Temat: Brak ochoty na s…

Nie wiem co mam robić. Zmieniłam tabletki antykoncepcyjne, wydaje mi się, ze przez to nie mam w gole ochoty na seks. Nie wiem czy te wszelkie tabletki na wzrost libido działają. Widziałam w Internecie, że pochlebne opinie ma Stimea. Czy któraś stosowała? Poleca?

trzeba zrobic sobie badanie na hormony i lekarz dopasuje tabletki dla ciebie, które nie powinny powodowac żadnych skutków ubocznych :)
Ja tez najchetniej bym nie brala tabletek ale o paradoksie , o ironio biore je by moc miec kiedys dzieci- szlag!., ale co do Libido zauwazm to samo - ,ze przez tabsy mam je mniejsze:(  nie wiem to podswiadomosc ale mi pomagala asequrella i stimea wiec moze warto sprobowac.. Tez mi jest nie łatwo sensownie przetlumaczyc co z ta moja ochota sie dzieje a raczej gdzie sie podziala;/
LadyDeWinter - na coś trzeba w końcu umrzeć Ja zażywam tabsy od roku i zmian nie widzę.
LadyDeWinter - na coś trzeba w końcu umrzeć Ja zażywam tabsy od roku i zmian nie widzę.

Chicitaa napisał(a):

tabletki antykoncepcyjne rzeczywiście obniżaja poziom libido. Dlatego też przestałam je stosować i już nigdy nie dam się niczym truć :)


zawsze? yyy, chyba jednak nie.. ja tam nie zauważyłam żadnego spadku w libido.
ochotę mam bardzo dużą;)
naiwne głupie gąski, dajecie się truć hormonami. Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy brałby pigułki, jeśli to byłoby możliwe. No way bejbe!!! Nie bierzcie tych gówien.

LadydeWinter napisał(a):

Ja przeszłam przez 8 lat przez różne tabletki i prawada jest taka że każde tabletki słabe mocne itd wcześńiej czy później powodują obnizenie libido. Do tego ja przy tabletkach traciłam czucie bylam  niewrazliwa na dotyk i w ogole seks wydawal się taki mechaniczny . Pozatym tabletki niszczą watrobę i proby watrobowe po kilku latach nie byly najlepsze.Dzisiaj w ogole nie uzywam tebletek ani zadnych hormonow i jest super. 

Biorę tabletki od 9 lat i ani na moment libido mi nie osłabło. Potrzebuję seksu codziennie. Nie uogólniałabym więc.
To bardzo złożony temat, powodów zaniku popędu może być sto.

toja29 napisał(a):

naiwne głupie gąski, dajecie się truć hormonami. Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy brałby pigułki, jeśli to byłoby możliwe. No way bejbe!!! Nie bierzcie tych gówien.


Dokładnie, ile syfu jest w takiej jednej małej tabletce. A libido po odstawieniu tak szybko nie odbudowuje się. Czasami trwa to latami...

toja29 napisał(a):

naiwne głupie gąski, dajecie się truć hormonami. Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy brałby pigułki, jeśli to byłoby możliwe. No way bejbe!!! Nie bierzcie tych gówien.


Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy chciałby być w ciąży i rodzić w bólach.

Trzeba mieć dobrze dobrane pigułki, wtedy libido będzie w normie. Pogadaj o tym z ginekologiem, powinien zrobić niezbędne badania i na podstawie wyników dobrać pigułki najlepsze dla Ciebie.
A te wszystkie piguły typu Stimea, to pic na wodę i strata kasy.
Nie wiesz czy za 20-30 lat nie ujawnią jakichś badań wskazujących na mega szkodliwość tabletek. Dla mnie to nie do pomyślenia żeby sztucznie zatrzymywać naturalne funkcje organizmu- owulację- na lata (!)bez szkody dla niego. To po prostu nie-na-tu-ral-ne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.