmi to sensownie, tylko wyobrażasz sobie faceta, któremu inna babka robi dobrze ustami - ma już dochodzić a jego partnerka mówi : przestań, mi się to już nie podoba jak cie widzę tak podnieconego, nie chce żebyś dzieki niej doszedł. A on na moment przed wyciąga przyrodzenie z buzi tej drugiej i mowi : ok kochanie, nie dojdę skoro tego nie chcesz. i dalej żyli długo i szczęśliwie, tak jakby tego nie było ? Bo mnie sobie jakoś ciężko to wyobrazić.
Nie mówię, że nie ma ryzyka i że to nie wpłynie negatywnie na związek. Pewnie, że może, ale może też obudzić w partnerach dawny ogień i sprawić, że będą bardziej zadowoleni z relacji, jaka ich łączy. Ja osobiście na trójkącik na pewno się nie zgodzę. Luby kiedyś badał moje podejście do tematu i akceptuje moją decyzję. Jednak w łóżku bardzo świntuszymy, mówiąc różne rzeczy (często nie prawdziwe lub opowiadając, jak to fajnie mi było z kimś tam - choć to bujda ;) ). W tamtym momencie to bardzo podniecające! Nasza relacja kwitnie. Nie boimy się rozmawiać o swoich fantazjach.A to zawsze jest pozytywne!

No właśnie, czyli taki ryzyk - fizyk. Stawianie związku -zaufania i calej reszty, być albo nie być dla spełnienia fantazji sexualnej. Cóż, no jak dla mnie to sie zupelnie nie kalkuluje. Powiem więcej, na myśl, że moi rodzice by coś takiego praktykowali mnie obrzydza! I to nie dlatego, że to rodzice, bo wiadomo przecież że TO robią, w końcu jakoś mnie musieli spłodzić hehe;) Ale na myśl, że robią takie rzeczy straciłabym do nich szacunek, bo dla mnie to zezwierzęcenie.  

Pasek wagi
   Kiedyś podpuściłam swojego w temacie trójkąta i o mało przez to nie rozpadł się nasz związek, bo nie mogłam pogodzić się z tym, że tak łatwo dał się podpuścić i że tak się podniecił. Blleeee Nie umiałabym podzielić się z ukochaną osobą i jeśli facet naprawdę kocha to nie powinien proponować takich rzeczy.. To przykre, że Mój chciał iść na taki układ i jeszcze wiedział już z kim, co i jak. Zranił mnie tym.

BrygidaHOLMES napisał(a):

to ty juz mu nie wystarczasz?gratuluje faceta...to , ze on chce cie brac wraz z innym gosciem jest cholernie chore... obrzydliwe
gdyby mąż mi coś takiego zaproponował od razu bym się z nim rozwiodła... :/

.morena napisał(a):

Facet w sensie chłopak czy już mąż? Jeśli jeszcze nie mąż to uciekaj, nie jesteście dopasowani seksualnie, on ma inne oczekiwania. Po ślubie zaproponuje Ci Gang Band :)
Yyyy... Zadaj sobie samej pytanie jak zapatrujesz się na fakt, że twój facet będzie w innej kobiecie a potem w Tobie... Albo, że będziesz patrzeć jak on ją penetruje... Ale, może "bedzie fajnie"? Zależy kto co lubi, moim zdaniem to z miłością i szacunkiem wiele wspólnego nie ma (ponieważ prawie na pewno wcześniej czy później ktoś w tym układzie poczuje się odrzucony, zraniony, zdradzony), no chyba, że oddzielacie te kwestie od seksu... Ja nie mam nic przeciwko pikanterii w sypialni, sami z moim facetem eksperymentujemy, ale robimy to we dwoje... Trójkąt? Jakoś chyba nie czułabym się dobrze, że facet, którego kocham posuwa na moich oczach inną kobietę, jednocześnie nie czułabym się dobrze z myślą, że pozwala innemu facetowi robić to ze mną, albo dzielić się mną... Dla mnie to już jest przegięcie... Ale tak jak mówię, kto co lubi, najważniejsze to nie robić niczego wbrew sobie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.