Temat: Czy mogę byc w ciąży?

Przed chwilą wróciłam ze spotkania z chłopakiem. Doszło między nami do pieszczot, on był bardzo napalony.Jestem dziwicą , chyba... Bo własnie dziś spróbowaliśmy czegoś więcej. Mianowicie on włożył mi do połowy , może to wulgarnie brzmi ale nie wiem jak to opisać :/ Poczułam ból i kazałam mu przestać, próbował jeszcze raz ciężko było przebić błonę, dlatego powiedziałam , że na dziś wystarczy. i tutaj moje pytanie , nie miał prezerwatywy, czy przez ten czas mogło dojść do zapłodnienia? Czyłam jakąś wydzielinę ale nie wiem czy moja czy jego , zawsze jak się pieścimy takie coś czuję. Dodam , że on nie doszedł. Ale jak wiadomo , że nie tylko w spermie są plemniki. Nie musiał dojść całowicie, żeby wydzielić plemniki. Z drugiej strony nie wszedł we mnie całkiem. Czy przerwał błone i mogę byc wciąży????
> To ja dorzucę jeszcze, po raz kolejny, że
> prezerwatywy używamy nie tylko by nie zajść w
> ciąże. Przede wszystkim się przydaje..(uwaga
> uwaga).. by się niczym nie zarazić. Więc sens jest
> zawsze. Tak samo jak kasuje się bilet w autobusie

> choć jedziemy tylko 2 przystanki.

Pasek wagi
mysle ze nie jestes, w koncu plemniki sa w wydzielinie przed wytryskiem, wiec jesli to bylo przez chwile a do wytrysku bylo daleko wiec prawdopodobienstwo jest małe. I nie przejmuj sie niektorymi widocznie nudza sie w domu;]
Pasek wagi
> mysle ze nie jestes, w koncu plemniki sa w
> wydzielinie przed wytryskiem, wiec jesli to bylo
> przez chwile a do wytrysku bylo daleko wiec
> prawdopodobienstwo jest małe. I nie przejmuj sie
> niektorymi widocznie nudza sie w domu;]

Dzięki 

> Mam taki pomysł: wyluzujcie.Seks to nie jest
> zabawa z arsenałem jądrowym, żeby tak
> histeryzować.Autorka już będzie wiedziała na drugi
> raz, że ma się zabezpieczyć i to zrobi. Nie wiem
> dlaczego macie taką satysfakcję ze straszenia jej.
> Dziewczyna nie będzie spała całą noc, zanim dotrze
> do tego lekarza, dzisiejszy dzień też już
> zepsuty... Nie żal wam koleżanki?? Życie jest
> krótkie, a ona teraz wiele godzin zmarnuje na
> zamartwianie się.

Pewnie, że nie jest jak się podchodzi do niego odpowiedzialnie. Wcale mi nie żal bo sama jest sobie winna, że musi się zamartwiać.

Pasek wagi
> Wszystko wesz a kochasz sie bez gumki tak ciezko
> kupic opakowanie?... a potem pytasz na forum skad
> mamy wiedziec czy doszedl czy nie,czy w tobie czy
> nie jak ty sama nie wiesz?no ludzie!Skoro jestes
> dostatecznie dojrzala do sexu to badz dojrzala do
> zabezpieczenia,lub ewentualnych konsekwencji.

otóż to...
O kurdę , nie zadroszczę Ci . Ale też nie potępiam jak co po niektóre :) Dziwi mnie , ze schodzicie na inny temat jeżeli autorka zapytała o konkretną rzecz?
> .Już pisałam , czemu nie
> było prezerwatywy założonej ( mieliśmy ją , ale
> nie zakładał jej bo nie było sensu) . Nie pytam
> czy doszedł bo wiem , ze nie . Mi chodzi o te
> plemniki , które wydobywają się przed wytryskiem.
> Chociaż tego wytrysku nie było.

a mnie się wydawalo, że pisałaś, że nie mieliście gumek, bo to było spontaniczne ("dziewczyny, nie wiecie co to namiętność??") i że nie mieliście tego w planach. a teraz mówisz co innego.

poza tym piszesz, że po dzisiejszym masz dość sexu na 10 lat, taaa, jasne x)

Nie znam sie jakie może być prawdopodobieństwo , bo sama jestem dziewicą ale dzięki , że opisałaś swoja sytuację ! Nauczę się wiele 
> > .Już pisałam , czemu nie> było prezerwatywy
> założonej ( mieliśmy ją , ale> nie zakładał jej bo
> nie było sensu) . Nie pytam> czy doszedł bo wiem ,
> ze nie . Mi chodzi o te> plemniki , które
> wydobywają się przed wytryskiem.> Chociaż tego
> wytrysku nie było.a mnie się wydawalo, że pisałaś,
> że nie mieliście gumek, bo to było spontaniczne
> ("dziewczyny, nie wiecie co to namiętność??") i że
> nie mieliście tego w planach. a teraz mówisz co
> innego. poza tym piszesz, że po dzisiejszym masz
> dość sexu na 10 lat, taaa, jasne x)
Ja nie chciałam na poczatku tego zrobić całkowicie, myślałam , że poprzestaniemy na pieszczotach jak zawsze , ale w końcu nas poniosło , troszkę to wyglądało na spróbowanie :P Zapytałam wcześniej go o zabezpieczenia i powiedział , ze nie ma problemu bo ma tylko czy ja tego chcę. Ale później już nie było tego tematu bo , przecież nie był to stosunek, a myślę, że na te 2 sek nie bylo warto zakładac prezerwatywy. Zresztą trudno tak wytłmaczyć , czemu tak sie stało. Stało i już. Pytałam o co innego. Prze 10 lat to przesada , ale na pewno na jakiś czas wolałabym zaprzestać , dopóki , nie będzie zabezpieczenia przynajmniej podwójnego, a i uraz pozostał .
> . Nie żal wam koleżanki?? Życie jest
> krótkie, a ona teraz wiele godzin zmarnuje na
> zamartwianie się.

nie żal mi. bo na głupotę nie ma lekarstwa. żal mi ewentualnego dziecka, bo jak się widzi te wszystkie użalajace się nad sobą, bez pojęcia, ''różowe'' nastki z wózkami to aż w człowieku gotuje...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.