- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 524
18 sierpnia 2012, 16:28
Dziś będę brała pierwszą tabletkę anty. Lekarz powiedział żebym najlepiej brała przed spaniem i do łóżka.
A wy jak bierzecie? Jak jest najlepiej? jak myślicie?
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Choszczno
- Liczba postów: 984
18 sierpnia 2012, 16:29
ja zawsze brałam o godzinie 5 tak mi poprostu pasowało ;)
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
18 sierpnia 2012, 16:32
serioo? ja biorę rano po śniadaniu... lekarz nie mówił że ma to być pora wieczorna
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
18 sierpnia 2012, 16:32
Ja wolalam brac rano bo zawsze do sniadanka albo do szklanki wody po wstaniu-wtedy sie pameita ze trzeba cos lyknac.
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 804
18 sierpnia 2012, 16:34
Najważniejsze żebyś o niej nie zapominała :) Może faktycznie najlepiej po wstaniu albo przed spaniem ;P Bo w ciągu dnia może coś wypaść np wyjazd i zapomnisz jej ze soba zabrać.
To Tobie musi pasować:)
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 4286
18 sierpnia 2012, 16:42
ja jak brałam to ok. 20, nie ma to znaczenia raczej
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Wyspy Kanaryjskie
- Liczba postów: 1332
18 sierpnia 2012, 16:44
Ja bralam zawsze o 20, wydaje mi sie, ze lekarka cos mowila o tym, ze na poczatku moze leciec cisnienie i moga byc lekkie mdlosci dlatego lepiej brac wieczorem. Ale glowy nie dam ;)
18 sierpnia 2012, 17:13
Ja brałam o 21. Rano różnie wstaję(ze wzg na pracę/imprezę, uczelnię/wakacje), a już koło 13 jestem w biegu i bym zpapominała. O 21 nigdy jeszcze nie śpię, więc tak w sam raz. A lekarze zalecają na początku brać wieczorem, żeby skutki uboczne jak np. senność czy mdłości nie były uciążliwe.
18 sierpnia 2012, 17:18
Bierz rano. Bo jak wieczorem zapomnisz to przypomni ci sie rano czyli po około 10godzinach...
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
18 sierpnia 2012, 17:19
nie ma znaczenia, o której tylko ja sobie nastawiałam alarm w komórce aż się nauczyłam sama z siebie nie zapominać.