- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Czerwińsk Nad Wisłą
- Liczba postów: 71
4 listopada 2011, 18:28
Hej:)
mam pytanie do odważnych, które w trakcie brania tabletek, przy igraszkach, pozwoliły swojemu partnerowi skończyć w Was.. Konkretnie pytanie dotyczy tego po jakim czasie od rozpoczęcia brania tabletek to nastąpiło, i czy się boicie, że tabletki jednak to nie te 99,9% ochrony?
4 listopada 2011, 23:42
moj nie chce konczyc z przyczyn technicznych, ale napewno nieswiadomie cos wyleci
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1857
5 listopada 2011, 00:46
moim zdaniem jak sie łyka tabletki to dlatego żeby nie bawić sie w gumki jak napisała jakaś dziewczyna wyżej :) inaczej ni truła bym organizmu bo szkoda :) osobiście chciała bym mieć dzidziusia no ale cóż..to nie tylko ode mnie zależy :( a szkoda .. jezeli chodzi o antykoncepcje narazie nic mnie nie zawiodło .. :)
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 573
9 listopada 2011, 11:25
> moim zdaniem jak sie łyka tabletki to dlatego żeby
> nie bawić sie w gumki jak napisała jakaś
> dziewczyna wyżej :) inaczej ni truła bym organizmu
> bo szkoda :) osobiście chciała bym mieć dzidziusia
> no ale cóż..to nie tylko ode mnie zależy :( a
> szkoda .. jezeli chodzi o antykoncepcje narazie
> nic mnie nie zawiodło .. :)
Tak samo jeszcze się nie zawiodłam mimo, że teraz stosuję metodę termiczną ( z cyclotestem) W dni niepłodne kochamy się do końca bez zabezpieczenia. Metoda się sprawdza, ja poznaję swoje ciało. Po tabletkach miałam okropne skutki uboczne. Teraz odkryłam przyjemność z seksu. W dni płodne albo się nie kochamy, albo prezerwatywa. Trzeba jednak pamiętać, że żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności.