- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2012, 06:41
18 marca 2012, 13:47
Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie.
W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.
po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...?
ręce i gacie opadają
Edytowany przez shinsei 18 marca 2012, 13:47
18 marca 2012, 15:01
18 marca 2012, 15:04
Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie. W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...? ręce i gacie opadają
18 marca 2012, 15:43
Nie wiem skąd bierzesz takie mądrości, ale przynajmniej nie wciskaj ich młodej niedoświadczonej dziewczyniehmm rzadko dochodzi do zaplodnienia po pierwszym stosunku,l
18 marca 2012, 15:49
Jesteś niesprawiedliwa. Chodziłam do żeńskiego, katolickiego liceum prowadzonego przez zakonnice i jak najbardziej takie wychowanie było. I to całkiem porządnie, obejmowało także maturę (mieliśmy taką wewnętrzną). O dziwo im więcej wiesz, tym mniej cie ciągnie, bo zdaje sobie człowiek sprawę z ryzyka. To ma byc świadomy wybór i wiele razy nam to mówili.Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie. W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...? ręce i gacie opadają
18 marca 2012, 15:55
No sorry, ale żadne porządne wychowanie to nie było, jeżeli twierdzisz, że : "Plemnikami z palca NIE DA SIĘ zapłodnić. Weź wyluzuj! Musi wejść i skończyć w tobie." Zwłaszcza to: musi wejść i skończyć w tobie -- faktycznie, wyczuwam w tym nauki kościoła.Jesteś niesprawiedliwa. Chodziłam do żeńskiego, katolickiego liceum prowadzonego przez zakonnice i jak najbardziej takie wychowanie było. I to całkiem porządnie, obejmowało także maturę (mieliśmy taką wewnętrzną). O dziwo im więcej wiesz, tym mniej cie ciągnie, bo zdaje sobie człowiek sprawę z ryzyka. To ma byc świadomy wybór i wiele razy nam to mówili.Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie. W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...? ręce i gacie opadają
18 marca 2012, 17:08
18 marca 2012, 17:54
Popieram. Poza tym takie tematy to nie tylko te lekcje z wychowania. Ja o antykoncepcji, zajściu w ciążę oraz o tym, że nawet odrobina spermy (i nie tylko spermy ale tego "przezroczystego płynu/śluzu") wystarczy żeby doszło do zapłodnienia. Szanse są marne ale jednak są. Wystarczyło uważać na lekcjach z biologii.No sorry, ale żadne porządne wychowanie to nie było, jeżeli twierdzisz, że : "Plemnikami z palca NIE DA SIĘ zapłodnić. Weź wyluzuj! Musi wejść i skończyć w tobie." Zwłaszcza to: musi wejść i skończyć w tobie -- faktycznie, wyczuwam w tym nauki kościoła.Jesteś niesprawiedliwa. Chodziłam do żeńskiego, katolickiego liceum prowadzonego przez zakonnice i jak najbardziej takie wychowanie było. I to całkiem porządnie, obejmowało także maturę (mieliśmy taką wewnętrzną). O dziwo im więcej wiesz, tym mniej cie ciągnie, bo zdaje sobie człowiek sprawę z ryzyka. To ma byc świadomy wybór i wiele razy nam to mówili.Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie. W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...? ręce i gacie opadają
18 marca 2012, 17:56
Popieram. Poza tym takie tematy to nie tylko te lekcje z wychowania. Ja o antykoncepcji, zajściu w ciążę oraz o tym, że nawet odrobina spermy (i nie tylko spermy ale tego "przezroczystego płynu/śluzu") wystarczy żeby doszło do zapłodnienia. Szanse są marne ale jednak są. Wystarczyło uważać na lekcjach z biologii.No sorry, ale żadne porządne wychowanie to nie było, jeżeli twierdzisz, że : "Plemnikami z palca NIE DA SIĘ zapłodnić. Weź wyluzuj! Musi wejść i skończyć w tobie." Zwłaszcza to: musi wejść i skończyć w tobie -- faktycznie, wyczuwam w tym nauki kościoła.Jesteś niesprawiedliwa. Chodziłam do żeńskiego, katolickiego liceum prowadzonego przez zakonnice i jak najbardziej takie wychowanie było. I to całkiem porządnie, obejmowało także maturę (mieliśmy taką wewnętrzną). O dziwo im więcej wiesz, tym mniej cie ciągnie, bo zdaje sobie człowiek sprawę z ryzyka. To ma byc świadomy wybór i wiele razy nam to mówili.Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie. W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...? ręce i gacie opadają
18 marca 2012, 17:58
No sorry, ale żadne porządne wychowanie to nie było, jeżeli twierdzisz, że : "Plemnikami z palca NIE DA SIĘ zapłodnić. Weź wyluzuj! Musi wejść i skończyć w tobie." Zwłaszcza to: musi wejść i skończyć w tobie -- faktycznie, wyczuwam w tym nauki kościoła.Jesteś niesprawiedliwa. Chodziłam do żeńskiego, katolickiego liceum prowadzonego przez zakonnice i jak najbardziej takie wychowanie było. I to całkiem porządnie, obejmowało także maturę (mieliśmy taką wewnętrzną). O dziwo im więcej wiesz, tym mniej cie ciągnie, bo zdaje sobie człowiek sprawę z ryzyka. To ma byc świadomy wybór i wiele razy nam to mówili.Czy Wy na prawdę nie rozmawiaciez waszymi matkami? Moze miałam jakieś sczęście do mojej, ale w kwestii nauki wszystko było mi wyjaśniane na odpowiednim poziome, gdy tylko wykazałam zaiteresowanie, zaczęlo sie od pytań w dzieciństwie. W ogóle to jakiś chory błąd ktolickiego(nie obrażając niczyich uczuć, aleniestety taka prawda) społeczeństwa, że nie ma wychowania seksualnego w szkołach.po kolejne ktos pisał, że za pierwszym razem nie można zajśc w ciążę, sory koleżnako moja siostra jest w takim razie anomalią...? ręce i gacie opadają