- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
24 września 2011, 23:06
wiecie co facet(nie mój oczywiście) mnie kiedys zszokował bo powiedzał że sie brzydzi dziewic.nie wiem skad takie jego rozumowanie, mój mąz np.dla mnie był pierwszym ale do dziś dnia jest z tego dumny...
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
25 września 2011, 11:08
teraz tu trollujesz? wszystkie tematy z twoja osoba sa usuwane;/
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
25 września 2011, 11:51
jak będą powtarzać się wulgaryzmy, to niektórzy będą mieć wcześniejsze wakacje
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
25 września 2011, 12:28
Sa ludzie i parapety , facet, ktory twierdzi, ze sie brzydzi dziewicami ma cos z glowa po prostu i nie ma sensu sie rozwodzic nad istota dziwictwa w tym przypadku, bo co innego jakby powiedzial, ze woli miec kobiete doswiadczona ale obrzydzenie....? gruba przeada
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
25 września 2011, 12:32
Moim zdaniem dziewicy nie chca faceci ktorzy nie mysla o stalym zwiazku.Na dziewczyne,badz przygode dziewica nie potrzebna wiadomo dla czego,jednak dziewica na zone jak najbardziej:)
Edytowany przez Semfura 25 września 2011, 12:38
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
25 września 2011, 12:50
> W ogóle, denerwuje mnie ten mit dziewictwa,
> rozgraniczanie na dziewicę i nie-dziewicę. Czy nie
> można inaczej patrzeć na potencjalne partnerki?
> Np. z temperamentem, bez temperamentu, z fantazją,
> bez fantazji itd. Nie, cholera. Nie liczy się ani
> twój potencjał seksualny ani uczucia, tylko to czy
> masz błonę, czy nie. Rozumiem, że sam akt
> defloracji może być stresujący dla faceta - musi
> się trochę postarać, poza tym zazwyczaj ten
> pierwszy raz nie jest jakiś kosmiczny, dziki - ale
> to naturalne.
Amen
Przypomniała mi się historia kumpla, z którym często i gęsto swego czasu wychodziłam na piwko, Miał wtedy 25 lat i przy okazji jakiejś tam rozmowy lekko na rauszu przyznał mi się, że mdleje na widok krwi, dlatego mimo iz by chciał nigdy nie będzie krwiodawcą, nawet zwykłe pobranie krwi go przerasta i nic nie może z tym zrobić.
Kolejne pytanie było o to co by zrobił jakby trafiła mu się dziewica, zaśmiał się, że pewnie by to jakoś zniósł, ale wolałby tego uniknąć i pewnie byłoby romantycznie i ciemno :D Biedaczek do dziewic nic nie miał, problem leżał w jego fobii, idąc tym tropem brzydząc się krwi w jakimś tam sensie brzydził się dziewic. I co też byście go tam zjechały?
Edit:
Dodam, że to nie był jakiś tam filigraowy chlopaczek, z dlugimi wloskami strojący się lepiej niz niejedna dziewczyna tylko chlop z krwi i kości, 190wzrostu 90kg wagi, na harleyu (lub czymś w ten deseń) w skórze.
Edytowany przez drska 25 września 2011, 12:54
- Dołączył: 2011-09-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 465
25 września 2011, 13:01
Po prostu był to jakis dzieciak albo ktoś kto jeszcze nie dorósł żeby w ogóle zacząć mówić na ten temat.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
25 września 2011, 13:04
> teraz tu trollujesz? wszystkie tematy z twoja
> osoba sa usuwane;/
Dokladnie.
Przed chwila usuniety byl calkiem dobry watek, wnoszacy wiele przydatnych info. na temat odzywiania. Bu..
25 września 2011, 13:19
ja chce prowadzic ciekawa dyskusje a wy zaczepiacie mnie i zasmiecacie watek, niby czemu - nadal wam to przeszkadza ze chce usunac ciaze czy lubie seks? coz nie zmienicie mnie
i bardzo dobrze, moderatorzy moga kasowac watki, jak ktos ma pusto w glowie i wywleka prywatne sprawy w watkach o ciuchach to juz nie moja wina
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 759
25 września 2011, 13:39
Hm...Ja gdy zaczęłam chodzić z moim obecnym chłopakiem (z którym znamy się od szkoły podstawowej) zdziwił się trochę, że jestem jeszcze dziewicą bo w końcu miałam wcześniej chłopaka. Powiedziałam mu, że nie zrobiłam tego bo nie byłam jeszcze gotowa i pewna czy to akurat ten. On powiedział, że on niby zrobił to już choć później przyznał, że jeszcze nie, ale wstydził się mi o tym powiedzieć. Mieliśmy wtedy 20 lat. Wszyscy nasi znajomi byli już praktycznie po. My jeszcze trochę czekaliśmy bo nie chcieliśmy się z tym śpieszyć, ale później to było coś cudownego. Dodatkowo ta świadomość, że jesteśmy dla siebie pierwszymi i tak już pozostanie. Mój chłopak był szczęśliwy, że on jest tym pierwszym.
W gronie znajomych mam osoby, które cieszyły się, że jest pierwszymi dla swoich partnerek i tu nie chodzi o doświadczenie tylko o to, że wprowadzi ją w ten "inny cudowny swiat" (jak to okreslił kolega).
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
25 września 2011, 14:43
Mnie za to brzydzą faceci, którzy mieli wiele partnerek. naprawdę. nie mgołabym być z facetem który miał ich sporo (a dla mnie sporo to nawet 5 heh). Ale nie rozumniem jak dziewictwo może brzydzic? Ktos może wolec doswiadczone, moze sie "bać" dziewic itp. Ale obrzydzenie?? To chyba nie ejst włąsciwe słowo.