Temat: Lubicie seks?

Ja to jestem jakaś niedorobiona...;/ generalnie jestem zboczona,lubie ogladac porno itp itd...natomiast jak dochodzi do stosunku,nie czje zadnej przyjmnosci z penetracji... penisa  dodam ,ze miałam kulki facetów,kocham sie z gumka i bez.Mineta tez mi nie sprawia przyjemnosci...wtf?  jestem podłamana

Lizze85 napisał(a):

dobre z tymi kulkami A może po prostu za bardzo myślisz o tym, żeby osiągnąć przyjemność. Przestań myśleć o tym, że musisz miec orgazm, zrelaksuj się a przyjemność sama przyjdzie i Cię zaskoczy :)

Myślę, że Lizze85 ma racje. Ale mam to samo. Mój narzeczony mówi mi, żebym się wyluzowała ale nie potrafię. Chyba nigdy tak naprawdę nie czułam się zadowolona w 100%. Zawsze obwiniam jego ale to moja wina bo nie mogę się skupić po prostu. A jak mam ochotę to zwykle nie ma możliwości, a wieczorem mi się nie chce ;p Nie mam też porównania bo to mój pierwszy i zapewne ostatni partner, a próbowaliśmy na sposobów sto. Czy wy też tak macie, czy tylko ze mną jest tak? Zawsze dochodzicie?
Ps. nie uznaje czegoś takiego jak udawanie.... lepiej podpowiadać partnerowi i próbować, niż udawać że jest super i nic z tym nie robić!!
Ja też tak czasami mam. Zależy od dnia.
a co do pani zwierzającej się z zabaw z wibratorem podczas seksu
to nie jest rozwiązanie problemu, nie chodzi o to żebyś sobie wyobrażała nie wiadomo co, 10 facetów jeszcze
chodzi o to żebyś znalazła pełną satysfakcję przy tym jedynym, a to kwestia umysłu tylko i wyłącznie

aguniek1988 napisał(a):

mnie takie szczegoly, jak kolacyjki, gry wstepne poprostu irytuja. jak mnie mezczyzna chce dotykac tu i tam to mowie odrazu zeby odpuscil sobie

no własnie mam wrażenie że dla ciebie bardziej liczy się sam stosunek niż bliskość, intymność z partnerem
no i właśnei to jest negatywny wpływ pornosów, troche sie w tym wszystkim pogubiłaś
Moim zdaniem nie ma co myśleć że jest z tobą cos nie tak na pewno wszystko ok.Tylko przyjemnosci z sexu trzeba się nauczyc wspólnie z partnerem.Musicie sie poznawać i swoje potrzeby.Bez naacisków i stresu.Nam troche zeszło ale warto.Jak poznacie swoje pragnienia to nie jeden pornus wymięka
to jest syndrom oglądania pornoli, nie tylko ty masz ten problem- faceci, którzy są od tego uzależnieni w normalnej relacji też nie odczuwają satysfakcji, to wcale nie jest śmieszne, ani normalne, idź do seksuologa
NA początku też tak miałam... Ale podobno orgazmu i czerpania przyjemności z tego można się nauczyć i u mnie faktycznie tak było, także może trzeba czasu w Twoim przypadku
Pasek wagi

Grian napisał(a):

to jest syndrom oglądania pornoli, nie tylko ty masz ten problem- faceci, którzy są od tego uzależnieni w normalnej relacji też nie odczuwają satysfakcji, to wcale nie jest śmieszne, ani normalne, idź do seksuologa

matko bosko..czy ja napisłam,ze jestem uzalezniona od porno...czasem ogldam,lubie...nie siedze 24h w necie i  nie ogladam ...bez kity baby to odrazu musza sobie dopowiedziec to i owo...co to facetów -to były związki ,nie przlotny seks...no kuzwa moja wagina nie libi penisów

Mmaniak napisał(a):

za dużo pornografii może spowodować, że idealizujesz seks - ludziom w filmach przecież tak dobrze - przez co możesz mieć zbyt duży wymagania i przy zwykłym stosunku może Ci nie być dobrze lub całkowicie możesz nie czuć przyjemnosci :)


Mialam to samo pisac.
Wydaje mi sie, ze naogladalas sie filmow, a prawdziwy seks im do piet nie dorasta, przez co sie stresujesz i nic nie wychodzi.
Wyluzuj z filmami, zaniz wymagania i bedzie dobrze!


.morena napisał(a):

z moim byłym nie lubiałam  wystarczyło mi raz na tydzień, a teraz mogę codziennie - myślałam, że mam niskie libido a tu chodziło o faceta :)

Kurde, czyli myślisz że z moim też coś nie tak? ;p Aż mi się skojarzyło...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.