Temat: Maksymalne zabezpieczenie

Niedługo będę miała 18 lat i jestem jeszcze dziewicą. 
Może jeszcze nie teraz, ale jednak kiedyś zamierzam to zrobić. Przewiduję, że w ciągu najbliższego roku-dwóch. najważniejsze - strasznie obawiam się wpadki, przeraźliwie, być może dla tego, że mam spore plany na przyszłość i nie znoszę dzieci.
Dlatego myślę o zabezpieczeniu. 
Przede wszystkim tabletki anty. Brałam już, ale w celu uregulowania miesiączki, a w wieku 18 lat chciałabym stosować antykoncepcję. 
Myślałam dodatkowo o prezerwatywach, ale czy to już nie przesada?
Co wy stosujecie, wystarczą tabletki? Chociaż nie wyobrażam sobie bez prezerwatyw.

Proszę o dojrzałe podejście do tematu, naśmiewanie się wcale nie pomoże.
Najlepiej zapytaj ginekologa bo jak czytam te porady niektóre to mnie mdli A co do tabletek ja stosuję tylko tabletki. Ale przed chorobami nie chronią.
Proponuję najpierw dobrze się zastanowić nad tabletkami. Hormony to nie cukierki i możesz nabawić się różnych problemów od ich zażywania, jednym z nich może być np rak. Skoro kończysz 18 lat i będziesz teoretycznie dorosła to warto zachować się jak osoba dorosła i podjąć świadomą decyzję, wcześniej zapoznając się dobrze z tematem.

Ja od siebie powiem tylko, że prezerwatywy też są bardzo skuteczne jeśli umie się ich używać a nie są tak inwazyjną metodą jak hormony.
Pasek wagi
oczywiście, że tabletki sa wystarczające, jeśli przyjmuje sie je regularnie i pamięta o tym, co może obniżyć ich skuteczność.

a co do dzieci - jeszcze Ci się zmieni, zobaczysz;) dopiero 18 lat masz, więc takie myślenie jest całkiem normalne ;D
Doskonale rozumiem co czujesz. Będąc w Twoim wieku również masakrycznie obawiałam się ciąży. Do tego stopnia, że stosowałam tabletki i stosunek przerywany. Ale miałam stałego chłopaka, więc nie obawiałam się chorób. Kiedy zaczęłam współżyć z innymi nadal stosowałam tabletki, ale w połączeniu z prezerwatywą.
Reasumując, tabletki oczywiście powinny wystarczyć, ale psychicznie będziesz spokojniejsza kiedy użyjesz dodatkowo np prezerwatywy. Chłopak powinien to zrozumieć. Ja zwykle nie wtajemniczałam partnerów (niestałych) w to, że biorę tabletki, więc sami chcieli używać prezerwatywy.
Wiele osób może nie rozumieć Twoich obaw, ale jeśli tak bardzo się obawiasz spokojnie możesz użyć dwóch środków zabezpieczających. Lepiej mieć spokojny sen niż się zamartwić!
jesli ktos bedzie chcial stosowac 10 metod na raz bo sie boi to po co sie zabiera za seks?

ja sie boje bungee wiec sie nie zapisuje na extremalny skok, proste

Zala21 napisał(a):

mastema666 napisał(a):

Ja bym najpierw pomyślała o prezerwatywie. Tabletki czy nie, ona musi być chociażby zeby ochronić się przed chorobami. A co do ciąży to oblicz sobie dni niepłodne i tylko w te dni uprawiaj seks dodatkowo zabezpiecz się tabletkmi i prezerwatywą i nicCi nie będzie :)
Chryste, co za głupoty!Jeszcze niech spiralę założy, plaster przyklei i bierze globulki.Aha, przy zażywaniu tabletek nie istnieje pojęcie dni płodnych i niepłodnych. To tak nawiasem zupełnie.

 

Mastema ma rację. Prezerwatywa zapobiega zarażeniu się różnymi chorobami, przenoszonymi drogą płciową, o której istnieniu jej potencjalny przyszły partner może nawet nie wiedzieć (że o AIDS nie wspomnę). Tabletka uchroni przed ciążą, ale przed taką opryszczką na przykład - już nie.

Droga Autorku wątku, poczytaj sobie obiektywne opinie o wpływie tabletek hormonalnych na organizm. Jest niestety bardzo niekorzystny, jeśli bierzesz je przez długi czas. A Ty jesteś jeszcze bardzo młoda. Wiem, że się boisz, też się bardzo bałam, ale pigułka oznacza, że będziesz pompować w swoje ciało regularnie dawkę hormonów - przez 25-27 dni w miesiącu, kilkadziesiąt miesięcy. To się odbije na Twoim ciele wcześniej czy później.

Najlepsze na początek są prezerwatywy, później - jak już będziesz w trwałym związku, lepsze są wkładki (spiralki). Są już takie, które mogą nosić młode dziewczyny, które nie mają jeszcze dzieci. Kiedyś uważano, że spiralki są dla kobiet, które już urodziły dzieci. To już nieaktualne :) Medycyna poszła do przodu i są już wkładki mniejsze, łatwiej wsuwane, dla "nieródek" (brzmi okropnie, swoją drogą) i nie maz nimi problemu, jeśli jednak chciałabyś kiedyś mieć dzieci - po prostu się je wyjmuje. Taka wkładka z zabiegiem (10-minutowym) założenia to kilkaset złotych jednorazowo, wystarcza na (zależnie od wkładki) na 3 albo pięć lat, a za pigułki będziesz płacić miesiąc w miesiąc kilkadziesiąt złotych. No i nie rujnujesz sobie zdrowia dawką dodatkowych hormonów.

 

 

Zala21 napisał(a):

mastema666 napisał(a):

Ja bym najpierw pomyślała o prezerwatywie. Tabletki czy nie, ona musi być chociażby zeby ochronić się przed chorobami. A co do ciąży to oblicz sobie dni niepłodne i tylko w te dni uprawiaj seks dodatkowo zabezpiecz się tabletkmi i prezerwatywą i nicCi nie będzie :)
Chryste, co za głupoty!Jeszcze niech spiralę założy, plaster przyklei i bierze globulki.Aha, przy zażywaniu tabletek nie istnieje pojęcie dni płodnych i niepłodnych. To tak nawiasem zupełnie.

 

Mastema ma rację. Prezerwatywa zapobiega zarażeniu się różnymi chorobami, przenoszonymi drogą płciową, o której istnieniu jej potencjalny przyszły partner może nawet nie wiedzieć (że o AIDS nie wspomnę). Tabletka uchroni przed ciążą, ale przed taką opryszczką na przykład - już nie.

Droga Autorku wątku, poczytaj sobie obiektywne opinie o wpływie tabletek hormonalnych na organizm. Jest niestety bardzo niekorzystny, jeśli bierzesz je przez długi czas. A Ty jesteś jeszcze bardzo młoda. Wiem, że się boisz, też się bardzo bałam, ale pigułka oznacza, że będziesz pompować w swoje ciało regularnie dawkę hormonów - przez 25-27 dni w miesiącu, kilkadziesiąt miesięcy. To się odbije na Twoim ciele wcześniej czy później.

Najlepsze na początek są prezerwatywy, później - jak już będziesz w trwałym związku, lepsze są wkładki (spiralki). Są już takie, które mogą nosić młode dziewczyny, które nie mają jeszcze dzieci. Kiedyś uważano, że spiralki są dla kobiet, które już urodziły dzieci. To już nieaktualne :) Medycyna poszła do przodu i są już wkładki mniejsze, łatwiej wsuwane, dla "nieródek" (brzmi okropnie, swoją drogą) i nie maz nimi problemu, jeśli jednak chciałabyś kiedyś mieć dzieci - po prostu się je wyjmuje. Taka wkładka z zabiegiem (10-minutowym) założenia to kilkaset złotych jednorazowo, wystarcza na (zależnie od wkładki) na 3 albo pięć lat, a za pigułki będziesz płacić miesiąc w miesiąc kilkadziesiąt złotych. No i nie rujnujesz sobie zdrowia dawką dodatkowych hormonów.

 

 

tak, tylko ze nie kazda kobieta moze noscic spirale. ja mialam i musialam wyciagnac bo dostalam ostrego stanu zapalnego a brzuch mnie tak bolal jakby mie hakiem rozcinali. kazdy musi wybrac metode adekwatna do swoich mozliwosci finansowych i zeby pasowala obojgu

Ja chcialam spirale, ale niestety moja macica jest za mala, nawet na te dla "nierodek".

wrednababa54 napisał(a):

tak, tylko ze nie kazda kobieta moze noscic spirale. ja mialam i musialam wyciagnac bo dostalam ostrego stanu zapalnego a brzuch mnie tak bolal jakby mie hakiem rozcinali.

To się może niestety czasem zdarzyć, nawet w ulotce jest informacja na temat takich możłiwych skutków ubocznych, ale to raptem 2% przypadków. Miałaś pecha :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.