- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 573
12 sierpnia 2011, 12:06
Zauważyłam, buszując po różnych forach, że co raz modniejsze są naturalne metody planowania ciąży. Czy myślicie, że w dobie testów owulacyjnych i komputerów cyklu metody naturalne to dalej rosyjska ruletka? Jakie macie doświadczenia z npr i czy przede wszystkim jest on u was drogie kobietki skuteczny. Ja myślę, że jeśli kobieta zna dobrze swoje ciało nie ma potrzeby zatruwania organizmu tabletkami.
12 sierpnia 2011, 12:28
Mojej koleżance ostatnio ginekolożka prawiła wykład na ten temat, powiedziała, że jest za młoda na seks (20 lat!), ale tabletki w końcu przepisała...
Ja dziękuję za takie coś, już raz się najadłam strachu i nigdy więcej. Tabletki, ewentualnie prezerwatywa. Mogę sobie obliczać kiedy mam dni płodne, ale tylko na tym bazować nie będę.
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 573
12 sierpnia 2011, 12:32
Widzę, że temat się w miarę ruszył. Sam kalendarzyk małżeński jest bardzo zawodny, jako studentka ratownictwa wiem, że każdy cykl może się różnic. Np. w cyklu 28 dniowym (książkowym) owulacja powinna nastąpić dnia 14. A wiele razy zdarza się tak, że występuje np 16 czy nawet 19. Jest to zależne od wielu czynników. Dlatego pewnie modne są teraz komputery cyklu. Któraś z Vitalijek korzysta z nich?
Pisze bo sama chciałabym stosować npr ale z prawdziwego zdarzenia, a nie taką namiastkę jak stosuję teraz
12 sierpnia 2011, 12:32
> Mojej koleżance ostatnio ginekolożka prawiła
> wykład na ten temat, powiedziała, że jest za młoda
> na seks (20 lat!), ale tabletki w końcu
> przepisała...Ja dziękuję za takie coś, już raz się
> najadłam strachu i nigdy więcej. Tabletki,
> ewentualnie prezerwatywa. Mogę sobie obliczać
> kiedy mam dni płodne, ale tylko na tym bazować nie
> będę.
Kiedy będziesz brała tabletki, to nie będziesz miała normalnego cyklu, więc liczenie dni będzie bezcelowe :) bo w czasie brania tabletek nie występuje owulacja! :)
12 sierpnia 2011, 12:34
> Widzę, że temat się w miarę ruszył. Sam
> kalendarzyk małżeński jest bardzo zawodny, jako
> studentka ratownictwa wiem, że każdy cykl może się
> różnic. Np. w cyklu 28 dniowym (książkowym)
> owulacja powinna nastąpić dnia 14. A wiele razy
> zdarza się tak, że występuje np 16 czy nawet 19.
> Jest to zależne od wielu czynników. Dlatego pewnie
> modne są teraz komputery cyklu. Któraś z Vitalijek
> korzysta z nich? Pisze bo sama chciałabym stosować
> npr ale z prawdziwego zdarzenia, a nie taką
> namiastkę jak stosuję teraz
No sam kalendarzyk jest BARDZO zawodny. trzeba to połączyć z badaniem śluzu, mierzeniem temperatury itp... Trochę 'zabawy' z tym jest.
Ja nie jestem wierząca dlatego ta metoda to nie dla mnie... No chyba, że będę miała w przyszłości problem z zajściem w ciążę to wtedy będę śledzić owulację :):):)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
12 sierpnia 2011, 12:44
Sama stosowałam kalendarzyk przez 3 lata. Juz poczulam sie tak pewnie ;-), ze za pewnie i zaszlam po 3 latach w ciaze. Aktualnie poki nie zaczniemy planowac 2 dziecka polegam na hormonach. Wczesniej prezerwatywy.
W planach mam zamiar stosowac pigulki przez najblizsze 2 lata. Dluzej nie moge. Mam nadzieje, po odstawieniu i oczysczeniu na 2 dziecko. I wtedy NPR jak najbardziej zastosuje. Tylko wtedy bedziemy polowac na dni plodne i owulacje ;)
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
12 sierpnia 2011, 12:51
ja przy moich bardzo nieregularnych cyklach nie bede mogla liczyc na system NPR. Co do tabletek i innychmetod hormonalnych tez za bardzo nie jestem przekonana. Kiedys moje cykle byly bardzo regularne, ale po stosowaniu plastrow strasznie sie rozregulowalam. Nie stosuje ich juz ponad 2 lata a nadal mam problemy z cyklem. Mysle ze prezerwatywa jest na razie najlepszym sposobem, a potem to sie zobaczy.
12 sierpnia 2011, 12:56
Teraz są też takie testy podobne jak na ciaze tylko ze odczytuja dni płodne i nie :D jak myslicie działa to?
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
12 sierpnia 2011, 13:00
Ja stosowałam NPR jako zabezpieczenie przed nieplanowaną ciążą przez 2,5 roku. Wymagało to cierpliwości, skrupulatności i niekiedy wstrzemięźliwości . Tym bardziej, że cykle miałam bardzo nieregularne - od 28 do 48 dni. Jedak obserwacja była skuteczna - bo po tym czasie już bardzo dobrze znałam swój organizm. Później przez 5 miesięcy stosowałam tę metodę do planowania ciąży - i tu niestety strefa psychologiczna dała o sobie znać. Tak bardzo chciałam zajść w ciąże i tak dobrze znałam swój organizm, że kolejne niepowodzenia wywoływały frustrację, a wiedza która zdobyłam trudna była do wyparcia. Jednak cierpliwość popłaciła i po 7 miesiącach zaszłam w ciąże. Obecnie jestem 9 miesięcy po porodzie...i przyznam, ze teraz mam problem z powrotem do NPR - wciąż nie miesiączkuję, jestem wiecznie przemęczona i nie mam cierpliwości do prowadzenia obserwacji. Jednak już niedługo będzie trzeba się ogarnąć - bo karmienie piersią wiecznie nie będzie mnie chronić przed ciążą - trzeba włączyć myślenie:D
Edytowany przez skafanderka 12 sierpnia 2011, 13:01
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 919
12 sierpnia 2011, 13:01
testy owulacyjne, moja kolezanka stosowala i bardzo sobie chwalila(ma slicznego bobaska
)
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
12 sierpnia 2011, 13:12
>karmienie piersią wiecznie nie będzie mnie chronić przed ciążą
a od kiedy ono wogóle chroni, występuję coś takiego jak niepłodność laktacyjna ale tak naprawde może wogóle jej nie być