- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
24 września 2011, 23:06
wiecie co facet(nie mój oczywiście) mnie kiedys zszokował bo powiedzał że sie brzydzi dziewic.nie wiem skad takie jego rozumowanie, mój mąz np.dla mnie był pierwszym ale do dziś dnia jest z tego dumny...
24 września 2011, 23:20
Boją się krwi, chojraki :]
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
24 września 2011, 23:36
wiecie co mi kiedys daaawniej jeden koles powiedział,jak sie dowiedzial,ze jeszcze tego (wtedy) nie robilam? cos w stylu : "moze dlatego kolesie nie lgna do ciebie" .Jaki debil! sam chcial sie zabawic moim kosztem, a na dodatek jeszcze takie cos debilnego powiedzial. no sorryy ....... palant
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
24 września 2011, 23:42
puszek. o ta, bo on jest ekspertem i po oczach widzi, która to robiła która nie
... no kurde, ja dziewicą nie jestem, ale gdybym nie spotkała na swojej drodze mojego, to byłabym nią do dzisiaj.. a że jakiś idiota brzydziłby się mnie ( w momencie, gdyby dowiedział się, że jestem dziewicą) nie byłby godzien rozdziewiczenia mnie :)
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
25 września 2011, 00:18
nie lubię ani obrażania dziewic ani gloryfikowania dziewictwa jakoby to był jakiś powód do dumy. to tylko błona, a nie żaden prezent dla mężczyzny, a jakby mi mój powiedział, że jest dumny, że był moim pierwszym, to bym mu się kazała w czółko popukać.
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
25 września 2011, 00:23
satoko, dla mnie błona nie ma znaczenia, nawet lepiej jak jej nie ma, bo jej przebicie często wiąże się z bólem, jak u mnie
natomiast jestem zdania, że ten pierwszy raz powinno się przeżyć z kimś komu się ufa, kocha a nie " byle już to mieć za sobą" :) ja krwawiłam niesamowicie i nie wyobrażam zrobić sobie tego z kimś przypadkowym ;)
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
25 września 2011, 00:30
to już sprawa indywidualna^^
ja pierwszy raz przeżyłam z chłopakiem po tygodniu związku, ale że jesteśmy razem 2,5 roku, to nie ma mowy o `kimś przypadkowym`.
25 września 2011, 00:57
> W ogóle, denerwuje mnie ten mit dziewictwa,
> rozgraniczanie na dziewicę i nie-dziewicę. Czy nie
> można inaczej patrzeć na potencjalne partnerki?
> Np. z temperamentem, bez temperamentu, z fantazją,
> bez fantazji itd. Nie, cholera. Nie liczy się ani
> twój potencjał seksualny ani uczucia, tylko to czy
> masz błonę, czy nie. Rozumiem, że sam akt
> defloracji może być stresujący dla faceta - musi
> się trochę postarać, poza tym zazwyczaj ten
> pierwszy raz nie jest jakiś kosmiczny, dziki - ale
> to naturalne.
Zgadzam się też z Satoko - jedynie prawiczek może wymagać od kobiety dziewictwa!Ja nie miałam takich rozterek, bo dziewictwo straciłam z prawiczkiem ;) i jakoś się nie pozabijaliśmy w tym łóżku. W gruncie rzeczy było przyjemnie :) A że nie jesteśmy już razem... Cóż... Nasze drogi się rozeszły, ale wspominam Go z wielkim sentymentem :)puszek. - co za palant...
Edytowany przez Salemka 25 września 2011, 00:59
25 września 2011, 03:39
Ja słyszałam od niejednego, że nie chcą dziewic bo zanim taka się zdecyduje to troche mija no i doświadczenia też brak....no coz