- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Czerwińsk Nad Wisłą
- Liczba postów: 71
4 listopada 2011, 18:28
Hej:)
mam pytanie do odważnych, które w trakcie brania tabletek, przy igraszkach, pozwoliły swojemu partnerowi skończyć w Was.. Konkretnie pytanie dotyczy tego po jakim czasie od rozpoczęcia brania tabletek to nastąpiło, i czy się boicie, że tabletki jednak to nie te 99,9% ochrony?
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
4 listopada 2011, 18:32
Hm, jeśli nie pozwalasz, to po co w ogóle te tabsy brać? oO
Dziwne jak na mój gust.
W każdym razie, jeśli kogoś miałby przerażać ten 0,01 % szans, to chyba znak, że nie należy uprawiać z daną osobą seksu...
Z exem może tydzień się wstrzymałam będąc na tabletkach.
Edytowany przez kamea87 4 listopada 2011, 18:32
4 listopada 2011, 18:32
wydaje mi sie ze tabletki sa skuteczne jesli sie je bierze zgodnie z trescia ulotki.. hmm ja od niedawna biore tabletki i po tygodniu ma pozwolenie :P
- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Czerwińsk Nad Wisłą
- Liczba postów: 71
4 listopada 2011, 18:35
no właśnie ja też długo nie czekałam i się zastanawiałam jak to jest u innych:)
4 listopada 2011, 18:40
Biorę pigułki, pozwalam kończyć partnerowi we we mnie ( chyba po to właśnie płacę 3 dychy za opakowanie pigułek miesięcznie, żeby cieszyć się seksem i nie bawić się w gumki czy kończenie "na zewnątrz") a ta 0.01% szansy na ciąże jakoś nie spędza mi snu z powiek. Wierzę w to, że jeżeli je będę zażywała zgodnie z treścią ulotki, to ciąży nie będzie.
A szaleć zaczęliśmy jakoś tak tydzień po zażyciu pierwszej pigułki, ale tylko dlatego, że miałam okres a my nie lubimy seksu w "te dni";)
Edytowany przez karwaja 4 listopada 2011, 18:40
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Mroczna Pieczara
- Liczba postów: 1243
4 listopada 2011, 18:41
Ja się panicznie boję ciąży i jestem uważna do granic możliwości. Czułabym dyskomfort po takim finiszu, więc po co się męczyć. Mój chłopak zresztą ma podobne odczucie w tej materii, więc finał kończy się gdzie indziej i jesteśmy oboje zadowoleni (a o to chyba w tym wszystkim chodzi, prawda?
). Gwoli ścisłości: gumki mnie podrażniają, więc pigułki, to dla mnie najwygodniejsza forma antykoncepcji.
Edit:
>W każdym razie, jeśli kogoś miałby przerażać ten 0,01 % szans, to chyba znak, że nie należy uprawiać z daną osobą seksu...
No cóż...w takim razie musiałabym ogłosić dożywotni celibat. : ) Sądzę, że nawet od nadmiaru ostrożności w tej kwestii nikomu nie stanie się krzywda (oczywiście zakładam, że obie strony godzą się na taką "mega-ostrożność").
Edytowany przez NyanNyan 4 listopada 2011, 18:47
4 listopada 2011, 19:00
Brałam tabletki 5 lat z przerwami nigdy się nie bałam po to są tabletki antykoncepcyjne jeśli się boisz pełnych stosunków przy braniu to po co wogóle łykać?:) Od lat brałam Yasmin i jak dla mnie to 100% mam pewność z nimi można brać o jakiej tylko porze chcesz i takie odpowiadały mi naj bardziej fakt że są dość drogie bo u mnie w Lublinie kosztują prawie 50zł ale działają na mnie świetnie nie przytyłam cera mi się poprawiła.
- Dołączył: 2010-05-05
- Miasto:
- Liczba postów: 208
4 listopada 2011, 19:11
Brałam przez 8 lat z coroczną przerwą miesięczną na zrobienie cytologii, obaw, że zajdę w ciążę nie miałam. Zabezpieczaliśmy się inaczej jedynie przez ten miesiąc przerwy.
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2135
4 listopada 2011, 20:08
ja wierzyłam w tabsy w 100% i mnie nie zawiodły moj normalnie konczył we mnie a zaczeliśmy jak się tylko okres skonczył
jakoś nie miałam nigdy obaw wydaje mi się ze jak ktos zrozumie mechanizm dzialania tabsów to mu watpliwości odejdą...