- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 677
5 grudnia 2011, 12:53
Pytanie raczej do starszych kobietek, matek.
W weekend spotkałam się z moją starszą znajomą z dawnej pracy. Typowe pogaduchy, plotuchy jak ja to nazywam. Znajoma ma córkę, lat 20, która ma chłopaka. Ostatnio poinformowała rodziców iż chce aby jej pokój miał zasuwkę, bądź zamek w drzwiach. Koleżanka nie zgodziła się ale powiedziała jej, że jeśli będzie zamykać drzwi to na pewno nikt jej nie wejdzie, bo każdy wie o co chodzi. Czy nie uważacie, że podejście mojej koleżanki jest zbyt luźne? Zdaję sobie sprawę, że jej córka współżyje ale żeby dawać na to takie przyzwolenie? Uważam to za trochę niesmaczne, bo ja gdy miałam lat 20 nigdy nie pozwoliłam sobie na seks gdy w moim domu byli rodzice...
5 grudnia 2011, 16:51
Nie wiemy czy płaci rachunki czy nie. Nie o to tutaj chodzi. Jestem pewna, że wiele z nas pamięta okreslenie "puki mieszkasz pod moim dachem masz mnei słuchać". Przynajmniej ja wciąż pamiętam i wiem też, że bym nie chciała, by moja córka lub syn uprawiali sex gdy jestem w pobliżu. Gdyby zaszła w ciążę, to winiłabym siebie, że mogłam to powstrzymać i zycia by sobie nie zmarnowała.
Edytowany przez Nithaiah 5 grudnia 2011, 16:54
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
5 grudnia 2011, 16:52
a skąd wiesz że nie płaci ? zresztą jeżeli się uczy to rodzice łaski nie robią i mają obowiązek ją utrzymywać
i sorry ale jakby mi rodzice powiedzieli że oni decydują o moim życiu bo z nimi mieszkam a mam 23 lata to chyba bym ich wyśmiała, w normalnych rodzinach, człowiek dorasta i ma prawo głosu
nie mówimy o 5-latce a o 20-latce
5 grudnia 2011, 17:02
Galahda napisał(a):
a skąd wiesz że nie płaci ? zresztą jeżeli się uczy to
łaski nie robią i mają obowiązek ją utrzymywaći sorry
jakby mi rodzice powiedzieli że oni decydują o moim
bo z nimi mieszkam a mam 23 lata to chyba bym ich
w normalnych rodzinach, człowiek dorasta i ma prawo
mówimy o 5-latce a o 20-latce
Jej mama najwyrazniej akceptuje fakt ze corka ma chlopaka i uprawiaja seks - powiedziala corce ze do pokoju nie wejdzie, i bardzo dobrze, ale wydaje mi sie ze chodzi tu nie tylko o to zeby sie bzykac non stop, ale tez o odrobine prywatnosci.
Moze najlepiej nie miec drzwi w ogole, wtedy wszyscy beda wszystko o kazdym wiedziec.
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
5 grudnia 2011, 17:04
no dobra , wychowałyśmy się w innym przekonaniu, moi rodzice mówili że dom jest tak samo mój ja i ich, nie wyganiali mnei z domu i nie stawiali na swoim bo płacą rachunki, w końcu to nie ja powołałam się na świat
a w ciąże jak ma zajść to zajdzie na klatce, czy w samochodzie , bo nie wierze że jak zabroniłabym w domu to nigdzie by się nie kochali
a po za tym lepiej edukować dzieci o metodach antykoncepcji niż wskazywać opcję zero
5 grudnia 2011, 17:07
Lepiej w domu niż właśnie w miejscach gdzie mogą być przyłapani itd.
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2752
5 grudnia 2011, 17:08
Bardzo dobre podejscie,moja też często wracała do domu i pytała "jak było",gdy chłopak był u mnie ;) takie luźne,realistyczne podejście.Zabranianie może przynieść zupełnie odwrotne efekty.
Zabrananie seksu w domu nie uchroni przed zajściem w ciążę.Będzie chciała-to zrobi to choćby w parku. Znam wiele takich przypadków. Porządni rodzice,rygor,o 22 w łóżku spać,a w wieku 17 lat rodzą dzieci... to nie jest sposób...
Edytowany przez Nualka 5 grudnia 2011, 17:11
5 grudnia 2011, 17:15
Skoro jej mama powiedziała, że nie wejdzie to dziewczyna nie potrzebuje zasuwki w TYM celu. Matka okazała zaufanie to i córka powinna.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
5 grudnia 2011, 17:33
A skąd wiadomo, że właśnie o seks chodzi?
U mnie w domu nikt nigdzie nie puka i dla mnie to był duży dyskomfort gdy nagle ktoś wchodził, niezależnie od tego co robiliśmy. Nie idzie tylko o bezczelne bzykanko (zdarzyło mi się kilka razy, ale ostatecznie było zbyt krępujące), nawet jak sobie leżeliśmy przytuleni, ubrani i grzecznie oglądaliśmy film było mi glupio gdy mama nagle wparowała do pokoju, chociażby zapraszając nas na ciasto. Zasuwka czy zamek nauczyłby pukać :D
Nie wiem po co taka awantura i święte oburzenie.
5 grudnia 2011, 17:34
Ja bym się zgodziła na ten zamek.
To już dorosła kobieta... Bierze odpowiedzialność za swoje czyny.