- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
15 września 2012, 17:22
W związku z tematem dziewictwie, który pojawił się na forum nasunęło mi się pytanie.
Co nazywacie dziewictwem, a w którym momencie kobieta Waszym zdaniem nie jest już dziewicą?
Brak błony jest dowodem na brak dziewictwa czy raczej pierwsze wejście mężczyzny w kobietę jest tego oznaką?
Kiedy dziewczyna nie może nazywać siebie dziewicą?
I mam pytanie, które przerobiłam już z wieloma osobami i każdy ma na to inną odpowiedź: czy kobieta, która uprawia lub uprawiała tylko seks oralny jest dziewicą Waszym zdaniem?
- Dołączył: 2012-09-15
- Miasto:
- Liczba postów: 186
15 września 2012, 21:40
Cały ten seks analny/oralny jest ohydny i taka dziunia, która to preferuje dawno dziewicą nie jest. Taka jest moja opinia.
- Dołączył: 2012-05-23
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 4551
15 września 2012, 22:00
dla mnie dziewictwo traci sie gdy czlonek zostaje wprowadzony do pochwy,tak generalnie
co do oralu to sama nie wiem... musze sie zastanowic
co do lesbijek to one uzywaja wibratorow chyba...
Edytowany przez Obserka 15 września 2012, 22:02
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
15 września 2012, 22:08
co za temat ;) ale dziewczyna trzymająca penisa w buzi i krzycząca 'jestem dziewicą" ubawiła mnie.
15 września 2012, 22:15
Dziewicą jest kobieta, która nie uprawiała seksu z facetem (takiego klasycznego - penis w pochwie).
A fakt, że niektóre dziewice uprawiają inne rodzaje seksu to nieco inna sprawa. Jak mówisz komuś, że straciłaś dziewictwo wtedy i wtedy z tym i z tym zawsze chodzi Ci o typowy stosunek.
Fakt dochodzi czasem do absurdów, ale nazewnictwo jest takie a nie inne ;)
O lesbijce po kontaktach seksualnych z inną kobietą można powiedzieć, że straciła niewinność. Tak samo o osobie, która pozwala sobie na inne rodzaje seksu oprócz pochwowego.
Edytowany przez Salemka 15 września 2012, 22:17
15 września 2012, 22:56
uznałam za utratę mojego dziewictwa moment w którym odbyłam pierwszy pełny stosunek pochwowy. błonę niechcący sobie porządnie naderwałam tamponem w wieku 14 lat (potwierdził to ginekolog, gdy przy badaniu spytał czy współżyłam, ja powiedziałam że nie, a lekarz odpowiedział że nie prawda - ale się głupio poczułam :D), ale to oznaczało tylko to, że sobie naderwałam błonkę ;P. przed uznawaną przeze mnie utratą dziewictwa z 2 partnerami uprawiałam seks (?!) oralny, z 3ma rączki były w użyciu obustronnie, a do tego były 2 nieudane wejścia do pochwy (ponoć czubek się nie liczy :D) - takie są nasze dzisiejsze dziewice ;D
- Dołączył: 2012-09-17
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 56
17 września 2012, 13:43
moim zdaniem dziewica to kobieta ktora nie uprwiała sexu analnego oralnego ani zwykłego jedynie jakis delikatny petting
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 77
18 września 2012, 13:44
Nazewnictwo - ciężka sprawa
Ja seksu oralnego czy pettingu nie traktuję jako "pełną formę seksu". Bardziej jako grę wstępną, rozpoznanie zanim pójdzie się na całość?
![]()
Więc dla mnie utrata dziewictwa oznacza klasyczną penetrację (co do analnej nie mam zdania...).
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2853
18 września 2012, 17:46
A czy w Waszym otoczeniu spotykacie dziewice? Wiele? Ja nie znam zadnej...
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
18 września 2012, 18:01
może jestem jakaś starodawna, ale nie wyobrażam sobie uprawiać seksu oralnego, ani tym bardziej analnego PRZED tradycyjnym seksem. Jak byłam dziewicą, to byłam dziewicą i co najwyżej przytulałam się z chłopakiem w bieliźnie i całowałam. Nawet mi nic innego nie przychodziło do głowy