Temat: niechęć do seksu

Mam problem-  mój partner - prawie wcale nie ma ochoty na seks, ja- wręcz przeciwnie. W większości przypadków bylo tak, że to on inicjował seks, dbał najpierw o to żeby mi było dobrze, żebyśmy mogli dojść razem. Zawsze lubił seks, i mogę śmiało powiedzieć że miałam wrażenie że najchętniej bzykałby się ze mną codziennie. Od pewnego czasu mieszkamy razem, i prawdę mówiąc, jestem zaskoczona. Najpierw co drugi dzień, później dwa razy w tygodniu, raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie... A jeśli już coś jest to inicjuję ja, nic z tego nie mam bo on prawie mnie nie pieści, jest to tylko tak zwany "szybki numerek", a najczęściej po prostu nie ma ochoty i wtedy ja czuję się jakbym się narzucała, a jak odmawia któryś raz z kolei czuję się brzydka, gruba, i dosłownie tak, jakbym w twarz dostała. Mam też wrażenie, że już go nie pociągam, przytyłam ostatnio, a moj biust zawsze był mały i gdy widzę jego ciało, które jest idealnie wysportowane i szczupłe zastanawiam się jakim cudem on wogóle jest tak dlugo z taka pokraką jak ja. Wiem że to głupie podejscie, ale spanie obok młodego seksownego boga pod jedną kołdrą i brak porządnego bzykanka jest zajebiscie frustrujący...Macie jakieś pomysły co zrobić, żebym czuła się lepiej i zeby on na nowo zainteresował się mną i seksem?

aha, pisałas juz o tym na forum, nawet słowo w słowo

he a teraz edytowała: D no tak lepiej miec osobny wątek : D

Można przestań się nim interesować na jakiś czas. Niech inicjatywa wyjdzie  z jego strony. Możesz też czasami pochodzić obok niego w bieliźnie, spojrzeć kusząco, przez przypadek się otrzeć. Wiesz... wysyłać takie sygnały :) Jak to nic nie da, porozmawiaj z nim.
Ja bym z nim porozmawiała. Powiedz mu co czujesz. 
może ma kochankę
Jesli mam byc szczera to albo Cie zdradza,albo przestałas go kręcic.Innego wytłumaczenia na ta sytuacje nie ma.
Dziewczyny moga Ci wciskac scieme,ze ma ciezki okres itd ale prawda jest taka,ze jak facet traci ochote na seks i to jeszcze mlody,z tak krotkim stażem związku to swiadczy o jednym niestety;|
A jak wygladaja wasze relacje nacodzien?jak sie dogadujecie?

a może jak ma koło siebie tak sfrustrowane zakompleksione stworzenie
to rozjerzał się za kimś pewniejszym swej atrakcyjności i wartym zdobywania?

Sama się kaleczysz dziewczyno taką samokrytyką... a jak ktoś siebie nieakceptuje, emanuje tym na km. Ciężko wtedy by akceptowali go inni.

A jak słyszy od Ciebie sam takie komentarze: jestem gruba, jestem pokraka - to nie, nie będzie Ci do końca świata zaprzeczał tylko w końcu Ci przytaknie.

Nie sądze że to on ma problem
Ty go masz
> może ma kochankę
dokładnie
> a może jak ma koło siebie tak sfrustrowane
> zakompleksione stworzenieto rozjerzał się za kimś
> pewniejszym swej atrakcyjności i wartym
> zdobywania?Sama się kaleczysz dziewczyno taką
> samokrytyką... a jak ktoś siebie nieakceptuje,
> emanuje tym na km. Ciężko wtedy by akceptowali go
> inni.A jak słyszy od Ciebie sam takie komentarze:
> jestem gruba, jestem pokraka - to nie, nie będzie
> Ci do końca świata zaprzeczał tylko w końcu Ci
> przytaknie.Nie sądze że to on ma problemTy go masz

ale głupoty gadasz..brak słow!
jasne, to jej wina ze facet nie chce z nia sypiac,bo ma jakies kompleksy.Wez sie zastanow,99% dziewczyn ma kompleksy i o tym mowi a jakos faceci znimi sypiaja.Jeszcze ja dołuj i wkręcaj,ze to jej wina..brak słów.
Prawda jest taka,ze facet sie na nią wypiął i prawdopodobnie albo ma laske na boku albo po prostu ''przeszlo zauroczenie''.

moze ma stresy,zmeczenie
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.