Temat: Tabletki antykoncepcyjne, a wiek.

Witam.

Za kilka tygodni kończę szesnaście lat, od kilku miesięcy współżyję ze swoim chłopakiem. Za każdym razem, bez wyjątku zabezpieczamy się prezerwatywami, jednak ostatnio zaczęliśmy rozmawiać na temat tabletek antykoncepcyjnych, aby zabezpieczyć się podwójnie. Wiadomo, że jeśli coś nie wyjdzie (gumka pęknie, lub się zsunie) nie będziemy w stanie utrzymać (materialnie) naszej konsekwencji. Moje pytanie brzmi - czy istnieje wiek, od którego tabletki są dozwolone, czy można je przyjmować bez względu na to?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Postanowiłam jednak zaczekać z tabletkami, bo - jak radziłyście - nie chcę zepsuć sobie organizmu. Naprawdę bardzo mi pomogłyście, biorąc pod uwagę fakt, że jesteście starsze i doświadczone.

Nie wiem jak mogę skomentować posty do nauki się weź, co ci w głowie małolato, do podręczników! ponieważ są one dla mnie conajmniej śmieszne. Stereotypowe myślenie... myślałam, że dotyczy to wyłącznie starszych pań siedzących popołudniami na ławce, ale z tego co widzę, jednak nie. To, że uprawiam seks z moim chłopakiem, nie znaczy, że jestem pusta i zamierzam brać udział w osiedlowych orgiach. Ponadto (jeśli Panie są zainteresowane moim poziomem, jaki reprezentuje w szkole) mam dość wysoką średnią, więc do nauki, jak najbardziej biorę się każdego roku

 

Jeszcze raz dziękuję.

 Dziewczyno, seks nie zajac.... poczeka ;)( nie pisze tego zlosliwie),a Ty bedziesz miala zdrowszy organizm nie faszerujac sie hormonami. Pisze to ja, osoba ktora byla wielka fanka tabsow przez 6-7 lat
Finesse-a u ginekologa już byłaś?Jeśli tak to on Ci najlepiej doradzi.Jeśli nie to faktycznie"dojrzałaś do seksu"...a wiesz,że Twój chłopak może iść siedzieć za seks z Tobą?

MamaMychy napisał(a):

Finesse-a u ginekologa już byłaś?Jeśli tak to on Ci najlepiej doradzi.Jeśli nie to faktycznie"dojrzałaś do seksu"...a wiesz,że Twój chłopak może iść siedzieć za seks z Tobą?

bzdura.

Nie przeczytałam odpowiedzi innych dziewczyn, jednak ja mam podzielone zdanie na ten temat. 
Brałam tabletki anty od ok. 15 roku życia z powodu "pryszczy" na dekoldzie. Trwało to z pewnymi przerwami ok. 2 lat. Potem była przerwa by następnie od pierwszego współżycia zacząć brać tabletki na nowo. Nigdy nie wierzyłam i nie wierze w jakieś tam problemy związane z braniem nowoczesnych (!) tabletek w młodym wieku i uważam to za najlepszy sposób zabezpieczenia się, jednak po ok. 8 latach (bez przerwy) brania tabletek "zachciało mi się" być mamą i okazuje się, ze nie będzie to takie proste (staramy się od dwóch lat). Co najciekawsze lekarze stwierdzili, ze problem nie leżał w długotrwałym braniu tabletek a w za wczesnym ich zaczęciu brać. Mój pierwszy ginekolog spaprał mi układ hormonalny przepisując mi bezwiednie tabletki na tak długi czas. Całkiem niedawno też chyba dr Izdebski wypowiadał się w Tv, ze najlepiej tabletki zaczynać brać po 16 roku życia. 

Moim zdaniem znajdź dobrego ginekologa i podpytaj jego, co sądzi na ten temat (a najlepiej niech najpierw wykona podstawowe badania horm. - czego, często w Twoim lekarze nie są chętni robić). 
Jeżeli jesteś tak oczytana w prawach antykoncepcji, to powinnaś wiedzieć, że nawet tabletki zmieszane z prezerwatywami mogą dać "konsekwencję".
Jeżeli nie jesteś gotowa na ewentualne wzięcie odpowiedzialności i utrzymanie dziecka, to nie jesteś też gotowa na seks. Proste.
A tabletki w tym wieku to zły pomysł. Poczytaj o skutkach ubocznych, a najlepiej zapytaj ginekologa.

Mój chłopak nie może iść siedzieć za seks ze mną, ponieważ prawnie jest to jak najbardziej legalne. Współżyć można od piętnastego roku życia. U ginekologa byłam rok temu, ale z powodu przewlekłych infekcji.

raspberrylips, nikt nie powiedział, że jestem oczytana w kwestiach antykoncepcji :) Po to tutaj jestem, by zapytać się starszych i doświadczonych kobiet. Oczekiwałam odpowiedzi, nie komentarzy na temat tego, w jakim wieku uprawiam seks. Naprawdę, nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale... naprawdę, strasznie żenują mnie niektóre wypowiedzi, są bardzo stereotypowe. Nie każda szesnastolatka jest pusta...

Finesse napisał(a):

Mój chłopak nie może iść siedzieć za seks ze mną, ponieważ prawnie jest to jak najbardziej legalne. Współżyć można od piętnastego roku życia. U ginekologa byłam rok temu, ale z powodu przewlekłych infekcji. raspberrylips, nikt nie powiedział, że jestem oczytana w kwestiach antykoncepcji :) Po to tutaj jestem, by zapytać się starszych i doświadczonych kobiet. Oczekiwałam odpowiedzi, nie komentarzy na temat tego, w jakim wieku uprawiam seks. Naprawdę, nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale... naprawdę, strasznie żenują mnie niektóre wypowiedzi, są bardzo stereotypowe. Nie każda szesnastolatka jest pusta...


W którymś z postów wspomniałaś, że masz wiedzę o antykoncepcji i jesteś gotowa na współżycie. A dla mnie gotowość na współżycie to gotowość do przyjęcia konsekwencji tego, bo los bywa bardzo przewrotny. A jednocześnie wspomniałaś, że boisz się ciąży, więc chcesz wzmocnić ochronę przed tym i nie poradziłabyś sobie. Wątpię, by którakolwiek (nawet najbardziej dojrzała) szesnastolatka poradziła sobie w takiej sytuacji tak dobrze, jak dorosła i pewna swoich decyzji kobieta, którą dopiero może się stać. Podobnie z osiemnastoletnim chłopcem.
Dałam Ci odpowiedź - w tak młodym wieku to niszczenie sobie zdrowia, jak potwierdziło wiele innych kobiet stąd. I niszczenie szans na posiadanie dzieci w przyszłości.

Mogłabym toczyć na ten temat dyskusję, ale myślę, że nie od tego jest ten temat/post.
Po prostu obie mamy zupełnie inne spojrzenie na tą sprawę.

Dziękuję i pozdrawiam.

raspberrylips napisał(a):

A dla mnie gotowość na współżycie to gotowość do przyjęcia konsekwencji tego, bo los bywa bardzo przewrotny. A jednocześnie wspomniałaś, że boisz się ciąży, więc chcesz wzmocnić ochronę przed tym i nie poradziłabyś sobie.

I znowu potwarzanie utartych i niekoniecznie mających przełożenie na rzeczywistośc sloganów.


Wsiadając do samochodu musisz być świadoma możliwości wypadku. Jeśli nie jesteś gotowa na smierć, nie wsiadaj do samochodu!

Ta sama logika.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.