Temat: Nagość i wstyd.

Wiele jest tutaj tematów na temat tego, że kobiety wstydzą się swoich fałdek, za dużych piersi, czują, że nie pociągają partnera, a teraz ja trochę z innej strony zapytam:
kobiety o małym biuście, wstydziłyście się go na początku?
Bo ja, tak szczerze powiedziawszy, mam mega opory, żeby pokazać się komukolwiek w staniku, a co dopiero bez.. To mój największy kompleks, z którego się chyba nigdy nie wyleczę :x.
Może to też wina gimnazjum, w którym wyzywali mnie od płaskich desek, w sumie mój rozmiar od tej pory się nie zmienił niestety.
któraś zapytała, po co o tym mówię głośno. Ja myslę, że to jest forma obrony. Kiedy nic innego nie pomogło. Ani zakrywanie się, ani kombinowanie w ubiorem, żeby nie wyglądało na totalne zero. Jedy się z tego smieję, to jest mi łatwiej. 
I jeżeli chodzi o facetów, to taki potencjalny wie, co bierze, bo ja z góry 'krzyczę', że ich nie mam. I taki adorator, jak juz się trafi, to wie, na co się pisze. Nie liczy na nic. Wtedy wiem, że zwraca uwagę na moje hmm, nie wiem no. oczy, poczucie humory, na coś innego nic cycki, bo nie ma szans, żeby się tym zainteresował, skoro nie ma. 
Nie wiem, czy któraś mnie rozumie. Ale tak czasami jest, że skoro nie można już nic zrobić, to zostaje śmiech:)
I tak ma być, serio. Żaden facet mi nigdy nie wyleciał, że mam mały biust. Może trafiam na takich, co wolą małe, chociaż wydaję mi się, że to przez to, że facet nie patrzy na kobietę przez pryzmat cycków. Tzn. mówię o fajnych facetach:)
Ja kiedyś miałam ogromne kompleksy, a teraz to wręcz jakbym mogła to bym cały czas chodziła bez stanika - taka wyzwolona :D Mój facet nie jest fanem dużych piersi, a ja nie ogarnęłabym się z takim balastem z przodu :D Nie wyobrażam sobie biegania, chodzenia z wielkimi piersiami :D Uwielbiam moje piersi a jak ktoś mówi, że są strasznie małe to mu dziękuję ;)
Bo może coś tam masz :D. Aii tamm..każda nie może mieć piersi w rozmiarach C i D, bo nudno by było :P.
Mi tam niezręcznie w sytuacjach: "A jaki Ty masz rozmiar?" (...) Czasami jest mi przykro, ale klata do przodu i głowa do góry ;).
Osobiscie sama przed soba sie wstydze ze prawie nie amm cyckow. Co dopiero mowc przed kims ;O W kazdym razie problem jest bo nie dosc ze "cos" brakuje nago to jeszcze zadna bluzka ladnie nie wyglda bo nei am sie an czym trzymac ;(
Kiedys mialam rozmiar C, nazywalnie mnie cycata hehe Faktycznie biust wygladal na duzy, stanik C bywal za maly. W gim zawsze mjialam najwiekszy biust ;) Odkd schudlam to mam tez cos kolo B, ale ciagle spada. W pamieci znajomych ciagle mam duzy biust ;)Wiec jakos zyje hehe
viqtuss. Niezręcznie? ja bym obróciła to w beke. Ktoś z irytacją zpayta mnie jaki mam rozmiar, to bym wyprostowała moja deskę im powiedziaąła bardzo poważnym i zdecydowany głocem: "C. Nie widać?" albo jakoś tak. wiem, że zrobiłabym to z tak przekonującym głosem, że cała sytuacja wyglądałaby komicznie. Ale to nie moja odpowiedz byłaby śmieszna tylko pytanie tego kogoś!
fcuk0: popłakałam się ze śmiechu - AUTENTYCZNIE :D.

Hrisnowflakesto: od nowego roku kochamy siebie, ok? :)

w gimnazjum chłopcy nie dawali mi żyć i żartowali z mojej płaskiej klaty. w sumie mnie to jakoś bardzo nie raziło.
potem cycki trochę urosły, powiedziałabym że w sam raz do mojej figury. zwykle nie podobają mi się duże biusty (choć czasem wyglądają świetnie ).

boję się tylko że mam piersi tłuszczowe i wraz z ewentualnym chudnięciem będą robić mi się maleństwa. choć jeśli teraz proporcje mi odpowiadają, to może w mniejszym ciele z mniejszym biustem też byłoby ok . . .
Yannis: a z czego są piersi? Z betonu? :P Jak schudniesz, to wiadomo, że biust Ci się zmniejszy :).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.