- Dołączył: 2010-01-29
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 38
29 października 2012, 08:11
Bedac na imprezie z koleżankami zaczęłyśmy w pewnym momencie rozm o zdradzie. Jedna z nich mówi ,że ma chłopaka z którym jest już ponad 3 lata.Miedzy nimi sie układa,jest dobrze akceptowana w jego rodz itd , ale go zdradziła dwukrotnie z dwoma partnerami.Najbardziej mnie poruszyło to że zabezpiecza sie w prawdzie hormonalnie, ale to był sex "do końca". Wpadka jest raczej mało możliwa ale jeśli by się jednak wydarzyła ??? Ja bym sie nie odważyła zdradzić a jeśli już to , "nie aż tak". Jestem ciekawa waszych zdań na ten temat ??
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2217
29 października 2012, 08:13
wpadka, wpadką. Ale co z chorobami wenerycznymi?
Ja nie zdradzam mojego męża, bo uważam, że byłoby to nie w porządku. Jednak gdyby coś takiego się zdarzyło, nigdy bym nie dopuściła, żeby ode mnie coś złapał...
29 października 2012, 08:15
Zdrada to zdrada, nie ważne czy uprawiasz sex do końca do polowy czy dopiero zaczynasz.
Ja uważam że skoro w związku jest dobrze to do zdrad nie dochodzi. Widocznie koleżance brakuje wrażeń
29 października 2012, 08:22
Czyli największym zmartwieniem nie jest to, że laska robi ze swojego chłopaka idiotę, tylko to, że może zajść w ciążę, bo uprawia seks "do końca" z tymi typkami?
Skoro bierze regularnie piguły, to niech o to się nie martwi, ryzyko wpadki naprawdę jest niewielkie. Jeżeli jednak los spłata jej figla i dziewczyna po kolejnej "beztroskiej zdradzie" zajdzie w ciąże albo zarazi się jakąś okrutną wenerą, to będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Edytowany przez karwaja 29 października 2012, 08:26
- Dołączył: 2010-01-29
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 38
29 października 2012, 08:23
Być może,ale ja bym sie nie odważyła aż tak, nawet gdyby to był np mężczyzna którego znam, nie chodzi tu do końca o choroby tylko o to co mogło by się dziać potem.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
29 października 2012, 08:33
.morena napisał(a):
Moje zdanie jest zbyt niecenzuralne, bym mogła je tu napisać. Karma wraca i już niedługo koleżanka będzie srogo płakała. I bardzo dobrze.
29 października 2012, 08:35
nie ma takiej opcji aby zajsc w ciaze na pigulkach, a jak ktos zachodzi tzn ze cos pokickal
co do chorob wenerycznych to napisze ze mozna sie rownie dobrze zarazic od stalego partnera ktory nie wie ze moze byc zarazony wiec to takie stereotypy ze wlasny maz nie zaraza a kochanek juz tak.
29 października 2012, 08:40
co znaczy że ni zdradziłabyś go ' nie aż tak'?to jakieś chore zdrada to zdrada!!
29 października 2012, 08:46
Zdrada to najgorsza rzecz jaką można zrobić sobie i partnerowi.
Trzeba mieć jakieś zasady...jakiekolwiek.
Dobitnie to powiem, jeśli jest się z kimś i z kimś innym się idzie do łóżka, "do końca", "nie do końca", mizia czy całuje to jest to puszczanie się.
Po co psuć sobie zdrowie psychiczne a i fizyczne narażać na szwank?
Nie wyobrażam sobie bym mogła zdradzić mojego męża za względów moralnych i etycznych.