- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 134
16 października 2012, 11:48
Moja siostra za rok wychodzi za mąż. Ogólnie z narzeczonym są super parą, widać, że się kochają. Tym bardziej zdziwiło mnie to co wczoraj mi powiedziała. W łóżku totalnie im się nie układa, aż do tego stopnia, że siostra myśli o rozstaniu. Nie wiem sama co jej doradzić, czy seks jest aż tak ważny, że może przeważyć o pomyślności związku? co byście zrobiły w takiej sytuacji? jak można ulepszyć seks? z tego co wiem u nich problem tkwi w zbyt krótkich stosunkach i braku orgazmu.
- Dołączył: 2012-09-19
- Miasto:
- Liczba postów: 4151
16 października 2012, 17:50
tak
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2287
16 października 2012, 18:26
powinni ze sobą o tym porozmawiać porządnie, bez zawstydzenia i próbować coś zmieniać, szkoda fajnego związku, ale z drugiej strony braki trzeba poprawić;p
16 października 2012, 18:51
puderniczkaa napisał(a):
Moja siostra za rok wychodzi za mąż. Ogólnie z narzeczonym są super parą, widać, że się kochają. Tym bardziej zdziwiło mnie to co wczoraj mi powiedziała. W łóżku totalnie im się nie układa, aż do tego stopnia, że siostra myśli o rozstaniu. Nie wiem sama co jej doradzić, czy seks jest aż tak ważny, że może przeważyć o pomyślności związku? co byście zrobiły w takiej sytuacji? jak można ulepszyć seks? z tego co wiem u nich problem tkwi w zbyt krótkich stosunkach i braku orgazmu.
nie rozumiem ludzi, którzy zamiast pracować nad związkiem chcą go zakończyć. najwyraźniej ona go aż tak bardzo nie kocha żeby walczyć i starać się naprawić to co jej przeszkadza. najlepiej będzie jak go zostawi i da mu szanse znaleźć kobietę, która będzie chciała walczyć jak coś będzie nie tak.
u mnie też nie było kolorowo -miałam blokadę psychiczną po nadżerce, wmawiałam sobie, że ciągle mnie boli, pół roku nic nie robiliśmy ! a teraz ? znowu czerpiemy przyjemność z seksu bo obydwoje się o to postaraliśmy ! mówimy sobie co nam nie pasuje i pracujemy nad tym by żadne nie czuło się poszkodowane. w życiu nie zostawię mężczyzny moich marzeń tylko dlatego, że mamy problemy w łóżku. to da się naprawić !
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Spokojne
- Liczba postów: 861
16 października 2012, 19:03
studentka211 napisał(a):
SuzyDott napisał(a):
Seks jest ważny, jeżeli się nie klei to o czymś świadczy (niedopasowanie). Może nie od razu zmieniać partnera, ale spróbować coś naprawić. Wizyta u seksuologa, jakieś urozmaicenia. Jeżeli się nie poprawi to nie wiązałabym się na stałe.
Racja.....nikt sie nie rozchodzi z powodu seksu,a nawet jesli to swiadczy o jego niedojrzalosci.Szuka się przyczyny,idzie do specjalisty,mozna się wspomoc farmakologicznie etc.Jezeli ktos kogos kocha nie rozstaje się z tak blachego powodu.Siostra nie będzie się seksić w wieku 70 paru lat.Szuka się partnera życiowego - do tańca i do różańca;skoro jej odpowiada jego charakter to powinna szukać pomocy.
Ja bym taka pewna nie była, że wieku 70 paru lat ludzie nie seksią
![]()
Może nie każdego dnia ale tak w ogóle dlaczego nie??
16 października 2012, 19:25
orgazmu trzeba się nauczyć! wyćwiczyć. wszędzie o tym piszą w necie na temat orgazmu i związków partnerskich
16 października 2012, 19:30
Faza.Delta napisał(a):
a seksuolog? jakaś profesjonalna pomoc?A odpowiadając na pytanie : nie, nie zostawiłabym. Dla mnie ważniejsza niż seks, jest sama bliskość, poczucie bezpieczeństwa, uczucie.
dokładnie tak i popieram;)
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
16 października 2012, 20:32
"dopasowanie seksualne" to jest rzecz można powiedzieć nabyta. Nigdy nie jest tak, że spotka się dwoje nieznajomych, pójdą do łóżka i są super dopasowani. Nad tym trzeba pracować, kiedy 2 strony się starają, rozmawiają ze sobą i chcą dla siebie na wzajem jak najlepiej to w końcu dojdą do wprawy i nazwą to "dopasowaniem". To tyczy się nie tylko sfery seksualnej ale każdej innej bo przecież mówimy tu o 2 różnych osobach o odmiennym usposobieniu i wkurzających siebie nawzajem swoimi nawykami :) Życie w związku to ciągła i kompromisy pytanie tylko czy kocha się aż tak mocno aby się na to zgadzać..
- Dołączył: 2012-02-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10
18 października 2012, 19:30
moim zdaniem seks jest ważny w związku, nawet bardzo. Ale uważam też, że nie jest powodem do rozstania. Seksu jak innych czynności trzeba się nauczyć. Należy podsunąć kilka pomysłów Twojemu szwagrowi. Może nowe gadżety, może masturbacja przed seksem by trwał dłużej, albo znalazłam jeszcze kiedyś to, w sumie to koleżanka mi pokazała http://kontrolawytrysku.pl/. Może warto spróbować zrobić cos dla siebie, lepiej poczynić jakieś starania by utrzymać związek.
Edytowany przez jojobka 24 października 2012, 09:42
20 października 2012, 16:24
noo... to jest jednak dość ważna sfera... wydaje mi się, że powinna to skończyć, później będzie żałować
20 października 2012, 16:51
Sex jest bardzo waznym czynnikiem w zwiazku.... to trudny temat. Brak sexu moze byc powodem zdrady....
Czy bym odeszla od partnera?
Nie wiem, nie bylam w takiej sytuacji. Wiec sie nie wypowiem :-(