18 marca 2012, 06:41
Hej.
Mam dość głupie pytanie, dlatego proszę o wyrozumiałość - to dla mnie ważne. Znam biologię, nie jestem totalnie zielona w temacie, ale zastanawiam się czy istnieje chociaż szansa zajścia po TYLKO pieszczotach?
I czy zdarza Wam się krwawienie po? Dla mnie ostatnio jest to dość bolesne, w dodatku mam krwawienia po i nie wiem co siędzieje ...
Z góry dzięki
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
18 marca 2012, 18:13
priceless napisał(a):
A jak nie przebił, to nie ma szans tym bardziej przecież, żeby plemniki się przedarły, prawda?
Chyba jednak nic nie wiesz o swojej budowie, zapłodnieniu itp. Przecież błona dziewicza ma "Dziurki" przez które przelatuje Ci krew menstruacyjna. To nie jest korek!!!
- Dołączył: 2008-02-11
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 169
18 marca 2012, 20:18
byrdzia4, super, że studiujesz medycynę!. Mój mąż jest już po i
na dodatek jest ginekologiem. Trochę się zdziwił, że na medycynie twierdzą, że
do zapłodnienia nie może dojść kiedy dochodzi do kontaktu palec+sperma+wagina.
Oczywiście prawdopodobieństwo jest małe ALE jest. Specjalnie dla Ciebie
przywołam wypowiedź, wybitnego przecież, profesora Z. Lwa-Starowicza,
który otwarcie pisze:
Jeśli nie dochodzi do stosunku, nie powinno istnieć prawdopodobieństwo zajścia w ciążę.Ale to tylko teoria. (...) Jeśli nastąpi jakikolwiek kontakt nasienia z pochwą, istnieje ryzyko zapłodnienia (np. kiedy mężczyzna przeniesie spermę na palcach do pochwy partnerki).
źródło: http://www.twojweekend.pl/porady/item/283-czy-petting-zabezpiecza-przed-ci%C4%85%C5%BC%C4%85
Radzę koleżanki poinformować, dla ich dobra.
18 marca 2012, 21:52
czego as teraz uczą na medycynie ?
Córa mojego kuzyna to się chyba z nieba wzięła w takim razie. Zabawiają się i koleś kończy ma nasienie na rękach potem zaspokaja partnerkę i bęc ...
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
18 marca 2012, 21:56
AGNASKI - Z lekarzem kłócić się nie będę, ani twoim ani swoimi. Tylko czemu po mnie jeździsz to nie rozumiem.
18 marca 2012, 22:54
Może w Warszawie tak uczą, ale na SUM-ie w Katowicach nie. W każdym razie jeżeli ktoś pisze głupoty to je prostujemy. A prostowanie czyjejś wypowiedzi nie oznacza od razu jechania po kimś.
A z innej beczki...lepiej naucz się trochę pokory, bo ciężko Ci będzie później na studiach, praktykach i w pracy.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
18 marca 2012, 23:36
tatti napisał(a):
Może w Warszawie tak uczą, ale na SUM-ie w Katowicach nie. W każdym razie jeżeli ktoś pisze głupoty to je prostujemy. A prostowanie czyjejś wypowiedzi nie oznacza od razu jechania po kimś.A z innej beczki...lepiej naucz się trochę pokory, bo ciężko Ci będzie później na studiach, praktykach i w pracy.
Znowu. Doprawdy nie wiem gdzie tak się wam naraziłam. Dobrze by było wiedzieć. Mówię, co mi powiedziano.
Dziękuję za radę, do tej pory nikt mi braku pokory nie wytknął i nigdy nie miałam z nią problemu. A pisac można w bardziej przyjazny sposób od twojego więc nie sądzę żeby mój komentarz był bezpodstawny.
18 marca 2012, 23:46
chodzi o to że jest tu ogrom małolat, które wierzą, że
podczas 1 razu nie mozna zajść w ciąże.
błona chroni przed plemnikami
jak nie ma wytrysku to nie ma plemników
itp
trzeba je prostować a tyle jest takich tematów że jest to nudne i zasem ktoś ostrzej zareaguje, a już na pewno na osoby które wprowadzają w błąd. choć masz racje w płynie podczas stosunku tych plemników za dużo nie ma są chwilę przed w tej kropelce kogoś tam (nie pamiętam ). Niech myją rece jak się zaspokajają po kolei ....
19 marca 2012, 07:49
byrdzia4 napisał(a):
tatti napisał(a):
Może w Warszawie tak uczą, ale na SUM-ie w Katowicach nie. W każdym razie jeżeli ktoś pisze głupoty to je prostujemy. A prostowanie czyjejś wypowiedzi nie oznacza od razu jechania po kimś.A z innej beczki...lepiej naucz się trochę pokory, bo ciężko Ci będzie później na studiach, praktykach i w pracy.
Znowu. Doprawdy nie wiem gdzie tak się wam naraziłam. Dobrze by było wiedzieć. Mówię, co mi powiedziano. Dziękuję za radę, do tej pory nikt mi braku pokory nie wytknął i nigdy nie miałam z nią problemu. A pisac można w bardziej przyjazny sposób od twojego więc nie sądzę żeby mój komentarz był bezpodstawny.
Po raz kolejny Ci napiszę, że pisałaś bzdury, które prostowałam, nic więcej. Ale z tego co czytam to Cię właśnie boli, to już nie moja wina.
Przepraszam, że uwagi pisane prosto z mostu nie są dla Ciebie przyjazne. Zresztą za mało przyjazną uznałaś nie tyle uwagę co radę, a w dawaniu rad nie widzę nic nieprzyjaznego, a wręcz przeciwnie.
- Dołączył: 2008-02-11
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 169
19 marca 2012, 09:14
byrdzia4 , absolutnie nie miałam zamiaru jechać po Tobie. Przepraszam jeżeli odebrałaś to w ten sposób. Czasem tylko szarpie mnie coś wewnątrz, jeżeli czytam informacje, które wiem, że są nieprawdziwe, a ktoś bardzo mocno stara się je przeforsować. Oczywiście, sama nie wiem pewnie wszystkiego, ale wiedzę czerpię z różnego rodzaju literatury fachowej i o tym czego jestem pewna, piszę. Pozdrawiam
20 marca 2012, 06:15
mrovvka napisał(a):
priceless napisał(a):
A jak nie przebił, to nie ma szans tym bardziej przecież, żeby plemniki się przedarły, prawda?
Chyba jednak nic nie wiesz o swojej budowie, zapłodnieniu itp. Przecież błona dziewicza ma "Dziurki" przez które przelatuje Ci krew menstruacyjna. To nie jest korek!!!
To było głupie co napisałam - przepraszam, nawet nie pomyślałam wcześniej. Wiem że jest taka możliwość, wiem że są tam małe dzury (pory) przez które przedsotaje się krew miesiączkowa, stąd plemniki też są w stanie i że błona chroni np przez zakażeniami, infekcjami. Po prostu nie myślałam.
Jestem umówiona na wizytę, postaram się o wszystko ginekologa wypytać, przy okazji poproszę o pierwszą cytologię (mam ochotę robić regularnie raz na rok), o to, żeby pomógł mi policzyć dni płodne i nie, albo przyjąć jakąś konkretną metodę no i podejmę kolejną próbę odzyskania mojego regularnego okresu.
Słyszałam że to, że mam nieregularny okres, jest w takich przypadkach jak mój, korzyścią? Tzn ciężko jest zajść w ciążę kobietą, które nieregularnie miesiączkują?
I przykro mi że mój temat sprawił że dziewczyny wyżej się kłócą. Chociaż wiem po sobie, że jeżeli ktoś nam daje dobre rady, powinnyśmy je przyjąć do siebie, i coś z nich wyciągnąć na przyszłość - sama tego wielokrotnie doświadczyłam choćby w tym temacie :)